Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

21 sie 2012, 21:16

wszystkim nam się to uda. po raz pierwszy, drugi czy trzeci :ico_sorki:

misia81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6721
Rejestracja: 17 paź 2008, 00:52

21 sie 2012, 21:17

mysle,ze Moni nie chciala ci dopiec,zwykla ciekawosc z jej strony,to dobra kobieta
tez tak uważam :ico_sorki:

Małgorzatka, ojej,Małgosiu a tak wchodziłam ci na wykres i sama już miałam nadzieje,że to ten cykl :ico_pocieszyciel:

Byłam dzis u gina z tym zapaleniem,oczywiście,ze mam grzybka :ico_noniewiem: dostałam szybko antybiotyk,który tylko rano i wieczorem sie bierze R tez dostał,dostałam do tego jeszcze clotrimazolum w maści i dopochwowo,bo w piatek ide na USG i chciałabym juz zacząć sie strać,bo juz mam 11dni celibatu :ico_placzek: Mówiłam lekarce o tej ciąży biochemicznej,a ona "a co to jest"? myslałam,ze umre ze smiechu,już sie nie odezwałam,a miała w papierach bo to ta sama przychodniatylko inna gin :ico_sorki:

Awatar użytkownika
magda75
Wodzu
Wodzu
Posty: 14493
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:26

21 sie 2012, 21:54

staraczki jestem z wami calym sercem :-) uda wam sie trzymam kciukaski za was bardzo bardzo mocno :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Alka30
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 116
Rejestracja: 08 lip 2012, 23:00

21 sie 2012, 23:49

moni26 nie chciałabym żeby moje dziecko było jedynakiem... mój mąż jest jedynakiem i zawsze mi powtarzał że jest sam, że nie ma nikogo, tylko mnie. Nie ma rodziców, nie ma kuzynów, nie ma rodzeństwa, naprawdę jest sam. Zawsze chciałam mięć minimum troje dzieci, kocham każde dziecko na tym świecie! Mogłabym wziąć na wychowanie każdego maluszka jak tylko byłabym w stanie go wykarmić! Niestety adopcja w Polsce jest koszmarnie trudna… a tak naprawdę nadzieję ma się do samego końca i na adopcję jest jeszcze czas… Nie mogłam mieć pierwszego dziecka, miałam taką wadę serca że nie jeden lekarz mówił że nie przeżyję… no to poszłam na operacje serca…potem nie mogłam zajść w ciążę ponieważ jestem po kilku laparotomiach i mam rozsiana endometriozę wszędzie, do tego zeskrobane jajniki (lewego brak), wycięty jajowód i kawałek jelita - jeden lekarz w Polsce (a naprawdę szukałam pomocy wszędzie) podjął się mojej ciąży i się udało… Nie masz pojęcia jaka to była walka… Nie przeszkadza mi to że nie rozumiesz walki matki która ma jedno maleństwo i ma dla kogo żyć ,a pragnie drugiego maluszka, ta walka jest na pewno inna niż ta kilka lat wcześniej gdy nie było mojego synka, ale nie mam zamiaru się poddać, nawet jeśli nikt na świecie nie potrafiłby zrozumieć tej walki. Póki jeszcze mam siły i fundusze będę walczyć, jak sił braknie adoptuję maluszka…

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

22 sie 2012, 10:04

kłótnie załatwcie panie sobie osobno na PW, a tu teraz kibicujemy jenny, misi i goshi. dlatego proszę o pohamowanie się jednak. :ico_sorki:
ale my się nie kłócimy...
co o tym myślisz i jak mnie oceniasz tak, możesz wbijać delikatne szpileczki,
przepraszam że to tak odebrałaś, nie oceniam cię :ico_sorki: faktycznie moje pytania były za bardzo osobiste...
Chciałam tylko wiedzieć...
Ja jestem "atakowana" pytaniami, stwierdzeniami: kiedy drugie dziecko? A co ty nie zamierzasz dać Martynce rodzeństwa? A jak was zabraknie to ona będzie sama itd....

i dla tego was pytałam, bo u mnie środowisko poniekąd wymusza posiadanie drugiego dziecka.

aruless

22 sie 2012, 10:52

wiem, że trudno wysłuchiwać takich pytań i nagabywań ze strony rodziny i znajomych, bo przecież to nie oni będą wychowywać drugie dziecko, ale powiem Ci, że coś jest w tym, posiadanie rodzeństwa jest w swoim rodzaju zabezpieczeniem dziecka w przyszłości, żeby nie było samo, żeby samo nie borykało się z problemami, żeby samo, ( to straszne, ale nieuniknione) nie robiło pogrzebu rodzicom. nie wiadomo jak ułożą się relacje między rodzeństwem, ale mając odpowiedzialnych i mądrych rodziców można wychować dzieci, tak, aby były dla siebie wsparciem w dorosłym życiu. a jak nie daj boże twoja jedynaczka nie założy rodziny, wy będziecie albo starzy i chorzy albo w ogóle was już nie będzie, chyba smutno tak samemu zostać, co nie? to tylko taka luźna dygresja, wiadomo, nikomu tak nie życzę

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

22 sie 2012, 10:54

Dzień dobry

Malgorzatka głowa do góry uda się zobaczysz nawet nie wiedziałam że staracie się o kruszynkę!!!!

misia81, Najważniejsze to teraz się wyleczyć i kontynuować staranka :)

Alka30, ściskam za ciebie kciuki ja też bym chciała by mój syn miał rodzeństwo zwłaszcza że cały czas się o nie dopomina!

Jak was czytam to chciała bym wznowić staranka jeszcze trochę musze poczekać :(

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

22 sie 2012, 11:15

Izunia, czekacie, bo praca? warunki finansowe, czy Ty nie czujesz się na siłach na bycie mamą po raz drugi?
My jeszcze co najmniej rok musimy poczekać :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

22 sie 2012, 11:33

tibby, praca

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

22 sie 2012, 11:35

mam w takim razie nadzieję, że problem z pracą pewnego dnia zniknie i że razem będziemy aktywnymi staraczkami o dzidzię :-D

Wróć do „Przed Ciążą, czyli chcemy mieć dziecko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość