Widzę że dziś dzień skarg i zażaleń?
Normalnie super to ujęłaś

Ja dopiszę, że jeszcze i wniosków, bo doszłam do wniosku, że z moją rodziną to też dobrze na zdjęciu
Mordeczka

No, tego to się nie spodziewałam... Nie wiem co mam powiedzieć, ale dobrze powiedziałaś mamie
A nasi rodzice to chyba do dziś mają nas za nie wiele większe dzieci niż nasze własne
U mnie nastąpił jeszcze ciąg dalszy historii

Przyszedł ten jeździk (jestem w szoku, bo wczoraj go wysłali) No i mama tup tup szybko na górę zobaczyć co to i jak. ledwo wyciągnęłam go z kartonu i już komentarz: o jezu... to za małe na dla niej! No to mówię, poczekaj- kółka chociaż założymy... Poskładaliśmy go w końcu, posadziłam małą a ta oczy- wiadomo, szok, bo nie wie jeszcze gdzie jest, co i jak. Mamusia w tym czasie już stwierdziła, że do nonono, tyle pieniędzy wywaliliśmy na darmo a małej i tak się nie podoba. I kilka jeszcze takich komentarzy i zepsuła nam całą radość. Julce też, bo mała wyczuła nosem atmosferę... Za chwilę przyszła moja siostrzyczka... 15 sekund nie była i powiedziała, że Julka w nonono ma taki samochód, i dla niej najlepsze coś co może szarpać itd. kolejna co wie, czego potrzebuje moje dziecko. Sama kupiła Julce klocki na gwiazdkę- będą jak znalazła na 1,5 roku

Ja już zaczęłam warczeć, ale one we dwie tylko się nakręciły i dalej... Ponieważ nie lubię się kłócić przy dziecku zacisnęłam cierpliwie zęby... siostrzyczka dojrzała laptopa Julki (zapomniałam wam napisać, że mała dostała go w niedzielę po bratanicach R, ma zepsuty dźwięk i porysowany, ale jej to w niczym nie przeszkadza, żeby nawalać w niego

) Pyta się jak to działa itd. zaczęłam jej tłumaczyć. No i pytanie o muzykę... Kiedy powiedziałam, że głośnik zepsuty to zaczęło go krytykować, ojjeju, jakie badziewie, do nonono z taką zabawką. No to jej grzecznie powiedziałam, że zabawka jest dla Julki a nie dla niej, jak ma chęć to proszę, niech kupi z dźwiękiem a od tego się odczepi bo on ma już z 7 lat i swoje przeżył a w ogóle niech sobie stąd idą już, bo i tak za dużo powiedziały jak na jeden dzień...
No i tak to moje drogie... Wysłałam R po piwo, bo muszę się zrelaksować. Firanek nie kupiłam, bo gazetka była nieaktualna już. Zajebiście po prostu.
Będę potem. Bądźcie i wy, to razem się poużalamy na cały świat
[ Dodano: 2007-12-11 ]
M0rD3CzKa, ja na pewno nie będę
[ Dodano: 2007-12-11 ]
http://www.allegro.pl/item279011597__km ... _rose.html co sądzicie o tych spodniach?
