No w sumie, dzisiaj mnie skurcze męczą, to może urodzę :P

kto to wie

widze, ze teraz hurtowo sie rozsypujemy, Gwona juz w szpitalu... ciekawe ktora nastepna
mnie skurcze zaczely meczyc wczoraj wieczorem i cala noc... rano mialam minutke spokoju i teraz caly dzien je mam, czasem spogladam na zegarek i sie kontroluje co ile sa, ale sie nie nasilaja, wiec pewnie jeszcze nie dzisiaj...
jutro o 8.15 mam ktg to zobacze jak te moje skurcze wygladaja, moze mi gin cos konkretnego powie, ze to juz niedlugo

bo w poniedzialek powiedzial, ze w sobote urodze
