Strona 520 z 813

: 01 mar 2012, 16:25
autor: wisnia3006
hej!!!

my po zakupach. zuzka dostala szalu w sklepie i caly czas plakala. ale buty kupilismy rozmiar 25 w adidasie, w bartku zadne nia nie wchodzily i babki byly w szoku ze dziecko prawie 2 letnie ma tak szeroka noge i taki rozmiar. kupilam tez chusteczki, skarpetki i szczoteczke do wlosow dla malenstwa.

: 01 mar 2012, 16:59
autor: julchik22
Goździk, jak Maluchy dzisiaj?

Martalka, no skoro poprzednie porody miałaś szybkie, to teraz tym bardziej :-) A wiesz już jak rozegracie sprawę z dzieciakami na czas porodu? No wiesz, żeby się nie przestraszyły... Będą w domu czy mąż je gdzieś zabierze? U nas w Lublinie też pewna dziewczyna rodziła w domu (5-te dziecko) no i jak w akcja rozkręciła się w nocy, to mąż poznosił śpiące dzieciaki do sąsiadów (mieli to wcześniej z nimi ustalone) :-) A z drugiej strony, widziałam na fielu filmikach z porodów domowych że starsze dzieciaki są obok rodzącej mamy (ale to jeszcze takie raczej mało świadome - ok 2 latki)

Wiśnia, Zuzia później może miec bardziej wąską nóżkę - większość dzieci ma te nóżynki pulchniutkie w dzieciństwie :-)

: 01 mar 2012, 20:45
autor: tibby
wisnia3006, nie przejmuj się nimi. Wasza Zuzka nie należy do drobnych dziewczynek, więc i nóżka nie będzie jak u laluni porcelanowej. :ico_haha_01:

: 01 mar 2012, 22:23
autor: Martalka
julchik, na razie hipnotyzuję małego, że ma się rodzić w nocy ;)
A szczerze mówiąc, najwyyżej naprawdę M weźmie ich na ogród czy spacer (chociac po tym co dzisiaj ten stary koń wyczyniał jak szli na piłkę, to mam pewne obawy. Dodam, że nie zdołali na próg wyjść i już była afera, darcie japy i kara pt "nigdzie nie idziemy".
Jak będzie moja mama to moja mama weźmie.
Moja kol też zdeklarowała sie wziąć ich choćby na spacer czy do siebie.
także spoko.
nie martwię się tym na zapas.
Ale powoli dojrzewam do decyzji by powiedziec M, że jak dla mnie, nie musi wcale być przy porodzie... :ico_olaboga: Nie przyda mi się na nic... :(

: 01 mar 2012, 23:48
autor: karo-22
Hej Kobitki!

A my dziś na szczepieniu byliśmy - Infanrix czwarta dawka. Cieszę się, że w końcu mamy to z głowy, a wymyśliłam, że jedziemy dziś na szczepienie wczoraj w nocy :ico_haha_01:
Nikoś był dzielny, a ja się najbardziej cieszę, że ta moja Drobina rośnie i ładnie przybiera na wadze :-) Jedynie nóżka boli Małego, od czasu do czasu bidolił i przytulał się, więc na noc dałam Mu nurofen, żeby Mu troszkę ulżyć. Ponoć czwarta dawka jest najgorzej znoszona przez dzieci, u nas gorączki nie było i mam nadzieję, że tak zostanie.
No to mamy wszystko na bieżąco, teraz dopiero bilans dwulatka, więc w międzyczasie porobimy sobie dodatkowe szczepienia i luzzz.

Martalka, fajnie, że tak możesz zaplanować swój poród, spędzisz go w domku, przytulnie i miło :-) Tylko dlaczego taka myśl chodzi Ci po głowie, żeby M. odstawić w tym momencie...? Widzę, że nie przychodzi Ci to z łatwością, więc może zastanów się jeszcze czy Go nie urazisz... Coś się nie dogadujecie ostatnio? :ico_pocieszyciel:

: 02 mar 2012, 00:05
autor: kaczorek
Cześć dziewczyny
To my :-) wpadam rzadko na pogaduchy ale staram sie zagladać na forum i poczytać sobie co u was.
U nas wszystko dobrze Jasio zdrowy ja ostatnio dużo pracuje ale niedługo będą świeta to sobie odpocznę z rodzinką.

Martalka, piękna sprawa z tym porodem w domu, pewnie wszystko się uda i wszytko wyjdzie jak sobie wymarzysz. Bardzo dużo moich znajomych jak by to powiedzieć chustowych, rodziło w domu i bardzo sobie to chwalą.
i babki byly w szoku ze dziecko prawie 2 letnie ma tak szeroka noge i taki rozmiar
jak tylko dziecko troszeczkę odstaje od standardu to wszysty sie zaraz dziwią ale ono jest duże albo a jakie ono jest małe itd. nie ma co sie tym przejmować.

postaram się zagladać częściej :-)

: 02 mar 2012, 00:56
autor: Martalka
...

: 02 mar 2012, 12:31
autor: izabelka19
witajcie:)mam nadzieję, że się poznamy i choć troszkę mnie polubicie:) i przede wszystkim że będziecie miały o czym ze mną rozmawiać:)

: 02 mar 2012, 13:11
autor: julchik22
Martalka, przykro mi że tak Cię nie ceni :ico_pocieszyciel: Gdybyś to Ty pracowała, a on musiała robić to co Ty to by zrozumiał że on zapiernicza na 1 etet, a Ty na 4. Rozumiem Cię zatem, że nie chcesz aby był przy porodzie, bo tu liczy się przedew szystkim Twoje dobre samopoczucie! Ale trzymam kciuki żeby małżonek się zmienił i troche spróbował wejść w Twoją skórę :ico_sorki:

Karuś, dzielny Niko :ico_brawa_01:

Izabelka, witaj, powiedz coś o sobie. Skad jesteś? Masz dzieciaczka/ków? :ico_oczko:

: 02 mar 2012, 14:55
autor: Martalka
edit

Izabelka, zapraszamy do pisania, może pochwalenia się zdjęciami :D