Strona 53 z 80

: 26 sie 2008, 15:10
autor: ANDZIAB_ID
Żona do męża przeglądając wydruki z konta:
- Nie rozumiem dlaczego miesiąc w miesiąc przesyłasz 500 zł jakiemuś cholernemu Arabowi o nazwisku Menty a imieniu Ali?

[ Dodano: 2008-08-26, 15:11 ]
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

[ Dodano: 2008-08-26, 15:12 ]
Do dziś pamiętam mój “pierwszy raz” z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.

: 30 sie 2008, 14:13
autor: slonko2008
:ico_smiechbig: :ico_smiechbig: :ico_smiechbig: piękne :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 31 sie 2008, 21:16
autor: mal
- Janie!
- Słucham Pana.
- Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak, Panie. Będzie Pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.

[ Dodano: 2008-09-01, 08:19 ]
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk ”up”, na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi ”węża” ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.

Tłumaczenie poniżej:

T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!

: 01 wrz 2008, 12:06
autor: slonko2008
mal, :ico_brawa_01: piekne tłumaczenie :-D

: 03 wrz 2008, 22:40
autor: massumi
>Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa
>nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż,zmęczony, od razu położył się spać.
>W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza
>z szafy. Mąż się budzi:
>- Kto tam?
>- Mol
>- A futro?!
>- W domu sobie zjem!
>
>
>Facet dał ogłoszenie do gazety "Szukam żony". Jeszcze tego samego dnia otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Zdecydowana większość zaczynała się słowami
>"Weź pan moją".
>
>
>- Czy oskarżony moze wytłumaczyć dlaczego zabił żonę a nie jej kochanka?
>- Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną kobietę, niż
>co tydzień kolejnego mężczyznę.
>
>
>- Ożeniłeś się i sam sobie guziki do płaszcza przyszywasz?
>- A skąd! To nie mój, to żony...
>
>
>Mąż do żony:
>- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na
>dwór i umyła samochód...
>
>
>Spotyka się dwóch mężów:
>- Słyszłaem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
>- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
>
>
>- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z
>wszystkich dolegliwości!
>- Jak to zrobił?
>- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
>
>
>Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są
>przerażające. Pierwszy mówi:
>- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast
>stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśie...
>Drugi na to:
>- A moja ma wymiary 90/80/60.
>- To całkiem nieźe.
>- Taak... Druga noga tak samo...
>
>
>Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona:
>- Oj Ty mój biedaku... Znowu całonocne zebranie?
>- No...
>- Daj plaszcz... Masz szminkę na policzku... zaraz wytrzemy...
>pewnie znowu ta stara ksiegowa wycałowala cię w pracy
>- No...
>- Masz też szminkę na kołnierzyku... pewnie ktoś cię ubrudził w
>autobusie...
>nie przejmuj się
>- No...
>- Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć biedaku...
>- No...
>- Jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadłeś na ten krzak przed
>domem
>- No....
>- Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
>- No to teraz kombinuj...
>
>
>Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...
>Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
>- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
>Kowalski jest następny:
>- Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...
>
>
>Żona mówi do męża:
>- Brałeś dzisiaj prysznic?
>- Dlaczego jak coś zginie w tym domu zawsze jest na mnie!
>
>
>
>Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
>- A co tam u ciebie?
>- Ożeniłem się.
>- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
>- Nie narzekam...
>- A to limo pod okiem to skąd?
>- A to jak narzekałem..

: 04 wrz 2008, 19:40
autor: mal
super kawalki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 05 wrz 2008, 22:24
autor: ANDZIAB_ID
obejrzyj barbarę, a się pośmiejesz :-)
http://rozrywka.yeba.pl/show.php?id=3891

: 12 wrz 2008, 08:45
autor: Pozytywka
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :-D :-D

: 12 wrz 2008, 18:12
autor: mal
superowa babeczka :ico_oczko:

: 13 wrz 2008, 15:44
autor: karolina24
Pani Basia jest fajna a zarazem zalosna jak onawyglada i jak gada no prosze Was straszne :(
massumi, dobre kawaly :) sie usmialam :)