a z tym kreczem to nie jest tak źle
po jagodzie troszke mnie bolało rzeczywiście ale po majce to juz tego samego dnia siedziałam po turecku
w obu porodach mialam nacięcie bo jednak dzieci duże chociaż myślę że przy majce udało by się tego uniknąć ale polozna byla chyba zbyt niecierpliwa
no i jedno co musze was ostrzec
szycie..................
przy jagodzie ok
bolało ale mnie doznieczulił i przestało
a z majką to byl jakis koszmar
szyła mnie młoda lekarka bo zawsze u nas tak jest
znieczuliła mnie i zaczela a ja w ryk że boli
na to ona że musi boleć
mówie wam że ja nie wiem co mnie opętało że ja nie oponowałam, że nie wezwałam innego lekarza albo poprostu nie przypie... jej w głowe nogą
to byl jakiś koszmar
ja w trakcie porodu nie krzyczałam a w trakcie szycia darłam się jak zarzynane zwierze!!!!!
teraz mamy w planie z M lepsze podejsciedo tematu
nikt mnie na żywca szył nie bedzie