Strona 524 z 600

: 18 maja 2009, 19:23
autor: Beata_Tychy
aga216, :ico_buziaczki_big:

: 18 maja 2009, 20:56
autor: anusia83
Aga216 nie potrafię znaleźć słów pocieszenia by były na miejscu ,

po prostu napiszę tylko ,że sercem jestem z Tobą . :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

: 19 maja 2009, 11:01
autor: ejustysia
:ico_placzek: :ico_placzek: aga nie wyobrażam sobie nawet co czujesz. trzymam teraz swojego synka na kolankach i nie umiem sobie wyobrazić, że mogło by go nie być. Nie wiem nawet co w takiej sytuacji napisać bo i tak nie ma slów które choć na chwile pomogły by zapomniec i ukoić ból.

: 19 maja 2009, 11:09
autor: Lalka
cześc dziewczyny
u mnie leje od wczoraj z przerwami,ale jest ciepło
Hania własnie posza lulu a ja ogarnię trochę dom.dziśóążędę malowac ściane jedną w sypialni bo nie chce sie pokryć dokładnie :ico_zly: ,i jeszcze kuchnia została,i przemeblowanie u Hanusi w pokoju.ubranek jeszcze nie piorę,czekam aż skończą styropian kłaść.Olus mało się rusza od wczoraj,już chciałam jechać do szpitala,bo zjadałm loda i nic potem cistaka i nic,trzeęsłam brzchem i cisza ,ale po chwili zaczął się ruszać.jest chyba już bardzo nisko,bo czuję takie kłucie ,więc nie wiem czy ten krążek się nie luzuje :ico_noniewiem:

: 19 maja 2009, 11:41
autor: rybcia82
Aga216 :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
pomodle sie za was

: 19 maja 2009, 12:36
autor: myszka_g
Aga[*][*][*]

: 19 maja 2009, 14:35
autor: moni26
Popłakałam się... Życie naprawdę potrafi być niesprawiedliwe.

Dziewczyny jak Was tylko coś będzie niepokoiło, nie przejmujcie się tym co inni mogą myśleć... od razu kierunek lekarz. To wy nosicie maleństwa pod sercem...

Mam dobrą koleżankę miała termin na 17 czerwca a urodziła teraz 17 maja. Z maleństwem jest wszytko dobrze, ale i tak lekarze nawalili. W niedzielę koleżankę zaczął brzuch pobolewać, zrobił się twardy... poczekała do poniedziałku i poszła do swojego gina, dostała skierowanie do szpitala... a tam porobili badania, KTG wyszło bez skurczów i odesłali w czwartek do domu... W niedzielę (17- tego) sytuacja znowu się powtarza, ona nie wie co ma robić, bo przecież jest wszystko w porządku wg lekarzy... i siedzi dalej... o to o godzinie 18:30 odeszły jej wody. To chyba był znak... bo jakby jej wody nie odeszły to nie wiadomo co by było... a tak o 21:05 tuliła swojego synka do siebie. To już druga jej ciąża i wydawać by się mogło że powinna wiedzieć co i jak. To nie prawda :ico_haha_02: Każda ciąża to odrębny przypadek

Życzę Wam powodzenia :-D

: 19 maja 2009, 19:02
autor: Beata_Tychy
cisza na Lipcówkach....ona jest straszna.... :ico_noniewiem:

: 19 maja 2009, 20:14
autor: eve81
no wlasnie, musimy sie wziasc w garsc

beata jak sie czujesz? masz juz wyniki badan? kiedy wizyta u gina?

byla u mnie kolezanka z synkiem, posiedziala troche... chlopcy sie wybawili, szymon bez goraczki to od razu w innym humorze, w koncu wrocil do sil, jeszcze tylko musimy pokonac ten katar i kaszel.

: 19 maja 2009, 20:19
autor: margolcia
hello
wpadłam tylko na momencik postawić ObrazekObrazek za 8 miesiąc
ahaś i już mam wszystko dla naszego synka :ico_brawa_01: także moge spokojnie czekać na porod i nie biegać po sklepach w te upały :ico_oczko: