Awatar użytkownika
patrycjaaa
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 472
Rejestracja: 07 wrz 2010, 13:36

02 kwie 2011, 21:23

juz nas tylko chyba 5 zostało w 2paku cos zasnac nie moge mała ruchliwa jak nie wiem a slyszałam ze pod koniec dzieciaczki juz tak nie wywijaja bo nie maja miejsca
a wasze tez czasem jeszcze tak wariuja w brzuszkach czy juz spokojniutkie?

NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

03 kwie 2011, 07:59

tabogucka, Szymus przesliczny :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
i brawa dla agusi22, u niej tez widac szybciutko poszlo :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
a my nadal 2 w 1
u nas jakby mala chciala wyskoczyc w urodzinki P. to musielibysmy jeszcze do 17 poczekac :ico_olaboga: :ico_olaboga:

moja mala czasem bardzo spokojna, ale juz dzisiaj o 7 rano dala znac, ze wszystko u niej w porzadku... czop mi nie odchodzi, skurcze bardzo rzadko, tak wogole to nic porodu nie zapowiada :ico_olaboga:

tabogucka
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1532
Rejestracja: 01 wrz 2010, 22:01

03 kwie 2011, 08:42

Dzien dobry !!!

Jesczcze jedna fotka Szymusia -bardziej z przodu ...kurcze nie moge sie nacieszyc tym malenstwem i chyba pekne z dumy :ico_wstydzioch:
[img=http://img263.imageshack.us/img263/1088/034xq.th.jpg]

NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

03 kwie 2011, 08:47

cos dawno serniczki i Inuno nie widzialam :ico_noniewiem:
tabogucka, karmisz piersia?

tabogucka
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1532
Rejestracja: 01 wrz 2010, 22:01

03 kwie 2011, 08:52

To ile nas jeszcze w dwupaku zostalo???
Fintifluszka Sejana Patrycjaaa KAte_82 i Inuno? a Serniczka?

Trzymam mocno kciuki dziewczyny...pewnie sie bardzo niecierpliwicie ale z tegoo co pamietam to jeszcze wszystkie jestescie przed terminem -zadna nie przenosila???i oby wszystkie sie rozpakowaly przed terminem :ico_brawa_01: :ico_sorki: :ico_brawa_01:

U nas w domu byla wczoraj polozna -troche z zaskoczenia (znaczy wiedzielismy ze keidys ktos przyjdzie ale ze my w nowym domu a Szymus urodzony w starym szpitalu to myslelismy ze to potrwa... a tu prosze) Mila bardzo dziewczyna -obejrzala synusia i moje szwy -wszystko okey ....ale nawet ona powiedziala ze syncio taki malutki i spytala ile wazyl po porodzie -mowie ze 2730g -to sie zdziwila bo mowi ze jej wyglada na mniej niz 25000 :ico_wstydzioch:
Moze i nie jest duzy ale wszystko ma na miejscu ...i mi sie wydaje taki "przecietniaczek " a to ze jest taki malutki chyba mu tylko uroku dodaje :ico_oczko:

W dzien jest aniolek w nocy pokazuje kto tu rzadzi i... nie chce spac w swojej kolysce tylko koniecznie z nami albo u mnie albno u tatausia na brzuchu...wiec ja i M. zcayznamy wygladac jak zombie -bo to juz druga noc!!!

NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

03 kwie 2011, 08:55

Fintifluszka Sejana Patrycjaaa KAte_82 i Inuno? a Serniczka?
ja Inuno ostatnio podawalam moj numer kom, wiec mysle, ze jakby sie cos dzialo to by napisala...
tabogucka, i jeszcze anetki dawno nie widzialam... kochana chyba czas na zmiane suwakow :ico_haha_01:

ehhh... u mnie juz za 2 dni termin :ico_szoking: i znowu wizyta u gina :ico_puknij:

tabogucka
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1532
Rejestracja: 01 wrz 2010, 22:01

03 kwie 2011, 09:04

Ja w przed dzien porodu mialam przez 4 godziny takie naprawde bolesne skurcze ...ale potem wszystko przeszlo i dopiero nastepnego dnia popoludniu jak b ylam na cisnieniu w szpitalu to wrocily i wtedy mnie polozna na obserwacje wyslala na oddziala oni tam podpieli mnie pod ktg (ale sama polozna pow.ze ten egzemplarz to dziala tak sobie i nie zwsze jest wiarygodny :ico_nienie: :ico_zly: :ico_nienie: ) wiec llezalam tam ze 3 godziny ale ten wykres sie wogole urywal i zanikal...a skurcze takie slabsze ale dalej byly i ztego co pamietam to starsznie bylam spocona i taka calw czerwonych wypiekach twarz i dekolt...Wiec zbadali mnie od srodka...i wyszlo ze jest 1cm rozwarcia ...a ze to pierwsze dziecko to oznacza porczadek porodu ... wiec zostawili mnie na noc na obserwacje bo ta doktor powiedziala ze poniewaz jest pierwsze dziecko to ciezko pow.ile potrwa ta pierwsza faza porodu (moze byc baaaaardzo dlugo )ale poniewaz maly w pozycji posladkowej wola nie ryzykowac odsylaniem mnie do domu bo zalezy im na tym ze by rozpoczac cc zanim zacznie sie pelny porod -ze wzgledu na bezpieczenstwo!!! W nocy mimo przeciwbolowych pobolewalo ale nie mocno dopiero nad ranem zaczelo powaznie znow boleci i odeszlo mi trochce wody podbarwionej krwia...wiec zdecydowli robic cc od razu i mialam byc zbrana na sale operacyjna o 9 rano ...ale nie pobrali wczesniejkrwi wiec trzeba bylo poczekac ...potem sie okazalo ze ja zgubili wiec nastepna pobrali i znow 2 godzinyt czekania i ...w koncu 2 : 50 weszlam na sale operacyjna!!!

Najgorzej wspominam epidural :ico_placzek: lekarz ktory robil byl nowy ..bo go babka nadzorowala i mimo ze nie bylo tragicznie -jest to cholernie nieprzyjemne i lzy sie ze mnie laly potokiem -moj M. jak zobaczyl idlugosc igly ktora idzie w kregoslup to az sie zachwial na nogach...

Potem to dretwnienie ciala -strasznie glupie uczucie -ale juz mi bylo wszstko jedno...A moj m. o dziwo wytrwal cala cc i nawet nakrecil jak mi Szymcia wyciagaja z brzucha -troszke mu glowka utknela i starsznie dlugo dla....sorry lece do malego dokoncze zaraz

NowaSejana
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5095
Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03

03 kwie 2011, 09:38

Najgorzej wspominam epidural :ico_placzek: lekarz ktory robil byl nowy ..bo go babka nadzorowala i mimo ze nie bylo tragicznie -jest to cholernie nieprzyjemne i lzy sie ze mnie laly potokiem -moj M. jak zobaczyl idlugosc igly ktora idzie w kregoslup to az sie zachwial na nogach...
oj, to tez pamietam... i jeszcze odpowiednio musisz siedziec, zeby przypadkiem w inne miejsce nie wbili, bo bedzie tragedia...

dla mnie nieprzyjemne bylo tez zakladanie cewnika :ico_olaboga:

Dobrusia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 529
Rejestracja: 30 sie 2010, 16:41

03 kwie 2011, 09:53

tabogucka, piękny Szymuś :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
a tą 'akcję porodową wczesną' miałaś bardzo podobną do mnie.


A co do czkawki to położna mi powiedziała że trzeba ją po prostu przeczekać i że ona bardziej przeszkadza rodzicom niż maleństwu :-) Mój ma codziennie czkawkę

[ Dodano: 2011-04-03, 10:00 ]
a ja miałam akcje dziewczyny, to było już tydzień temu ale wam opowiem.
Ogólnie mój dziadek już od jakiegoś czasu leżał w łóżku, nie chciał nic jeść ani wstawać.
Tydzień temu w piątek moja mama była u babci odwiedzić dziadka i potem poszła do mnie, dziadek już wtedy podobno nie kontaktował w ogóle. Ale przyszła do mnie i mały miał wtedy taki katar mocny i mu często odciągałam tym odsysaczem tą wydzielinę z nosa. A że on tego nie lubi to płacze często przy tym. I właśnie robiliśmy mu ten "zabieg" i nagle mały przestał oddychać, w 2 sekundach zrobił się purpurowy :ico_szoking: my z mamą panika wzięłyśmy go od razu na ręce, ja w płacz tak się przestraszyłam! Ale na szczęście po paru sekundach złapał powietrze i było już ok. I za jakiś czas babcia dzwoni, że dziadek umarł... okazało się że Witek miał ten "atak" dokładnie w tym czasie kiedy dziadek przestał oddychać... Normalnie mnie ciarki przeszły...

Awatar użytkownika
Inuno
Papla
Papla
Posty: 791
Rejestracja: 10 wrz 2010, 22:44

03 kwie 2011, 10:05

Dzień dobry :) Melduję się w dwupaku :ico_sorki: Wczoraj rano wstałam w b. dobrym humorze i oznajmiłam Mężowi, że jedziemy - nie wiem gdzie - gdziekolwiek, bo dawno żadnego spontanicznego wyjazdu nie było, a po urodzeniu nie będzie można przez jakiś czas Tak więc skończyliśmy u znajomego na działce za miastem, zrobiliśmy grilla i odpoczywaliśmy. Dzisiaj w nocy już miałam nadzieję, że coś ruszy, bo miałam strasznie bolesne skurcze promieniujące do pleców, jednak po 40 minutach przeszły, Mały wypiął tyłek i zaczął brykać - i na tym się skończyło :ico_noniewiem:

Super, że Agusia urodziła tak szybko :ico_brawa_01: Zazdroszczę, że Mąż dostał prezent na urodzinki, ja też chciałam 1.04 na Męża urodzinki urodzić, ale Mały się nie posłuchał :ico_noniewiem:

tabogucka , Synuś cudowny, nie dziwię się, że pękasz z dumy :)

Ajj, to wyczekiwanie na "ten moment" jest masakryczne :ico_olaboga:

[ Dodano: 2011-04-03, 10:06 ]
Dobrusia, o kurczę :ico_szoking: Aż mnie ciarki przeszły :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość