hej laski
sorki, ze się nie odzywam, ale u nas w domu też szpital Jaś i ja chorzy, nie mam siły na nic, może troszkę szturcham kuchnię, ale po chwili ledwo żyję.
Próbowałam nadrobic, ale niestety nie mam siły
Eluniu jeszcze raz 100 lat

już nadgoniłam bloga i tam też wrzuciłam życzonka
więcej nie pamiętam zmykam poleżec, bo mi z nosa kapie
dużo zdrówka dla Chloe i Maciusia i dla wszystkich innych