Hej kobietki
faktycznie cisza zapadła a Kasi w ogóle nie widać
Ja mam troszke zamieszania w pracy, dlatego z rzadka zaglądam, ale dobrze, że w ogóle się udaje
A popołudniami szkoda czasu - albo odwiedzamy znajomych, albo spacerujemy, na bawialnie chodzimy albo z Jagą na basen idziemy (od kilku tygodniu chodzimy co tydzień, ale u nas nie ma niestety nauki plywania dla takich Maluszków) -
więc Jaga zadowala sie calkiem radośnie piłkami, deskami, kolami i motylkami - najważniejsze , ze sie dobrze bawi a ja przy tym dwa razy w tugodniu z basenu korzystam, bo z kolei w niedzielne wieczory z marcinem jeździmy we dwójkę
jeszcze trochę i w łuski obrosnę
ale dla mnie w sumie to najepsza forma wysiłku bo na siłownię się nie nadaję...
nie to co niektórzy - nie
moniś?
jak tam u Ciebie? Praca i reszta? Humor sie znaczy