Witam serdecznie
Dziękuję bardzo za wszystkie gratulacje
Moja córcia -Natalia przyszła na świat 24.01. o 3.35. Wazyła 3620g i miała 54cm długości.Podczas porodu wystąpiły małe komplikacje i mała urodziła się sina,owinięta pępowinką i była zachłyśnięta wodami płodowymi-dostała 9pkt.Do tego w 2 dobie życia wykryli u niej infekcję więc wyszłyśmy ze szpitala dopiero po 5 dniach (piątek).Teraz jest już dobrze i oby z każdym dniem było lepiej
Ostatecznie rodziłam w Koperniku.choć długo kazali czekać na poród,a czas się wlókł niesamowicie to nie żałuję decyzji bo położne są tam bardzo sympatyczne, a ta z którą mnie przyszło rodzić to wcielenie cierpliwości.Pierwszy skurcz miałam o 16.20 a urodziłam o 3.35 i to tylko dlatego że lekarka i położna wypchnęła mi małą z brzucha.Miałam zbyt krótkie i słabe skurcze by ją samodzielnie urodzić.Z resztą byłam już zbyt zmęczona bo faza parcia trwała 2 i pół godziny.CAŁE szczęscie że to wszystko sie tak dobrze skonczyło i mam dziś swoje maleństwo przty sobie.
fotkę wstawię jak znajdę chwilkę czasu,moze jutro mi się to uda.