: 31 paź 2008, 23:57
zborra, pewnie, że sobie poleż
w końci Ci się należy nie?
ja też wpadam
jak zwykle razem z weekendem się pojawiam i ja
przeczytałam WSZYSTKIE zaległości .........
mało nie oślepłam wczoraj od tego czytania, przez tą moją ciekawość to nic już nie napisałam bo nie miałam siły :D
kamizela - zgodnie z w/w artykułem wszystko się u nas zgadza
ja też śledzę historię waszego wyjazdu w napięci i oczekiwaniu i ciekawości i nadziei, że Wam się uda
też bym chciała nie nosić Iguśki w nocy ale nie da rady czasami inaczej jej uspokoić
ona nie śpi z nami i nie umie przy mnie tak zasnąć, i w sumie to rzadko ją noszę ale czasami jak się przebudzi w nocy to muszę dźwignąć to 12 kg z dna łóżeczka na wpół przytomna wyrwana ze snu taaa
chciałam powiedzieć że oglądnęłam wszystkie fotki z wielkim zachwytem jakie te nasze majowiątka śliczne są
i Maya w sukni i Karol w cukrze pudrze :) i Mila w pudełku i Alutka w kiteczkach i Wiktor w schowku na pościel :D i Hanutka z minkami swoimi i Kinia na nocniku i przy stoliku i mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam...
Jagoda ja tylko powiem, że ten Wasz płaszczyk w porównaniu do kompleciku w dalmatyńczykowe centki od mojej teściowej ... nie umywa się
Zbora wiem wiem z tym sylwestrem że za daleko ale chociaż sobie pomarzyć mogę nie??
a w ogóle to jestem w szoku co do słownictwa Waszych pociech
moja to mama tata dada papa baba nana małmał [miał miał] i TaTa na wszystko.... ale ja jaj nie ponaglam w niczym
na nocniku owszem posiedzi ale jeszcze ani razu nie zrobiła nic do niego
za to zajada widelcem, tańcuje z piruetami i nawet śpiewa po swojemu :)
huśtawki emocjonalne i owszem są nam znane...
i już zapomniałam co miałam napisać
Gosia co do wózka to nie pomogę
a humor masz lepszy bo coś tam czytałam, jakieś dołki były??
u Ciebie? strong women? ja Ciebie podziwiam po cichu
Lady też bym zła była że kaska przeszła koło nosa... ale co z tymi teściami zrobić ? na księżyc!
tylko wtedy to już na pewno się Milą nie zajmą hihihi
u nas mój tata stał się ninią na pełny etat mimo, że może by w tym czasie mógł popracowac bo ma kasy mało, ale wie że nas nie stać ani na opiekunke ani na żłobek [ten drugi odpada też z innych względów ;)] no i ma już 60 w tym roku kończy więc kondycja do takiego żywiołka też nie ta ale daje radę i jest ukochanym dziadziusiem
no dobra to dobrej nocki
jak o kimś zapomniałam to wybaczcie nie tak że specjalnie tylko sił brak
całusy na noc paappapa


ja też wpadam
jak zwykle razem z weekendem się pojawiam i ja

przeczytałam WSZYSTKIE zaległości .........
mało nie oślepłam wczoraj od tego czytania, przez tą moją ciekawość to nic już nie napisałam bo nie miałam siły :D
kamizela - zgodnie z w/w artykułem wszystko się u nas zgadza

ja też śledzę historię waszego wyjazdu w napięci i oczekiwaniu i ciekawości i nadziei, że Wam się uda

też bym chciała nie nosić Iguśki w nocy ale nie da rady czasami inaczej jej uspokoić


chciałam powiedzieć że oglądnęłam wszystkie fotki z wielkim zachwytem jakie te nasze majowiątka śliczne są


i Maya w sukni i Karol w cukrze pudrze :) i Mila w pudełku i Alutka w kiteczkach i Wiktor w schowku na pościel :D i Hanutka z minkami swoimi i Kinia na nocniku i przy stoliku i mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam...
Jagoda ja tylko powiem, że ten Wasz płaszczyk w porównaniu do kompleciku w dalmatyńczykowe centki od mojej teściowej ... nie umywa się

Zbora wiem wiem z tym sylwestrem że za daleko ale chociaż sobie pomarzyć mogę nie??


a w ogóle to jestem w szoku co do słownictwa Waszych pociech

moja to mama tata dada papa baba nana małmał [miał miał] i TaTa na wszystko.... ale ja jaj nie ponaglam w niczym

na nocniku owszem posiedzi ale jeszcze ani razu nie zrobiła nic do niego

za to zajada widelcem, tańcuje z piruetami i nawet śpiewa po swojemu :)
huśtawki emocjonalne i owszem są nam znane...
i już zapomniałam co miałam napisać
Gosia co do wózka to nie pomogę

a humor masz lepszy bo coś tam czytałam, jakieś dołki były??


Lady też bym zła była że kaska przeszła koło nosa... ale co z tymi teściami zrobić ? na księżyc!

u nas mój tata stał się ninią na pełny etat mimo, że może by w tym czasie mógł popracowac bo ma kasy mało, ale wie że nas nie stać ani na opiekunke ani na żłobek [ten drugi odpada też z innych względów ;)] no i ma już 60 w tym roku kończy więc kondycja do takiego żywiołka też nie ta ale daje radę i jest ukochanym dziadziusiem



no dobra to dobrej nocki
jak o kimś zapomniałam to wybaczcie nie tak że specjalnie tylko sił brak
całusy na noc paappapa