moja mnie wkur..... na maxsa jak mi powiedziala ze mam nonono jak szafa
czy wam to sie miesci w glowie, kobieta tak zeby powiedziec synowej ktora 8 miesiecy temu urodzila dziecko,szok,
to debilka beznadziejna. Nic tylko
A jana swoja teściową nie mogę nażekać. Oczywiście jak Kubuś był mały i ciągle go niańczyla na rączkach i bujala i nic nie robila jak jej powiedziałam to mnie wnerwiała że szok. Teraz jak już jest dwujka dzieciaków to cieszę się że teściowa jak tylko do nich przyjedziemy to od razu bierze Julkę
a ja sobie spokojnie mogę usiąść i wypić herbatkę
a co ona z ną juz robi to mnie nie obchodzi tak bardzo jak to było przy Kubusiu. Jak Julce się nie podoba to płacze i tyle. Cieszę się też że co niedzielę bierze Kubusia na caly dzień.
Dziewczyny powiem Wam szczerze, że naprawde zupelnie zmienia sie podejście do dzieci, teściowej, do wychowania, do pilnowania dziecka jak już się ma dwójkę. Nie chcę tu sie wymądrzać że ja to taka już doświadczona
i nie odbierzcie mnie źle
Jak czytam wasze posty to dokładnie takie samo miałam zdanie o mojej teściowej jak byl tylko Kubuś i to w dodatku malutki a teraz sama sobie się dziwie jak można zmienić zdanie i to w dodatku na wiele rzeczy