Strona 535 z 655

: 24 maja 2012, 22:43
autor: moni26
piszecie o płaczu dziecka...
ja uważam że jeżeli jest to płacz kontrolowany i nic złego się dziecku nie dzieje, to jak popłacze to nic mu nie będzie. Niestety dzieci od samego początku próbują "rządzić" i pokazać kto ma ostatnie zdanie, a z wiekiem jest to nasilone. Dużo znaczenia ma tutaj konsekwencja rodziców. Np jeżeli dochodzimy do wniosku że jest pora na pozbycia się smoczka, to jedno dziecko zaakceptuje tą sytuację bardzo szybko, a inne... Będzie szaleć, krzyczeć, płakać i wtedy jeden rodzic będzie dalej stanowczy a inny odda smoczka. Odda dla tego że będzie mu się serce krajało, albo dla świętego spokoju, żeby zapanowała cisza. I za jakiś czas znowu będzie próbować...

elibell trzymam kciuki za Was.

: 24 maja 2012, 23:01
autor: elibell
elibell, nastawiona bojowo przed nocą? :-D
Jak już masz chrzest bojowy za sobą, to teraz będzie już tylko lepiej.
oj i taka mam nadzieję

a ja też ponoć tak wcześnie się budziłam i to długie lata, 5-6 ja juz gotowa do działania i poznawania świata, no i teraz 2 taką mam:)

Elibell za wytrwałość. Jak na Doriana podziała to zastosuję na Eryku .
elibell trzymam kciuki za Was.
nie dziękuję by nie zapeszać:) Ale miło że mnie wspieracie bo to bardzo dużo daje, oj bardzo:)

: 25 maja 2012, 07:58
autor: ladybird23
witam
no to elibell ja tez trzymam kciuki..
ja sie tylko zastanawiam jak to z tymi dzieciakami jest, czy one faktycznie sa glodne czy to tylko przyzwyczajenie do picia mleczka w nocy :ico_noniewiem:
my dzisiaj mielismy np taka nocke, ze wypila mleczko 0:30, obudzila sie o 3, marudzila, dalam jej herbatki, napila sie i spala dalej..sama sie zdziwilam, ze od razu zasnela, wnioskuje ze jedynie jej sie pic chcialo, a nie byla glodna, ale jak sie nie raz budzi i placze i po lyku herbatki nie umi zasnac i marudzi to zakladam ze jest glodna, bo jak wypije mleczko to od razu spi :ico_noniewiem:
jak nam dziecko da znac..jedynie placzem..i tu intuicja matki jedynie pomoze rozszyfrowac jaki to jest placz - wymuszajacy czy cos znaczacy :ico_noniewiem:

my wczoraj bylismy na rahabilitacjach i u neurologa..wszystko idzie ku dobremu, lekarka nie miala zadnych juz zastrzezen do rozwoju Kali, powiedziala ze ladnie raczkuje i ladnie stoi :ico_brawa_01: ze ciamiaczko sie zmniejszylo..o kolejnym usg glowy nie wspominala wiec sie tez nie upominalam :ico_noniewiem: kolejna kontrola zlecona na za 3 m-ce..
a rehabilitacje od czerwca bedziemy miec juz tylko co 2 tyg :-)

: 25 maja 2012, 08:37
autor: szkieletorek
jakie paluszki dajesz Lili????
Lajkonik Junior .One są bardziej kruche niż te normalne przez co szybciej się rozpuszczają w buzi.
Mała dziś zjadła ładnie zupkę , piszę że ładnie bo od kilku dni znów zupa była bleee
może jej nie smakowała?
No ja mam nagotowane zup bardzo dużo i są pomrożone więc dostaje takie same .Nie sądzę by nie smakowały .Może bardziej te upały.
Dzisiaj podjechałam go zważyć, bo ciekawa byłam ile zaważy na 9 miesięcy, a jutro nie dam rady jechać i wyszło nam 9,900
No to waży sporo .Kawał chłopa z niego.
szkieletorek, powiedz mi, ile kupiłaś tych kuleczek dla Lilki?
Ja kupiłam 200 sztuk .Wydaje się że 200 to dużo ale zobaczyłam ten worek to wcale wiele ich nie ma. Moja jak na razie ich nie toleruje.Jak jej kiedyś do basenu wrzuciłam to piszczała i się złościła bo wody nie widziała .
robi sobie pobudki ok. 5.30 albo wcześniej i za nic nie idzie go uspać
No to moja dziś przed 5 wstała i nie chciała spać.Ale pogadała i padła.Natomiast codziennie o 6 już pobudka na dobre i nie ma mowy o spaniu.Dopiero potem ma drzemkę około 9.

[ Dodano: 25-05-2012, 08:45 ]
U nas nocka no w miarę choć bywały lepsze.
P wrócił już z giełdy . Teraz coś tam do załatwienia w mieście.Mała fika po podłodze ,za niedługo pójdzie na drzemkę a ja przygotuje obiad.

: 25 maja 2012, 08:52
autor: elibell
my wczoraj bylismy na rahabilitacjach i u neurologa..wszystko idzie ku dobremu, lekarka nie miala zadnych juz zastrzezen do rozwoju Kali, powiedziala ze ladnie raczkuje i ladnie stoi ze ciamiaczko sie zmniejszylo..o kolejnym usg glowy nie wspominala wiec sie tez nie upominalam kolejna kontrola zlecona na za 3 m-ce..
a rehabilitacje od czerwca bedziemy miec juz tylko co 2 tyg
to dobre wieści, cieszę sie, że lekarz nie widziała żadnych zastrzeżeń:)

i nocka całkiem fajna, ja się więcej budziłam bo byłam zdziwiona, ze nie płacze. Ani razu nie było afery, tylko sie przebudził, dałam pić i od razu spał, więc uważam, ze już mały sukces mamy:):):)

: 25 maja 2012, 09:25
autor: inia1985
Hej Dziewczyny :-)

Ja też się wzięłam za Piotrusia, dwie noce bez cyca (i innego jedzenia) mamy za sobą. Zmęczona jestem, ale dam radę. Mąż mnie nie wspiera, a wręcz przeszkadza, ma teraz nocki, ale akurat na pierwszą noc się trafiło, że miał wolne, to tak mi truł w nocy, że jestem złą matką, że myślałam, że go zabiję, wyzywał i mnie i dziecko. W dodatku jak już Piotruś zasnął po pierwszej pobudce (po godzinie płaczu), to specjalnie go obudził z tekstem do mnie: "jak masz ochotę nie spać, to sobie siedź"... i bidulek mój płakał kolejną godzinę nim usnął... Pierwszej nocy Piotruś miał 2 pobudki, w sumie 3 godz. płaczu... Mój mąż jest słaby i wygodny, a wszystko co złe to oczywiście moja wina.

Dzisiejsza noc już o niebo lepsza. Wprawdzie trzy pobudki, przy pierwszej zasnął po 10 min, przy drugiej jakoś po 15-20min, trzecia pobudka o 3:15, płakał do 4:20, wstał o 7... Po dzisiejszej nocy widzę, że to ma sens. Piotruś śpi całą noc u siebie w łóżeczku, powoli uczy się zasypiać sam, bez pomocy cycusia, ma do mnie żal, oj ma, ale przejdzie mu. W dzień mu daję jeszcze pierś, tylko pilnuję, by jadł, a nie się bawił i nie pozwalam mu przy cycusiu zasypiać. Jak się uda to oduczanie nocnego jedzenia, to za jakieś 2 m-ce całkowicie zrezygnuję z karmienia, będzie już jadł już praktycznie wszystko i w każdej formie, to łatwiej będzie. Butelki oczywiście dalej nie chce...

elibell, trzymam za Ciebie kciuki :ico_sorki:

[ Dodano: 25-05-2012, 09:30 ]
W ciągu dnia przeprowadzka mnie pochłania, więc czasu brak na kompa, za chwilę będziemy już na nowymi pewnie przez jakiś czas internetu nie będę mieć.

: 25 maja 2012, 10:24
autor: elibell
inia1985, to też masz przejścia, ale życze Ci mega dużo cierpliwosci do meża, bo dziecko sie nauczy i powodzenia także:):):):)A jak Wiki???Nie budzi sie jak Piotruś płacze???? Moja czasem sie budzi, ale dajemy radę i myśle jeszcze ze 2-3 dni i cel będzie osiagnięty. Na szczeście maż mnie wspiera w tym wszystkim więc łatwiej mi troszkę, choć i tak ugadalismy sie, ze ja wstaje do młodego, by nie robic zamieszania. Chyba, ze Elizka też sie obudzi to maż do niej idzie wtedy

: 25 maja 2012, 10:33
autor: szkieletorek
dwie noce bez cyca (i innego jedzenia) mamy za sobą
Wielkie brawa :ico_brawa_01: dla ciebie.Musi być ciężko bo nocki są najgorsze,same jesteśmy zmęczona a tutaj trzeba walczyć,ale na dobre ci to wyjdzie.
Trzymam jeszcze za ciebie mocniej kciuki bo silna babka jesteś i uda ci się.
nocka całkiem fajna
Rewelacja .Teraz już powinno być coraz lepiej .
Mąż mnie nie wspiera, a wręcz przeszkadza
Nosz cholera jasna.Krew mnie zalewa co on wyprawia. Czy zgłupiał do reszty.Przecież ty nie robisz nic złego.Na dobre właśnie i małemu i dla was lepiej tak będzie.Samo z siebie dziecko się niczego nie nauczy bo nie wie co dobre a co złe.My rodzice od tego jesteśmy.Szkoda że cię nie wspiera bo to potrzebne jest gdy się musi wstawać w nocy ciągle i jeszcze płaczu słuchać.
Ale pamiętaj my jesteśmy z tobą .
Piotruś śpi całą noc u siebie w łóżeczku, powoli uczy się zasypiać sam, bez pomocy cycusia, ma do mnie żal
Super ;) Moja te oduczam zasypiania przy cycu bo niestety dopuściłam do tego.Tez się żali ale co zrobić ,przejdzie jej z czasem.Na szczęście moja od jakiegoś niecałego tyg je z butelki ale tyko moje mleczko. Daje jej na noc z butelki bo przy cycu by mi zasnęła na pewno.
Z czasem może i twój załapie z butelki .
A powiedz mi czy on pije coś ?Jakąś wodę soki ?Jeśli tak to z czego ?
Z Lila robiłam tak że jakieś 2 miesiące temu zaczęłam dawać jej codziennie butelkę z wodą niegazowaną do zabawy. Ona bawiła się nią ,chlapała ,wkładała do buzi ale tak samo jak każdą inna zabawkę.A z czasem zaczęła po kropelce pić, wodę uwielbia ,pije na umór wręcz hehe .Teraz wypija mi dziennie min 150 ml wody .I w taki sposób nauczyła się pic z butli.
Jak się uda to oduczanie nocnego jedzenia, to za jakieś 2 m-ce całkowicie zrezygnuję z karmienia
Tez bym chciała max do roku karmić.

: 25 maja 2012, 10:37
autor: nina0226
elibell Nie chcę się kłócić dlatego skończyłam temat. Ale nie bronię Ci mieć swojego zdania przecież ja w żadnej ze swoich wypowiedzi nie powiedziałam, że spanie z dzieckiem jest dobre dla niego (dla mnie owszem), a nawet zgodziłam się ze zdaniem dziewczyn, że balansuję po cienkiej linii i potem będę oduczać dziecko, ale to mój wybór. Nie chcę o tym dłużej dyskutować nie dla tego, że nie mam argumentów, tylko dla tego, że po co się kłócić skoro obie jesteśmy podobnego zdania tylko inaczej postępujemy, mamy prawo do robienia jak chcemy prawda? I nie musisz mnie od razu z forum wypraszać


A wczoraj zrobiłam sobie dzień bez mężczyzn. Zostawiłam Alanka z tatusiem a sama poszłam z koleżanką na zakupy. Wszędzie promocje i aż żal przejść obok i nie kupić :) obkupiłam się na całego i wróciłam przeszczęśliwa do domu pełna energii i chęci do opiekowania się Alankiem... och jak kobieta potrzebuje czasem odskoczni :ico_brawa_01:

A dziś znów ładna pogoda u nas. Więc idziemy na długi spacer, może jak Alanek przyśnie to pójdziemy na plażę i się poopalam troszkę :)

ladybird cieszę się że u Kali już wszystko dobrze :ico_brawa_01:

[ Dodano: 25-05-2012, 11:32 ]
inia1985 no niestety wielu mężczyzn jest wygodnych. Mój też nie chciał by mieć nieprzespanej nocy. Może nie robiłby mi wyrzutów, ani by nie krzyczyał, bo taki nie jest, ale na pewno marudziłby w ciągu dnia potem że nie wyspany czy coś, a mi go szkoda, bo wstaje do pracy o 5 a wraca po 18, cały dzień w robocie plus dojazdy i nie chce żeby był taki zmęczony. Ale i tak dzielna babka z Ciebie. Poradzisz sobie, bo dobrze zaczęłaś, tylko się nie poddawaj!!!

[ Dodano: 25-05-2012, 11:36 ]
piszecie o płaczu dziecka...
ja uważam że jeżeli jest to płacz kontrolowany i nic złego się dziecku nie dzieje, to jak popłacze to nic mu nie będzie. Niestety dzieci od samego początku próbują "rządzić" i pokazać kto ma ostatnie zdanie, a z wiekiem jest to nasilone. Dużo znaczenia ma tutaj konsekwencja rodziców. Np jeżeli dochodzimy do wniosku że jest pora na pozbycia się smoczka, to jedno dziecko zaakceptuje tą sytuację bardzo szybko, a inne... Będzie szaleć, krzyczeć, płakać i wtedy jeden rodzic będzie dalej stanowczy a inny odda smoczka. Odda dla tego że będzie mu się serce krajało, albo dla świętego spokoju, żeby zapanowała cisza. I za jakiś czas znowu będzie próbować...
zgadzam się z tym płaczem, i teoretycznie zdaje sobie sprawę, że mojemu dziecku nic się nie dzieje gdy płacze w sposób kontrolowany bo coś chce wymusić. Może nie jestem przewrażliwioną matką bo nie lecę na każdy krzyk Alanka, ale długotrwały płacz potrafi mnie doprowadzić do poddania się. Niestety nie potrafię być tak silna jak niektóre, pewnie z czasem będę musiała się tego nauczyć. Może jak Alanek będzie starszy to będę bardziej tego pilnować, ale na razie wydaje mi się taki malutki i jak płacze to jest przy tym taki biedny i żałosny, że nie wytrzymałabym tak jak elibell całej nocy... podziwiam za wytrwałość

[ Dodano: 25-05-2012, 11:40 ]
Tez bym chciała max do roku karmić.
ja też chciałam do roku. Trochę mi smutno, że się nie udało. Ale przez 10 dni zastrzyków zanikł mi pokarm prawie całkowicie a Alanek bez problemu przeszedł na butlę. Myślałam, że będzie krzyk, płacz, wypluwanie butli ale nic takiego nie było. Jakby rozumiał, że mama nie może go nakarmić :ico_noniewiem:. Po dwóch tygodniach od ostatniego karmienia przystawiłam go do piersi to już nie chciał, wyrywał się i odwracał główkę od cyca :ico_szoking: Ale przynajmniej mogę normalnie teraz pić alkohol i na imprezach o wiele lepiej się bawię :-P

: 25 maja 2012, 11:49
autor: Agus
hej dziewczyny! przyszlam sie pochwalic ze Oliwkowi zabek idzie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: wczoraj zauwazylam w parku jak sie smial - taka duza biala kreseczka.. jeeej jestem taka szczesliwa ze plakac mi sie chce :ico_haha_01: moze przesadzam ale juz sie zaczynalam martwic ze cos nie tak.. nocka dzisiaj byla normalna na szczescie, ale nie mogl zasnac wieczorem - do pysia paluszki pchal wsciekly i gryzl mnie po rekach.. smaruje mu caly czas zelem wiec miejmy nadzieje ze szybko i bezbolesnie wyjdzie :ico_sorki:

nina no kokosow sie nie dorobisz racja, ale fajnie miec jakies zajecie :-) i zawsze grosik wpadnie wiec super ze Ci sie kreci kolczykowy biznes :ico_brawa_01:

elibell gratuluje wytrwalosci.. ja nie wiem czy dalabym rade a Oli tez jest taki ze z placzu nie rezygnuje, nieraz jak robie obiad i wsadze go do lozeczka to jak zacznie ryczec to nawet to godziny mozna to dociagnac wiec chyba u nas by nie wypalilo.. poza tym on w nocy oba cycki opierdziela wiec chyba jest glodny po prostu :ico_noniewiem:

inia no to nie za ciekawie masz z mezem, szkoda ze Cie nie wspiera.. wiec zycze powodzenia z Piotrusiem i oby jak najszybciej sie oduczyl wstawania w nocy :ico_sorki:

ladybird to super ze wszystko z Kalinka ok :) a nasza lekarka Malemu ciemiaczka nie sprawdza nawet ale chyba jest w porzadku.. nastepnym razem musze jej powiedziec zeby sprawdzila :ico_noniewiem:

co do spania z dziecmi to wydaje mi sie ze kazdy robi jak chce - pozniej my same bedizemy ponosic konsekwencje wiec wiemy na co sie piszemy :ico_oczko: ja Oliwka biore do nas jak ma kiepska noc bo u nas lepiej spi. jak go nakarmie a za 10 min budzi sie z placzem i smoka nie chce to go przytule, poloze kolo siebie i zasypia ladnie :) ostatnio mielismy z 3 takie nocki ale chyba niedojadal ode mnie, teraz mu daje butle i cycka przed spaniem i jest o niebo lepiej :ico_sorki:

M ma od soboty wolne, a od pn pogoda u nas cudna, 8 rano budzi mnie sloneczko, goraco super, wiaterek lekki powiewa, ciagle siedzimy w parkach :) a w sobote M trafil do szpitala z kolataniem serca, mial 180-190 uderzen na 70-80 normy.. i tak od 7 rano jak wstal dopiero po 4 zastrzykach, dwoch tabletkach i jakims srodku po 14 mu przeszlo. wypuscili go na drugi dzien, potem skierowali do kardiologa na badania ale nic nam narazie nie mowia, pewnie jak cos bedzie to dadza znac a jak nic nie znajda to sie nie dowiemy o co chodzi.. eh..

we wtorek mielismy 2 rocznice slubu, pojechalismy do ogrodu botanicznego i fajnie na sloneczku sie z Malym wylegiwalismy, taki dzien calkowitego wolnego :) dizsiaj M ma urodziny wiec tez sobie gdzies dalej skoczymy, Olis spi ale jak wstanie to wyruszamy :) pogoda ma byc do poniedzialku, potem ma padac a M od wtorku wraca do pracy wiec idealnie trafil z urlopem, a wzial go juz z 2 mce temu :-D

dobra spadam dziewczynki i trzymajcie sie cieplutko, zdrowka dla wszystkich i duzo sloneczka! :ico_brawa_01: