Strona 538 z 1186

: 29 kwie 2007, 10:17
autor: asiapanda
Przywykłam że Wiki średnio prawie 1kg przybierała, a teraz to dla mnie szok koło 100g. Jutro będziemy znów polowac na siusiu, oby się w końcu udało, bo stresuję się co może z tego wyniknąć. Czy coś jej dolega i w ogóle.

: 29 kwie 2007, 10:37
autor: riterka
WItaminka zrobiła taką reklamę na ciacho mk, że właśnie Krzyś idzie po skłądniki do sklepu i bedę robić, jak wyjdzie to Wam podeślę :ico_haha_01:

: 29 kwie 2007, 11:04
autor: riterka
mniam wygląda pysznie :-D

: 29 kwie 2007, 13:12
autor: mk22
Hej!
Witaminko tak mnei zachwalasz jakbym conajmniej ja to cisto upiekła ja ja tylko przepis podałam:)

Riterka gratulacje dla Jaska:)

ja zdycham gardło mnie boli i nie wiem czy nie mam paciorkowaca w gardla bo mam takie własnie objawy...Mogłąm się od małego zarazić a;bo mały odemnie...

Zmykam wpadnę poźniej

: 29 kwie 2007, 13:36
autor: riterka
ciacho pycha teraz grillowy obiadek robię więc uciekam
MK dużo zdrówka życzę

: 29 kwie 2007, 13:57
autor: mk22
riterko mozemy wpaść do ciebie na obiadek?:-) co dobrego robisz:-d

: 29 kwie 2007, 14:16
autor: aaneta25
Ponawiam pytanko Riterko co dobrego masz na obiadek?U mnie dziś kurczaczek z sosem Knorra.

Witaminko---a jednak Twój mąż nie taki zły.I różę ci kupił.A takie podjazdy z zazdrością to czasem na dobre wychodzą.Facet zaraz pomyśli,że ty tak naprawdę o tamtym myślisz.Może doceni co może stracić?

Pyszniutko to ciastko wygląda.Ma ktoś może przepis??

A ja dziś wpadłam na genialny pomysł :ico_szoking: :-D Wciągnęłam na nasze drugie piętro wózek małego 19kg-owy.Myślałam,że :558: dostanę :-D ale nie planuję dziś spacerku i mały posiedzi sobie na balkonie w swoim pojeździe.

[ Dodano: 2007-04-29, 15:01 ]
Weekendujcie Kochane.My uciekamy na obiadek.

: 29 kwie 2007, 16:09
autor: asiapanda
Moje dziecko jak się obudziło około 10:30 tak dopiero kilka minut temu zasnęło, uff.. Ja sama sił nie mam coś dziś. Tylko bym spała

: 29 kwie 2007, 17:50
autor: Agatka 20
Witam dziewczynki!
Przepraszam, ze do Was nie zaglądam, ale jakoś tak u mnie wyszło.
Przyznaje się bez bicia, że kompletnie nie wiem co u Was słychać-i tu prośba do Sosenki o drobne streszczenie-wiem, ze w tym jestes najlepsza!
U mnie straszna lipa, juz niektóre z Was o tym wiedzą z gg, ale rozstałam się z moim i mieszkam sama z Davidkiem. Przez jakiś czas zaczęliśmy się strasznie kłucić, on wychodził z kumplami i wracał pijany. Nie rozumial, ze ja siedze sama w domu i rycze w poduszke. Wszystko robiłam, skakałam wokół niego i dziecka a on to olał. Odkąd zmienił prace i poznał "nowych zajebistych kolegów" zmienił się nie dopoznania. Najpierw ich obgadywał, że traktują źle swoje rodziny, żony, dzieci, zdradzają, chleją, apo jakimś czasie stal się taki sam :ico_placzek:
Tatuś odwiedza nas praktycznie codziennie, dogadza malemu, daje kase, czasami widze po nim, że mu jest ciężko i mam wrażenie że chce do nas wrócić, ale ja nie moge. Mam przed oczami wszystkie samotne noce, pamiętam każdą obojętność na moje słowa i łzy i chyba już nie potrafie. Tak go kochami i tak go już nie chce. Na początku było mi okropnie ciążko, ale przyzwyczaiłam się i kogos poznałam :) ...jak byłam na spacerku w parku z Davidkiem podszedł do mnie taki fajny facet i zagadal. Myślal, ze jestem opiekunka Davidka :) I tak zaczęliśmy się spotykać, aż do dziś dnia.
Póki co sama nie wiem na czym stoje, boje się, ze za wcześnie podięłam decyzje o rozstaniu i nie wiem czy była ona słuszna. Bo "były" naprawde jest wspaniałym facetem, kochanym, nigdy mi nie ubliżył, zawsze był i jest pomocny. Dzwoni kilka razy dziennie i pyta się o wszystk, widze że chce być potzrebny, a z drugiej strony Ci koledzy.... wiem, ze mu jest strasznie ciężko i boje się o przyszłość. Też nie chce się z tym drugim poważnie wiązać, ale z nowu ....bosze jest mi takźle, już nie wiem, po prostu nie wiem co robić!
Ale Was zmęczylam, może uda się którejś z Was to przeczytać.
David wazy ponad 10 kilosów i nie ma ani jednego ząbka! Zdrowiutki, nie chorował ani razu, radosny, szczęśliwy, rozpieszczony maluszek-to jest ten jedyny! moja miłość życia!
:ico_tort: dla wsztystkich na rocznice i jubileusze!

: 29 kwie 2007, 18:23
autor: aaneta25
Witaj Agatka.Jak przeczytałam twój post to miałam wrażenie,że opowiadasz swój zły sen.Gdzie ci faceci mają głowy??? Bardzo dokładnie cię rozumiem bo ja mam teraz identyczną sytuację. :588: I nie umiem ci nic pozytywnego doradzić,bo będąc w podobnej sytuacji(mój mąż stoi pomiędzy mną a Joachimkiem a swoją mamą-wredną zouzą :ico_zly: ) sama nie wiem jak postąpić.

Właśnie..doszłam dziś do wniosku,że mój mąż poprostu się zagubił i nie wie w którą stronę iść.Z jednej strony matka go przeciwko nam nastawia a z drugiej on chce być z nami.

Sorki,że tak smęcę dziś.

[ Dodano: 2007-04-29, 18:38 ]
Jagula----dla Jagódki z okazji 6 miesiąca :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_tort: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: