Strona 538 z 1361

: 18 paź 2007, 11:49
autor: ladybird23
no właśnie mama dominika cos nas zaniedbała...juz nie wspominając o naszej massumi ... :ico_noniewiem:

ewcik mówisz ze tv to pożeracz czasu..to cos w tym prawdy jest, jeżeli jest ktoś np uzależniony od niektórych seriali itp, ale czasem sie przydaje, chciażby jak nie ma co robic, dla zabicia nudy...nie brakuje ci go ani troche??

dziewczyny a dajecie dania juz z mieskiem np. kurczakiem, czy na razie same warzywa??

: 18 paź 2007, 11:54
autor: Ewcik
ladybird23, to jest kwestia przyzwyczajenia. Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami to bardzo często oglądałam telewizję. Potem w akademiku nie miałam takiej możliwości i się oduczyłam. Oduczyłam się do tego stopnia ze jak przyjeżdżam do rodziców to mnie drażni. I najchętniej w ogóle bym go nie uruchamiała. A dla zabicia nudy wolę poczytać jakąś książkę.

: 18 paź 2007, 12:03
autor: GLIZDUNIA
Ewcik...zazdroszcze checi do czytania...ja nieznosze czytac...szybko sie mecze i od razu sie denerwuje...no chyba tak mam od podstawowki jak to zmuszali do lektur :ico_olaboga: ...jako mala dziewczynka lubilam ksiazki...mialam takiego duuuuzego Brzechwę...to bylo cos jak mama czytala wieczorem....,....tv tez nie specjalnie i ogladam tylko jak wiem ze leci jakis program ktory mnie interesuje...np.o dekoracji i remontach domow..albo o wychowywaniu dzieci...i inne takie :ico_haha_01: ...za to jestem uzalezniona od internetu i tt :ico_olaboga: i chyba na jedno wychodzi :ico_noniewiem:

: 18 paź 2007, 12:07
autor: Ewcik
GLIZDUNIA, u mnie koło laptopa zawsze leży książka :-D a czytać lubiłam od zawsze. Studia mi w tym pomagają

: 18 paź 2007, 12:19
autor: GLIZDUNIA
a no i Maya spi juz godzinke....i chyba na tym poprzestanie bo w niani juz slychac ze sie wierci...a szkoda...moze jakby sie fajnie wyspala do z usmiechem przywita kolege Kacperka...a jak nie to znow bedzie placz,...ach to moje dziecie :ico_haha_01:

: 18 paź 2007, 12:23
autor: KUlka
ja tez uwielbiam czytac ... kasiazki pozeram i az musze sie juz powstrzymywac przed zakupowaniem ich bo drogie sa niestety ......

a moj jakub własnie zjadł 180 mil mleka z kleikiem i poprawił 130 g jabłka z dzika roza ........ łakomczuch hihihi ..........

: 18 paź 2007, 12:23
autor: mama_Dominika
Aaaaaaaa u nas ostatnio krucho z czasem :-D

Dominik miał trochę problemów w szkole, musiałam nawet interweniować. Napiszę w wolnej chwili obszerniej, ale tak króciutko to 2 jego kolegów, z czego 1 najlepszy jeszcze z czasów niemowlęcych - zaczęli dokuczać psychicznie i fizycznie, nawet nie zdajecie sobie sprawy jak taki 7-latek może psychicznie wykończyć inne dziecko :ico_zly: :ico_zly: Podejrzewam, że Mateusz-kolega zaczął się tak zachowywać po tym jak mój pimpek odsunął sie trochę od niego (bardzo wariowali i chciałam aby przystopował trochę bawiąc się ze spokojniejszymi dziećmi) a on jest strasznie zaborczy i zaczął się na nim mścić, z czasem Domink przestał nawet jeść ze stresu, nie mówiąc o tym że był smutny, cichy, zaczełam się martwić tym nie na żarty, no i po kolejnej awanturze w szatni której świadkiem był mój M. poszliśmy do szkoły, ja sama zadzwoniłam do mamy Mateusza i wspomniałam że musimy pogadać, ale tu pojawia się problem - jesteśmy koleżankami i chyba nieuniknione jest że nasze relacje trochę się zmienią przez tą sytuacją, jeszcze z nią nie rozmawiałam, ale ona wie o co chodzi, od tamtej pory i po rozmowie wychowawczyni z dziećmi jest lepiej, znowu chłopcy bawią się razem, ale boję się że to tylko takie chwilowe wyciszenie problemu a nie jego zażegnanie. :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: Powiem szczerze, że strasznie się tym przejmowałam, qrcze nie wiedziałam że z pójściem do szkoły tak wiele się zmieni, mam nadzieje że to tylko taki przejściowy okres.

No i jednak popisałam, jak wróce z przychodni napisze co tam u mojego młodszego maluszka, na razie zębów u nas brak, hehe

: 18 paź 2007, 12:31
autor: ladybird23
mama dominka nie zazdroszcze takch problemów, ale o dobro swojego dziecka trzeba dbac, ciesze sie ze są tacy rodzice jak wy, co sie prawdziwie martwia o swoje pociechy, bo to jest szansa dla nich zeby wyrośli na wspaniałych ludzi :ico_brawa_01: dla ciebie

Odnosnie ksiazek, to ja dużo czytałam w ciąży, teraz nie chce mi sie spacjalnie, bo nie lubie czytac i co chwile sobie czyms przeszkadzac, a od tv łatwiej odejsć niż od dobrej lektury..
Za niedługo znow czeka mnie czytanie ksiazek do pracy i juz mnie to martwi :ico_olaboga:

: 18 paź 2007, 12:33
autor: GLIZDUNIA
Mamo Dominika...matko...wspolczuje.....moja mama miala cos podobnego z moim bratem...tylko ze ten probowala sobie sam jakos radzic...mama w koncu pogadala sobie z malymi rozrabiakami i ustalo-chodzilo o nazwisko...moj brat ma na nazwisko Ogórek i tamci publicznie nasmiewali sie z Kacpra...i jego kolegi ktory ma na nazwisko Placek....bylo kilka zadym bo dochodzilo do bojek...i to tez w pierwszej klasie podstawowki.....swiat i ludzie są okrutni...i dobrze jest jak dziecko zdobedzie sie na odwage i zacznie jakos starac sie rozwiazac problem bo moze byc gorzej....tak czy inaczej wspolczuje i 3 mam kciuki za rozwiaznie probemu :ico_sorki:

: 18 paź 2007, 13:06
autor: kamizela
1. Ja też uwielbiam czytać ale odkąd mam neta i znalazłam nasze tt to jakoś czasu brak :-D :-D
2. mama_Dominika cieszę się, że konflikt zażegnany :ico_brawa_01: Kurczę skąd w takich malutkich sercach tyle nienawiści :ico_olaboga: :ico_olaboga:
3. Ja podaję mojemu smykowi na razie same warzywka, dziś po raz pierwszy dam mu deserek. Przed chwilką rozmawiałam ze znajomą, której koleżanka też ma majowego smerfa i daje mu pierogi :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Chyba farsz...Ale niektóre mamy to chyba przesadzają...Ja jestem zwolennikiem teorii, że na wszystko przyjdzie pora. W ogóle to sama jestem zdezorientowa bo byłam zwolenniczką karmienia do 6 miesiąca wyłącznie cycem...Ach...