Ale mąż to mnie chyba zabije jak to usłyszy
heh u mnie to bylo tak.. biorąc pod uwage ze moj maz z natury jest baaardzo oszczędny, a ja tak średnio

.. mowie mu ze przydałby sie nowy wozek.. taka parasolka, zebym mogła bez pro blemu z Julka na zakupy jezdzic... z tym duzym wozkiem to nie dawałam rady, bo ja go nie potrafiłam do samochodu włozyc (trzeba bylo koła wyciagac

) .. na to moja mąż :

..... ale wkoncu pozostawiłam go przed faktem dokonanym i pojechalismy po ten wozek... teraz to sam sie nie potrafi nachwalic jakie to ejst wygodne i praktyczne :)
[ Dodano: 2007-08-04, 21:25 ]
a co do tego wzrostu... fajnie jest miec takiego duzego faceta, co nie ?

mnie to zawsze kręciło... moge ubrac szpile jakie tylko chce heh
kiedys miałam faceta co miał 205 cm

ale to już była przesada.... strasznie był duży !