Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

23 lis 2008, 20:36

pewnie że nie pomogą tylko brakuje mi oparcia w najbliższym mi człowieku
:ico_pocieszyciel: ale w nas masz :-D

Awatar użytkownika
julia.l
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2972
Rejestracja: 14 maja 2008, 19:34

23 lis 2008, 20:58

ale w nas masz
Naszczęście :-) , ale człowiekowi brakuje takiego fizycznego przytulenia :ico_placzek:

Awatar użytkownika
aga29
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 239
Rejestracja: 09 lip 2008, 12:15

23 lis 2008, 22:08

julia.l no napwno brakuje zwłaszcza w ciąży kiedy człowiek nadwrażliwy. Trzymaj sie :ico_pocieszyciel:

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

24 lis 2008, 11:47

julia.l, :ico_pocieszyciel:

[ Dodano: 2008-11-24, 10:48 ]
dziewczyny a mam pytanie wy jak zamierzacie rodzic tzn same czy poród rodzinny?

Awatar użytkownika
aga29
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 239
Rejestracja: 09 lip 2008, 12:15

24 lis 2008, 14:41

malgoskab ja zamierzam rodzic z mężem dobrze jak ktoś bliski jest obok ciebie, na szkołe rodzenie też jest fajnie chodzic razem jeżeli ma się taką możliwość. My z mężem razem chodzilśmy. Przy pierwszym porodzie tez był cały czas ze mną, oczywiscie do cc, potem patrzył przez szybke ale cały czas go widziałam. Mi psychicznie obecność męza pomogła. I teraz też chcę żeby był przy mnie.

A i umie dzis studniówka stawiam :ico_tort:

BeWu
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 541
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:17

24 lis 2008, 15:00

Witam!
kurcze cos ostatnio nie mam weny na tt... :ico_wstydzioch:
u nas wszystko w porządku, dzidzia kopie jak szalona, płci jeszcze nie znamy.

Co do opcji porodu, to przy Kali bardzo chcioałam ębny Tomek był przy mnie, ale niestety nie zdążył, urodziłam 10 dni przed terminem, a on pracował wtedy w Niemczech, ale tym razem juz tak mi na tym nie zależy i chyba wolałbym, żeby przyszedł już na "gotowe" :ico_oczko:
Kali urodziłam szybko i bez problemu, ale ból był tak ogromny, że i tak nie zauważyłabym jego obnecności, a jeszcze świadomośc tego że on musi na to patrzeć nie mogac nic zrobić, bardziej by mnie przytłaczała... ale to sa moje subiektywne odczucia.... każda z was na pewno wybierze odpowiednią dla siebie formę :-)

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

24 lis 2008, 16:06

aga29, ale ten czas leci 100 dni i dzidzia na świecie będzie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2008-11-24, 15:11 ]
U mnie z porodem to nastawiamy się na rodzinny. Chociaż ja mam mieszane uczucia i to zależy czasem i od chwili. Z jednej strony to fajnie mieć przy sobie osobę która może pomóc czy wesprzeć, ale z drugiej strony to się boję tego że może będzie na mnie po porodzie patrzył już inaczej. Bo zobaczy mnie wtedy taką... same wiecie. Już z nim wprawdzie rozmawiałam ale i tak "chciałabym ale się boję" (prawie jak dziewica orleańska :-D )

[ Dodano: 2008-11-24, 15:15 ]
No i już nie mogę się doczekać szkoły rodzenia - bo będziemy chodzić. Pierwsze spotkanie mamy 9 grudnia, więc już niedługo. Plan jest taki że będziemy chodzili razem ale jak na razie spotkania są o 18 a mój m. ma pacjentów do 18.30 i będzie się spóźniał. Może uda się trochę przesunąć spotkania bo wiem że jest taka możliwość jeżeli się pary zgodzą to wtedy na całych zajęciach będziemy razem :ico_sorki:

Awatar użytkownika
julia.l
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2972
Rejestracja: 14 maja 2008, 19:34

24 lis 2008, 16:47

aga29, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

My wybieramy poród rodzinny tak jak za pierwszym razem no chyba że nie zdąży, ale musi bo co z synkiem zrobie :-)

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

24 lis 2008, 22:23

mam nadzieję że ten poród rodzinny to fajna sprawa :-)

Awatar użytkownika
julia.l
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2972
Rejestracja: 14 maja 2008, 19:34

24 lis 2008, 22:51

malgoskab, ja poród rodzinny bardzo sobie cenie i byłam wdzięczna mężowi bo naprawde bardzo mi pomógł, pomagał mi w parciach i chłodził klatke piersiowa bo sie dusiłam, a On był zachwycony widokiem jak rodzi się dziecko :-D wszystko potem mi opowiadał ze szczegółami bo ja nie widziałam jak dziecko wychodzi :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość