Witam!
kurcze cos ostatnio nie mam weny na tt...
u nas wszystko w porządku, dzidzia kopie jak szalona, płci jeszcze nie znamy.
Co do opcji porodu, to przy Kali bardzo chcioałam ębny Tomek był przy mnie, ale niestety nie zdążył, urodziłam 10 dni przed terminem, a on pracował wtedy w Niemczech, ale tym razem juz tak mi na tym nie zależy i chyba wolałbym, żeby przyszedł już na "gotowe"
Kali urodziłam szybko i bez problemu, ale ból był tak ogromny, że i tak nie zauważyłabym jego obnecności, a jeszcze świadomośc tego że on musi na to patrzeć nie mogac nic zrobić, bardziej by mnie przytłaczała... ale to sa moje subiektywne odczucia.... każda z was na pewno wybierze odpowiednią dla siebie formę
