Strona 55 z 331

: 10 cze 2009, 19:57
autor: iw_rybka
Shiva, ja musze cos miedzy nogi wkladac :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: I nie to o czym myslicie swintuchy :ico_nienie: Wtykam sobie koldre i jakos z podgieta noga spie ale oczywiscie ok 4-5 rano na siusiu ide i przed snem chyba 3 razy :ico_olaboga:

Spie w koszuli nocnej,bo jakos w czym innym nie umiem :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2009-06-10, 19:57 ]
o i stawiam za 11 tydzien :ico_tort:

: 10 cze 2009, 21:35
autor: Shiva
Hmm niezły sposób z tą kołdrą. Też muszę spróbować. :ico_haha_02: A może akurat się sprawdzi. Z tym bieganiem do kibelka w nocy, to dla mnie nowość. Zawsze miałam mocny pęcherz i mimo że w nocy dużo piję nie musiałam wstawać. A tej nocy aż 3 razy :ico_wstydzioch:

no i gratuluję 11 tygodnia :ico_brawa_01:

: 10 cze 2009, 22:20
autor: monika83
hej
dziewczyny
ja ostatnio zagladam tu tak raz na miesiac :ico_wstydzioch: a widze ze sie niezle watek razkrecil
moja krolewna spi wiec mam chwilke
ja apetyt mam slaby jakos nie moge jesc normalnie wmuszam w siebie,ale to przez te mdlosci okropne tylko owoce jem bez problemu
w nocy nie musze narazie wstawac do lazienki ale jak mnie juz zuzka obudzi to nie zasne spowrotem dopuki pecheza nie oproznie
zuzce sie zab przebija to znaczy juz sie czubek przebil ale to czworka wiec duzy jest no i mi w nocy daje czadu kreci sie co jakis czas ise rozplacze trzeba jej smoka podac takze nocki mam do bani
jak bylam z zuzka w ciazy to tez pamietam ze musialam miec cos miedzy nogami zazwyczaj koldre sobie podwijalam,a teraz wystarczy mi ze ona spi to nic mi nie przeszkadza

: 11 cze 2009, 07:39
autor: anetka607
iw_rybka pisze:ja musze cos miedzy nogi wkladac
ja też i dlatego kupiłam sobie poduszkę do spania i karmienia, można ją prać więc potem dla dziecka się przyda a nie powiem dobrze się z nią śpi :-D

a co do siusiania w nocy to chodzę raz ok 1-3 zależy ile wypije wieczorem, a dzisiaj obudziłam się o 12 w nocy później o 4 i już nie zasnęłam teraz mnie głowa boli :ico_placzek: a jeszcze mąż se wymyślił że na procesje idzie :ico_puknij: ja na pewno nie ledwo widzę na oczy

: 11 cze 2009, 09:36
autor: Shiva
Ja dziś trochę lepiej spałam, ale po przebudzeniu i tak gnaty mnie bolały... Poza tym po kilkudniowej przerwie znowu rano wymiotowałam :ico_wstydzioch: A wszystko przez to, że obudziłam się tak strasznie głodna ! Ale wiadomo, że na śniadanko trzeba poczekać troszkę. Więc grzecznie umyłam głowę, po czym pognałam "poprzytulać" kibelek :ico_oczko: w sumie wyszłam zadowolona, no i przez łzy mówię do męża, że z dzidzią wszystko oki :-D Miał niezły ubaw ze mnie :ico_brawa_01:

: 11 cze 2009, 10:46
autor: iw_rybka
monika83, no Andrzejkowi jak szly zabki,to zawsze parami - to jedyna przykra dolegliowsc jaka pamietam :ico_olaboga:


Shiva pisze:no i gratuluję 11 tygodnia
- dzieki :-D

anetka607, ja tez mam ta poduszke,tyle,ze ona po Jedruli juz taka sfatygowana troszke i maz nie pozwala mi z nia spac,bo mowi,ze mu szelesci za bardzo i sie budzil w nocy :ico_olaboga:

Shiva, ty juz w czwartym okienku jestes :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


Moje drogie wyjezdzamy do rodzinki na wies i wrocimy 21 czerwca,w miare mozliwosci bede zagladac :-D

: 11 cze 2009, 12:08
autor: Shiva
No, 4 okienko jakiś czas temu zawitało u mnie :-D
Rybka, miłego pobytu u rodzinki. Dobrze Ci zrobi taki odpoczynek na łonie natury :ico_brawa_01: Ale zaglądaj tu do nas :ico_nienie:

Ja dziś ruszam do teściów na działkę, będziemy grillować :ico_haha_01:
Pozdrawiam

: 11 cze 2009, 12:27
autor: meg
cześć Dziewczyny.
już wczoraj pisałam jak strasznie boli mnie głowa... wzięłam apap jeden... pomogło na godzinę. mam tragedię. nie przestaje mnie boleć. mam silny pulsujący ból w prawej części głowy. poszłam nawet do mamy zmierzyć ciśnienie- podwyższone, więc albo boli mnie od ciśnienia, albo od nowych hormonów, które dostałam na tarczycę, albo sama nie wiem czemu... w każdym razie mam tragedię z głową. Dziewczyny, ile mogę tego apapu wziąć , mogę ze dwie tabletki na dzień... póki nie pójdę jutro do lekarza????
natomiast teraz w sumie najważniejsze. miałam wczoraj to usg oceny ryzyka płodu, wyszło poprawnie. reszta wyników z krwi za jakieś 7 dni, maluch ma 6 cm :ico_haha_02: szczerze myślałam, że jest w tym wieku troszkę większy :ico_haha_02: w każdym razie usg wyszło poprawnie. i bardzo się cieszę. lekarz był troszkę mało kontaktowy. zapowiedział, że w czasie badania nic nie mówi, tylko potem... a potem to powiedział dwa zdania i nic nie można było z niego więcej wyciągnąć. no, ale cóż każdy jest inny... ja ogólnie mało widziałam, byłam tak zdenerwowana, że wolałam patrzeć w sufit. Tatuś za to widział więcej i mówił, że dzidzia bardzo się wierciła, kręciła, machała rączkami i nóżkami...
wszystkim Wam życzę miłego dnia :ico_haha_02: i dziękuję bardzo bardzo za trzymanie kciuków ( małych i dużych ! ) :-D

: 11 cze 2009, 18:10
autor: dorotaczekolada
meg, mysle ze 2 apapy nie zaszkodza. ale lepiej bylby czysty paracetamol. i sprobuj zimnych okladow, mi pomagly!

: 11 cze 2009, 21:32
autor: anusiek
Właśnie wróciłam od lekarza. Maluch ruchliwy (machał nóżkami). Ale
lekarz nie pobrał żadnych wymiarów (żeby powiedzieć czy genetycznie
ok). Powiedział, że to połowa 11 tc i Mały ma 45 mm, a takie pomiary
zbiera się od 48 mm. No i tak mam kolejną wizytę za 2 tyg.

Ucieszyłam się, że serduszko bije, że widać nóżki, rączki, kręgosłup
itp. Pan doktor powiedział, że chyba coś dynda między nogami.

Tylko szkoda, że nie pobrał tych wymiarów...ale wierzę, że ok.
Moja ginek mi powiedziała, że 11.06 (czyli dziś) już spokojnie mogę się
umówić na usg a tu klopsik...

a Wasze Dzieciaczki ile miały 'wzrostu' w 11/12tc? dało się już
pobrać wymiary?

[ Dodano: 2009-06-11, 21:40 ]
ale powiem Wam cudny widok i Mąż zadowolony a ps. usg było wewnętrzne :ico_szoking: zdziwiłam się ale widok mi to zrekompensował.

Załuję, że nie podrósł tych 3 mm mój Maluszek bo wiedziałabym dużo więcej.

pozdrowionka