Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

04 sty 2010, 19:14

Ela- może z tej jednej się odezwą :ico_sorki: :ico_sorki:

Justyna- e tam ja bym się nie przejmowała, bo z ekg to różne rzeczy wychodzą dopiero echo pokaże co i jak. My mamy kontrolne w lipcu, termin ustalany wtedy co się spotkałyśmy jak Lenka szła na zabieg.

A u nas dzisiaj był wypadek w domku, Tosia bawiła się w domek pod praniem i wygrzmociła z całą suszarką a pech chciał, że walnęła głowa w kant łóżka i ma teraz mega wielkiego guza z ranką, ale była dzielna, dała sobie zaopatrzyć bez problemu. Adaś w nocy wisiał mi prawie cały czas na cycu więc troszkę jestem zmęczona, w dzień oczywiście śpi idealnie, ale znów Tosia szaleje, jak poszła na polko z dziadkiem, to rozebrałam choinkę bo się nam strasznie sypie bo u nas gorąco, poprasowałam, zrobiłam obiadek i nawet nie było jak siąść, bo potem karmiłam Adasia. Tak, że czasu mam mało dla siebie, pozytyw jest taki, ze nie mam nawet kiedy jeść, więc dziś już 68kg :-D jeszcze tylko 8 do wagi wyjściowej.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

04 sty 2010, 20:00

z ekg to różne rzeczy wychodzą dopiero echo pokaże co i jak.
racja, dlatego sie nie martwie, bo na echo w lipcu nic nie wyszlo poza ta jedna zastawka na +/- ale tego juz prawdopodobnie nie ma. Jej...chciałabym osiagnac ta wage co ty :-) tyle ze nie mam tego luksusu bycia po ciazy :-) A ze sie tak zapytam - Adas zdrowy zupełnie? Nic mu nie wyszlo? Swoja droga ciekawe jak to jest ze robia sie takie ubytki, bo szczerze to nie wiem

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

04 sty 2010, 22:15

Może się odezwą. Zobaczymy. Z tą drugą to mi tak odpowiedzieli, ale zobaczymy. Na uniwersytecie też zawsze mieli ustalone, a co roku dostawałam zajęcia niespodziewanie w styczniu. Zawsze na ostatnią chwilę. Tak więc zawsze jest jakaś nadzieja. Zwłaszcza, że teraz składam aplikacje jako doktor. Zobaczymy.
Ale ciężko się zabrać za ten mój doktorat. A muszę go podzielić i spróbować w artykułach opublikować.
Aniu, ja pamiętam, że przy Amisi byłam bardzo na początku zmęczona, a co dopiero przy dwójce. Najważniejsze, że sobie wszystko układasz. Apropos Tosi, to dobrze, że tylko na guzie się skończyło.
Justynko będzie dobrze z tym ekg. A jeśli Cię niepokoi, to czy nie można go powtórzyć?

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

05 sty 2010, 13:30

Hej Dziewczyny!!! Witam w Nowy Roku, oczywiście życzę dużo szczęścia i oby ten rok był jeszcze lepszy od poprzedniego!!!!!

Nie było mnie trochę bo co siad łam i zdążyłam tylko przeczytać co u Was to coś się działo i nie mogłam odpisać....

Ania Adaś jest cudowny!!!! :ico_brawa_01: Tosia stanęła na wysokości zadania i jest super siostrą :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Ciesze się, że waga tak szybko leci Ci w dół, a 8 kilo(chyba że dziś już 7 :-D ) to niewiele do zrzucenia i zanim się obejrzysz wpijesz się w swoje ulubione ciuszki :ico_brawa_01:

Anita tak coś przeczuwałam, że Sylwester się uda :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Yvone trzymam kciuki za pracę :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Jnaiołku na pewno będzie dobrze!!!Super, że masz faceta w domu :-D

Ula cieszę się że Sylwester się udał :ico_brawa_01:

U nas było bosko. Najlepszy Sylwek od lat! Wszyscy się super bawili, zrobiliśmy najgłośniejsza impre w bloku z czego też się cieszę :-D o 22 pojechaliśy na rynek na chylinska, był poza tym super dj, wytańczyłam się za wszystkie czasy, zaraz po 12 pojechalismy do domu i impreza dalej trwala. Wszyscy super się bawili, duzo śmiechu, muzyki i wódeczki :-D Teraz wziełam się ostro za pisanie pracy i zbieram materialy na sesje wiec moze mnie być mniej na tt ale jak się ogarnę to wrócę :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

05 sty 2010, 14:10

No i proszę, grunt to dobre towarzystwo, a wówczas zabawa na pewno się uda :-D
A ja dzisiaj kolejna szkoła wyższa. Zobaczymy, co z tego wyniknie. :-D
Ale Amelka histerie przy wejściu do żłobka odstawia. Prawie miesiąc nie chodziła, bo zapalenie oskrzeli, bo święta itd i się nam dziecko rozochociło do siedzenia w domu. Tak też myślę, że kwestia czasu, jak znowu będzie chora. Dzisiaj jakiś tatuś przyprowadzał dziecko. Płuca chciało wypluć i nie wyglądało na zdrowe. Do tego tak kaszlało, jak Amisia podczas zapalenia oskrzeli. Ale na karteczce dziecko zdrowe i przyjęli. Jak mnie tacy rodzice denerwują. Lekceważenie swojego dziecka, a do tego narażanie innych na choróbsko. Ale co zrobić. Takie czasy. :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

05 sty 2010, 14:34

Justyna- odpukać póki co Adaś zdrowy, specjalnie go pod tym kontem kazałam przebadać. Powiem Ci, że zupełnie inaczej jest jak się ma zdrowe dziecko, myślę ze jak ktoś nie doświadczył choroby to do końca nie zdaje sobie sprawy jakie to szczęście, nie musieć się martwić, czemu nie je, czemu nie przybiera, czemu jest blade, albo ulewa, dlaczego płacze. A Adaś to przykład dużego zdrowego dziecka, już nawet przy odbijaniu głowę sam dźwiga:) I ciągnie bez zmęczenia. Normalnie bez porównania. A skąd się biorą wady, różnie, czasem w genach, czasem jakaś infekcja wirusowa podczas ciąży, a czasem po prostu tak jest.

Ela- no u nas też tak raz było jak zaprowadziłam Tosię do przedszkola po takim długim czasie, zobaczymy co będzie w piątek, niby mówi, że chce iść, wymienia dzieci z którymi będzie się bawić, ale nie wiem czy się to przełoży na rzeczywistość. Dzisiaj wysłałam ją z nianią na spacer, żeby się trochę przewietrzyła, pobawi się z jej wnukiem to będzie miała rozrywkę. A guz już zszedł i została tylko ranka, miejmy nadzieje, że nie będzie blizny bo to na środku czoła. Ale czy moje dziecko się coś nauczyło :ico_olaboga: gdzie tam dzisiaj znów właziła pod suszarkę i chciała się bawić w domek.

Marta- Sylwester brzmi fantastycznie:) jak masz fotki to koniecznie wklej. A co do pracy i sesji to życzę powodzenia:) Troszkę ci zazdroszczę pracy intelektualnej bo ja mam wrażenie jakbym się już totalnie odmóżdżyła :ico_placzek: a nawet nie mam czasu na czytanie prasy fachowej.

Dziś dzwoniłam do pracy powiedzieć o Adasiu i nagle zmiana nastroju wszyscy się bardzo cieszą i gratulują :ico_olaboga: ach Ci ludzie. Wyszedł mi macierzyński do 1 czerwca, a co potem zobaczymy, z jednej strony chciałabym wrócić do pracy ale wiem, że mi wtedy w wakacje nie dadzą urlopu, a chciałabym gdzieś z dziećmi pojechać więc może sobie wezmę wychowawczy do września :ico_olaboga: i tak źle i tak niedobrze.

Niestety dziś waga dalej pokazuje 68 :( no ale przecież nie mogło spadać w takim tempie bo w przyszłym tygodniu bym była już na starej wadze. Niestety mam duży brzuchol bo Adaś mnie wypchał do przodu, ale zaczęłam robić brzuszki od dwóch dni, mam nadzieję, że to coś da.
Mamy niestety z Adasiem dalej problem z karmieniem, po prostu nie starcza mi pokarmu na jego apetyt. Ssie 2h oba cyce, tak że zostają flaki a potem jeszcze wsuwa 50ml z butelki, jak mu jej nie dam to nie ma mowy o spaniu. Dzisiaj się poddałam o 3.30 w nocy bo już normalnie mam oczy na zapałkach i mu dałam butle to pospał do 6. Więc nie wiem jak długo pociągniemy z karmieniem, mimo że bardzo chciałam, ale w dzień znów jak mi wisi tak cały czas to nie mam sekundy dla Tosi,a jak pójdzie spać to i sobie posprzątam i się z nią pobawię. No nic będziemy próbować, ale głodzić dziecka też nie będę.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

06 sty 2010, 10:05

Ja chyba zwariuję z moim dzieckiem :ico_placzek: 3 noc z 2 godzinna przerwą w spaniu bo księżniczce zachciało się nie spać :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: przecież to jest chore, odkąd Nel się pojawiła na świecie ,my przespaliśmy cała noc może 14 razy.... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: to jest jakieś nienormalne, żeby dziecko robiło takie rzeczy!!!!Próbowaliśmy już chyba wszytskiego oprócz bicia....Najgorsze jest to , że ona ma wszytsko w nonono, nie słucha się, robi co jej się podoba, mimo że zarówno jesteśmy konsekwentni, nagradzamy i karamy, wzmacniamy pozytywnie, tłumaczymy i k....jak do ściany...MOja Mama wychowała 4 dzieci i powiedziałą, że takiego dziecka jeszcze nie widziała, mimo że ma anielską cierpliwość to jak przyjechaliśmy po Nelkę to widziałam po niej, że jeszcze ze 2 dni i wyjdzie z siebie. :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: Chyba zadzwonie po superNianię...

Ania nie maretw się pokarmem, robisz co możesz, a przecież przy 2 dzieci nie możesz sobie pozwolić na to, aby Adaś wisiał na cysiu 24 godziny na dobę...Trzymam kciuki!!!

Yvoneczasxami brak wyobraźni rodziców innych dzieci mnie przeraża i nie chodzi o kwestię wychowywania bo każdy ma swojej metody. I potem dziwić się, że w dorosłym życiu wiekszość społeczeństwa zamiast zostać w domu to z goraczką jedzie do pracy skoro jako dziecko już było posyłane chore do żłobka czy przedszkola.... :ico_puknij:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

06 sty 2010, 12:37

Martuuniu współczuję takich nocy. A czy Nelka śpi w dzień? Chyba już nie, gdzieś o tym pisałaś. Dla mnie to abstrakt i nie wiem, co Ci napisać, ponieważ Amelka przesypia całe noce. Teraz, od poniedziałku nie chce iść spać normalnie o 8/8.30, bo w żłobku kładą na siłę dzieci o 12 i one chcąc nie chcąc leżą i w końcu Amisia usypia. Ale coś za coś.
Aniu nie mniej wyrzutów z powodu butli. Bez przesady, dziecko nie może Ci wisieć non stop na piersi. A i tak "szacun", z pogodzeniem tego wszystkiego.
A ja dzisiaj odpuściłam i nie pojechałam do szkół wyższych. Jutro pojadę, a zaraz wybrać firanę. W sumie dzień minął na sprzątaniu, prasowaniu i znowu nie siadłam do artykułów. Ale to nie ucieknie. Najpierw napiszę, a potem spróbuję gdzieś puścić. Ale u nas wszystko zmrożone - po prostu cudownie. A ja sobie popijam yerba mate i rozkoszuję spokojem w ciepełku.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

06 sty 2010, 13:37

Ela Nelka śpi w ciągu dnia ale sama się kładzie i nie wiem czy zabieranie drzemki ma jakiś sens bo Ona nie wytrzyma do wieczora bez spania...już sama nie wiem...może jej skrócić do pół godzinki... :ico_placzek: albo może jak się odzwyczai spania w ciągu dnia to noc prześpi całą i zmieni jej się rytm...Dziewczyny pomóżcie!!!! :ico_sorki:
Uczelnie będą stały nawet jak pojedziesz za tydzień :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

06 sty 2010, 13:42

Marta- no powiem Ci, że brzmi ciężko, u nas jedyny problem jest, że Tosia nie chce za chiny spać u siebie w łóżeczku całą noc i zawsze przyłazi koło 3 i jak ją odkładam to mogę zapomnieć o spaniu. Póki co jest mi wszystko jedno bo i tak mamy jedną sypialnie i Adaś mały ale jak skończymy remont to chciałabym odzyskać naszą sypialnie na wyłączność bez dzieci. U nas Tosia nie śpi w dzień i jak pójdzie na pole i się wyszaleje to pada koło 20 i śpi do ok 8 ale zaczęła teraz w zimie znów w nocy jeść kaszkę, drze się mama zrób i nie ma bata bo nie zaśnie. Trzymam kciuki, żebyście znaleźli jakiś sposób.

A u nas dzisiaj lepsza noc, postanowiłam nas nie katować i po godzinnym karmieniu o 24 dałam mu butle, dopił sobie 20ml i spał do 4.30, więc się wyspałam troszkę :-D Rano już karmienie tylko z cyca, potem o 9 następne i teraz grzecznie śpi. Z drugiej strony też się ciesze, że w razie czego zje z butli bo świra dostaje w domu i chciałam gdzieś wyjść a tak to Marek będzie go mógł nakarmić. Umówiłam się ze znajomymi na 21 na Avatar ( swoją drogą dawno już nie trzeba było z takim wyprzedzeniem rezerwować miejsc, żeby mieć po środku sali) bo chcę ten film obejrzeć w 3D.

My dalej siedzimy w domu, u nas dzisiaj mrozik lekki i cały czas sypie, więc z młodym nie wyjdę. Bogu dzięki za moją nianie, przyszła i wzięła Tosie na spacer, a wczoraj szalała u niej z jej wnukiem przez 4 godziny i była w wniebowzięta. Bez niej bym sobie nie dała rady.

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość