: 04 sie 2007, 21:58
Ewelina82 pisze:A wiecie co moj synus tak wyczuł ze jak cos to tata zawsze go obroni to jak ja mu na cos nie pozwalam to on krzyczy dada czyli tata a mama to mowi tak szeptem ze slabo go slychac jak by jeszcze nie wiedział jak powiedziec
u nas jest odwrotnie... ciągle slysze płacz i MAMA MAMA... Julia do męża to malo kiedy chce iść...
a jak ja małą okrzycze ( co żadko sie zdarza) to woła BABA .. spryciara mała
Ulcia no mieliśmy sie spotkać jak miałam obrone 28 czerwca, ale jakos sie nie dogadałyśmy ! Zapraszam do Żor w nasze skromne progi... no albo gdzies indziej sie możemy spotkac....