Re: wiosna-lato 2013
: 25 cze 2013, 12:31
hej hej
anade no wkurzające serio zachowanie
też bym nie miała ochoty tam jeździć ...
Tibby :) no ciekawa jestem kiedy Ci się rozkręci na dobre
choć z drugiej strony dobrze że coś czujesz że sie dzieje bo to znaczy że się skraca czy rozwiera a nie zupełna cisza :)
ja też wolałabym jak w poprzedniej ciąży już wcześniej mieć kawałek rozwarcia za sobą :)
wtedy na porodówkę pojechałam z lekkimi bólami i 4cm juz było a 2 cm to chyba z miesiąc wcześniej...
no ale teraz jakoś lepiej mi tam wszystko trzyma
ja mam niby termin na 25 lipca więc Zioło będziemy się ścigać
ale ja wiem że moje dziecko jest minimum 1 tydzień starsze (bo miałam wcześniej owulację wtedy) zresztą z usg też tak wychodzi, że dorodna dziewczyna jest i dlatego ja na tego 25 nie liczę tylko raczej wcześniej...
no ale na razie jeszcze nie wszystko gotowe więc niech tam sobie siedzi spokojnie i czeka aż sie rodzice ogarną
tzn jakby była już to damy radę ale wiadomo, wolałabym miec już wszystko dopięte na ostatni guziczek :)
mnie dziś dużo lepiej
wczoraj chyba faktycznie pogoda mnie dobiła bo ja mam skłonnosci do niskiego ciśnienia i jak jeszcze na zewnątrz spada to już masakra
no bez sił byłam kompletnie... aż się wystraszyłam że jakiś wirus mnie złapał...
Monika z tego co pamiętam to moja też potrafiła długo kupki nie robić, jak nie pręży się i nie płacze, brzuszek miekki to chyba nie ma się czym martwić, na piersi tak może być...
anade no wkurzające serio zachowanie

Tibby :) no ciekawa jestem kiedy Ci się rozkręci na dobre

ja też wolałabym jak w poprzedniej ciąży już wcześniej mieć kawałek rozwarcia za sobą :)
wtedy na porodówkę pojechałam z lekkimi bólami i 4cm juz było a 2 cm to chyba z miesiąc wcześniej...
no ale teraz jakoś lepiej mi tam wszystko trzyma
ja mam niby termin na 25 lipca więc Zioło będziemy się ścigać

ale ja wiem że moje dziecko jest minimum 1 tydzień starsze (bo miałam wcześniej owulację wtedy) zresztą z usg też tak wychodzi, że dorodna dziewczyna jest i dlatego ja na tego 25 nie liczę tylko raczej wcześniej...
no ale na razie jeszcze nie wszystko gotowe więc niech tam sobie siedzi spokojnie i czeka aż sie rodzice ogarną

tzn jakby była już to damy radę ale wiadomo, wolałabym miec już wszystko dopięte na ostatni guziczek :)
mnie dziś dużo lepiej
wczoraj chyba faktycznie pogoda mnie dobiła bo ja mam skłonnosci do niskiego ciśnienia i jak jeszcze na zewnątrz spada to już masakra
no bez sił byłam kompletnie... aż się wystraszyłam że jakiś wirus mnie złapał...
Monika z tego co pamiętam to moja też potrafiła długo kupki nie robić, jak nie pręży się i nie płacze, brzuszek miekki to chyba nie ma się czym martwić, na piersi tak może być...