też ostatnio dyskutowałam w koleżanki z pracy o ciąży (bo sporo mamusiek jednak mam w zakładzie) i właśnie każda potwierdza, że niby ciąża fajna i bobo też, ale sam fakt totalnych zmian w organizmie itp. to szał!

wiecznie coś nie pasuje nam.
moja koleżanka jest teraz w 5tc (podobnie więc jak
misia nasza), ale to już jej 4 ciąża - niestety wszystkie 3 wcześniejsze stracone

dwie z tego pozamaciczne były. mam nadzieję, że tym razem jej wyjdzie. Choć wczoraj pisała wieczorem, że coś jest nie tak. Martwię się o nią.
