: 03 lis 2008, 13:42
dokładnie, każda z Nas ma swoje problemy, swoje doświadczenia i swój "życiowy bagaż"
moi rodzice przy byle świetach i większych imprezach zawsze się kłócą. mój tata jest cholerykiem i te kłótnie sa głownie tym spowodowane, a moja mama zamiast siedzieć cicho, to jeszcze dolewa oliwy do ognia i awantura w domu na całego. Pamiętam jedne świeta Wielkanocne jak nie zasiedliśmy wszyscy razem do stołu, bo tata zrobił awanturę... myslę że przez te kłotnie ja nie odczuwam tego klimatu świąt (wszystkich) i nie lubie generalnie świąt... z resztą juz kiedyś pisałam, że nie przepadam za świętami
no ale nie ukrywam ze chcialabym kiedys przezyc takie magiczne święta. Jak byłam w ciązy to właśnie takie święta się zapowiadały, ale niestety moi teście je popsuli... teściowa wtedy nie przyszła na wigilię, która ja i A. organizowaliśmy, a teściu doprowadził mnie do łez przy kolacji wigilijnej...
dobram juz nie smece...
moi rodzice przy byle świetach i większych imprezach zawsze się kłócą. mój tata jest cholerykiem i te kłótnie sa głownie tym spowodowane, a moja mama zamiast siedzieć cicho, to jeszcze dolewa oliwy do ognia i awantura w domu na całego. Pamiętam jedne świeta Wielkanocne jak nie zasiedliśmy wszyscy razem do stołu, bo tata zrobił awanturę... myslę że przez te kłotnie ja nie odczuwam tego klimatu świąt (wszystkich) i nie lubie generalnie świąt... z resztą juz kiedyś pisałam, że nie przepadam za świętami
no ale nie ukrywam ze chcialabym kiedys przezyc takie magiczne święta. Jak byłam w ciązy to właśnie takie święta się zapowiadały, ale niestety moi teście je popsuli... teściowa wtedy nie przyszła na wigilię, która ja i A. organizowaliśmy, a teściu doprowadził mnie do łez przy kolacji wigilijnej...
dobram juz nie smece...