Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

30 maja 2012, 13:55

a z nowosci to Konrad
zjadł już pare serków homogenizowanych, jogurcików ( nie jest alergikiem)
pije kakao na mleku modyfikowanym
lubi pomidorową z makaronem, rosół, jarzynową, gołabki bez zawijania (kapustę siekam)
lubi też kotleciki mielone z szynki, ziemniaczki z masłem i koperkiem, i uwielbia spaghetti, też robie sos sama :ico_oczko: łososia też jadł z piekarnika

wiec obiady też zjada "nasze" tak jak elibell pisze jak sie doprawia zbyt dania to sie nie czuje ich naturalnego smaku, ja doparawiam mało, nie używam wegety jak już to baaaaaardzo rzadko wyjatkowo :ico_sorki:
tylko natuaralne przyprawy, mnóstwo ziół używam, tony koperku i ziół prowansalskich, pietruszki i tymianku :ico_sorki: pieprz i sól morską i jodowaną używam :ico_oczko:
aromatyczne sa te dania ale bez chemii :ico_sorki:
i mi słoiczki smakują :ico_oczko: nie uważam żeby były mało doprawione :ico_noniewiem:

słoiczki je jak ja mam dniówkę i Przemek gotuje :ico_oczko:

[ Dodano: 30-05-2012, 13:58 ]
my tak mamy kuchnia z jadalnią i salonem wszystko połączone, sprawia wrażenie dużego i przestronnego. Fakt, że Alanek łazi mi ciągle do szafek jak coś gotuję ale staram się go czymś zajmować, jakoś sobie radzę. Ale nie zrezygnowałabym z tego na rzecz odzielnego pomieszczenia na salon. Jak mąż wraca z pracy to nie ucieka do salonu tylko siedzi ze mną, ja zmywam, gotuję czy sprzątam i wszyscy jesteśmy razem, telewizor mi gra, komputer też blisko. Także dla mnie to super rozwiązanie. Ale każdy lubi co innego :ico_oczko:
zgadzam sie, ja miałam moze nie salon bo to za duzo powiedziane ale kuchnię połączoną z pokojem ladą :ico_oczko: i gotujac miałam zawsze na oku Majkę czy rozmawiałam z Przemkiem, takie rozwiazanie dobre dla ludzi którzy lubią towarzystwo w kuchni :-D

[ Dodano: 30-05-2012, 13:59 ]
a no i ryz z warzywami i kurczakiem po chińsku :ico_oczko: z imbirem :ico_oczko:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

30 maja 2012, 14:20

ja robie na modyfikowanym
tzn trzeba ugotowac budyń na wodzie, kakao i maka ziemniaczana , troszke cukru
i jak ostygnie daje 5 miarek mleka i mieszam łyzeczką i od razu daje małemu
_________________
oprócz cukru ca ła reszta jest dobrym pomysłem:):)i nie trzeba gotowac bo sie rozpuści, jesli komuś przeszkadza tak gotowane mleko

najdziwniejsze jest w życiu to, że ludzie potrafią tak strasznie czepiac sie dzis że czegos się nie gotuje gdyż ponieważ a i tak za rok czy 2 dzieci będą sie chipsami objadać, dziś staramy sie zdrowo a z wiekiem dziecka zapomina się o tym co zdrowe, hihihi. WYchowanie dziecka jest ciężką pracą dla każdej z nas. I nie czepiam sie tu żadnej z nas, by któraś zaraz mnie nie pojechała - sama pisałam kilka razy, że pozwoliłam córce na gumy rozpuszcalne, batoniki, jajka niespodzianki, drożdźówki a jak do obiadu, kolacji to nic nie chciała i też była terapia szokowa stosowana, wszelkie słodkosci zabierane na 1-2 dni by znów poczuła głód na pożądne produkty. Dziś staram się, by słodkosć była po obiedzie, nie ma biszkopcika nim nie zje obiadku, ale nie zarzekam sie, ze znów sie nie zapomnę.

[ Dodano: 30-05-2012, 14:26 ]
izuś_85, zapomniałam :ico_tort: :ico_tort: dla syncia za kolejną miesiecznicę:)

a co do kuchni, to ja mam oddzielnie i po prostu nauczyłam synka, że na czas jak ja coś robie on siedzi w swoim krzesełku do karmienia, kłade mu na blat jakieś zabawki albo chrubki kukurydziane, nie naje się strasznie a zajecie ma na ten czas co ja zajęta a i gadamy sobie a gu a ga tata

aaa no a mój synus cały czas tylko "tata" mama nie, nie mówi ale tata ciagle i nauczył sie pokazywac jaki jest duży, przybijać piatkę, dawać buziaka (śliniaka w sumie bo tak sie ślini) i pa pa robić hihihi. Super, niby nic wielkiego, bo każde dziecko uczy się tych odstaw ale nas rodziców ogromnie ciesza te małe postępy co/???Każdemu wydaje się, że nasze jest wyjątkowe i to jest piękne w rodzicielstwie:)

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

30 maja 2012, 14:26

Agus, a to planujecie kupno domu???mieskzania???
o jaaa chcialabym :ico_sorki: ale poki co wynajmujemy, nie dostaniemy niestety kredytu na mieszkanie :ico_noniewiem:
elibell dzieki za ta masc, a ona jest na recepte? nawet jak usuna linka to juz sobie otworzylam wiec spoko :ico_oczko:

co do mieszkania to macie w sumie po czesci racje bo jednak fajnie miec towarzystwo, my teraz mamy taka, ze jak salon jest kwadratem to kuchnia jest w rogu ale obudowana scianami z kazdej strony i tylko miejsce na drzwi (ktorych nie ma :ico_oczko: ) jest wiec zawsze mam blisko i zerkam na Oliwka jak sie bawi w salonie, wystarczy ze sie wychyle (nasza kuchnia ma jakies 1,5mx1,5m :ico_haha_01: )... taka oddzielona lada / kontuarem bylaby ok, moi dziadkowie tak maja i mi sie podoba, ale w tym mieszkaniu jest taka calkiem nieoslonieta, jakby po prostu kuchnia z jednej strony a z drugiej salon. no i tu w UK pralki sie trzyma w kuchni a nie w lazience wiec tak jak elibell mowi mogloby byc kiepsko ogladac tv z pralka w tle :ico_noniewiem: tyle tu mieszkamy ze wytrzymamy jeszcze kilka mcy zeby znalezc cos co najbardziej nam bedzie odpowiadac :ico_oczko:
wiec obiady też zjada "nasze"
ale mielisz mu czy normalnie jak wy jecie to mu dajesz w malych kawaleczkach ze swojego talerza?

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

30 maja 2012, 14:42

elibell dzieki za ta masc, a ona jest na recepte? nawet jak usuna linka to juz sobie otworzylam wiec spoko
ja dostałam na receptę a że to na dziecko to darmo dostałam bo recepta:) ale zapytaj w aptece czy mozna kupić bez recepty, bo może można, ale wiesz nawet jak coś można bez recepty to z receptą masz za darmo na dziecko i na dorosłego jeśli pobierasz working tax, albo jesli masz od położnej kartę maternity, ona wazna rok od daty ustalonego porodu, nie wiem czy dostawałaś, ja nie małam jej z dorianem ale miałam na Elizkę.

Kurka no kredyt to i u nas marzenie, doptywaliśmy się nawet o opcje "no deposit" co to jest i że jak to bez depozytu, to z meża dochodów to nawet nas nie stać wiec pozostawilismy to nadal w sferze marzeń, z drugiej strony jak już kupisz swoje to miasto ci nie dofinansuje i wiele dodatków można stracić a koszta utrzymania domów są dość spore, a niech sie coś zepsuje, zawsze ale to zawsze trzeba mieć nie małą rezerwę finansową mając juz swoje 4 kąty. A z agencji, płacisz rent, coś sie psuje, dzwonisz i robią, czasem trzeba poczekac ale zrobia, nie trzeba ze swoich kieszeni brać:):)

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

30 maja 2012, 14:50

dziś staramy sie zdrowo a z wiekiem dziecka zapomina się o tym co zdrowe, hihihi.
no wiesz mi sie wydaje ze teraz po prostu staramy sie jak najlepiej zeby dziecko mialo dobry start, pozniej moze sie troszke o tym zapomina gdy nasze dzieci nie sa juz takie malutkie i delikatne :ico_oczko: nie mam w tym doswiadczenia ale tak mi sie wydaje.
aaa no a mój synus cały czas tylko "tata" mama nie, nie mówi ale tata ciagle i nauczył sie pokazywac jaki jest duży, przybijać piatkę, dawać buziaka (śliniaka w sumie bo tak sie ślini) i pa pa robić hihihi. Super, niby nic wielkiego, bo każde dziecko uczy się tych odstaw ale nas rodziców ogromnie ciesza te małe postępy co/???Każdemu wydaje się, że nasze jest wyjątkowe i to jest piękne w rodzicielstwie:)
gratulacje dla Dorianka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: a i oczywiscie ze kazdego ciesza takie drobne rzeczy, ja za kazdym razem czuje ze mnie po prostu cos sciska w srodku jak Olis sam z siebie cos zaczyna robic albo zalapuje cos co mu pokazywalam :-) kilka dni jak M chodzil do pracy to machalam Oliwka raczka i mowilam 'heej' i ktoregos dnia wstaje a Olis siedzi kolo mnie na lozku i macha lapka :ico_brawa_01: a potem zaczal tak po cichutku mowic 'heeej' :ico_haha_01: i mysle ze kazdy rodzic tak ma bo przeciez ta nowa istotka uczy sie od nas i to jest pozniej takie aaaaa :ico_brawa_01: no super po prostu :-)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

30 maja 2012, 14:55

ja za kazdym razem czuje ze mnie po prostu cos sciska w srodku jak Olis sam z siebie cos zaczyna robic albo zalapuje cos co mu pokazywalam kilka dni jak M chodzil do pracy to machalam Oliwka raczka i mowilam 'heej' i ktoregos dnia wstaje a Olis siedzi kolo mnie na lozku i macha lapka a potem zaczal tak po cichutku mowic 'heeej' i mysle ze kazdy rodzic tak ma bo przeciez ta nowa istotka uczy sie od nas i to jest pozniej takie aaaaa no super po prostu
dokładnie, fajne takie zachowania:) Ja dwójkę obserwuję to dopiero frajda, czasem mam dosć jak płaczą i marudza ale wynagradzaja mi swoim zachowaniem, jak eliza dzieli sie z dorianem wszystkim, jak całuje na dobranoć i nie wyobrażalne by zapomnieć, ze musi buzi mu dac, pójdzie nim uśnie i każe sie do jego łóżeczka włożyć bo musi go pocałować, albo jak wstaje rano do niego i go zabawia:) I kąpiele wspólne uwielbiaja obydwoje:) Fajne tak, fajnie być rodzicem nawet, ze serio bywaja chwile przmęczenia organizmu

Awatar użytkownika
Agus
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 532
Rejestracja: 14 kwie 2011, 13:00

30 maja 2012, 14:56

albo jesli masz od położnej kartę maternity, ona wazna rok od daty ustalonego porodu, nie wiem czy dostawałaś, ja nie małam jej z dorianem ale miałam na Elizkę.
a czemu nie dostalas na Dorianka? na drugie dziecko sie nie dostaje? ja mam, wazna do lipca :ico_oczko: zapytam w aptece, moze mi dadza, a jak nie to pojde do swojej lekarki choc ona nie lubi jak sie ja o cos prosi bo wiesz, mysli wtedy ze ja sie wymadrzam :ico_puknij:

a co do kredytu to patrzylam w lloyds miesieczna rata byla ok 300-400 f no to jak czynszu mam placic 500 to lepiej juz swoj kredyt splacac.. tyle ze to jest zobowiazanie jednak na dluzej. no i nie wiem na ile ten kredyt bo teraz jak M sam pracuje wiem ze napewno nie dostaniemy wiec za bardzo sie nie zaglebialam. a strata benefitow to tez duzy minus, my teraz dostajemy 250f housingu i councilu a jakby nam to odeszlo to dosyc spora strata. no chyba ze byloby nas stac zeby z benefitow zrezygnowac :ico_noniewiem: moze kiedys jak nam sie biznes rozkreci.. :ico_sorki:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

30 maja 2012, 16:07

Agus, rata czesto wychodzi niższa jak rent jaki płcimy a do tego ubezpieczenia na życie itp, ale wymogi maja niezłe. LLoyds jest jednym z najdroższych banków z tego co sie orientowałam. Popatrz też na wsparcie w kredytowaniu od państwa, a jeśli zalezy Ci na nowym domu to można wziać kredyt z deweloperem i od razu mniejsza suma, mniejszy depozyt itp. Jest też opcja rent to buy, choć nie gadaliśmy z nikim jeszcze o tym, czyli na zasadzie płacisz rent a tym samym zbierasz na depozyt, ale jak wspomniałam narazie te marzenia ida w zapomnienie, bo mąż za mało zarabia, nam by dali moze 55 tysięcy a za to to przyczepkę kempingową moze byśmy kupili a że lata mamy jakie mamy, a ja na full time to moze za 5 lat wróćę przy dobrych wiatrach wiec musiałabym super zarabiać, mąż też by dostać kredyt w tym wieku na niewiele lat. No ale cóż życie:) Nas zabija na dzień dobry depozyt - nie mam z czego oszczędzić minimum 10 tysiecy funtów, chyba, ze za 30 lat ale wtedy nikt nam kredytu nie da hihihihi. Do tego koszta na prawnika, na zaklepanie domu jaki sie wybrało, co można utracić jeśli ktoś cenę przebije a to juz minimum 1000, a dla mni tysiac funtów to kupa kasy , której nie ma od tak by stracić jeśli się nie powiedzie. Znajomi kupują dom, zarobki maja dość fajne, bo koleś zarabia 350 tygodniowo minimum, a koleżanka z 600 miesiecznie też ma jak nie wiecej, a robi tylko w weekend po kilka godzin, jeszcze nie maja końcowej decyzji a już popłynęło 1000 na ofertę, 1300 prawnik, 15 koła depozyt (ale dostali od rodzin te pieniądze) i kredyt na 32 lata, rata 550.

[ Dodano: 30-05-2012, 16:08 ]
ah i nie wzieli ubezpieczenia w razie utraty pracy, bo rata wyszła by wyższa a kumopel właśnie w piątek ma ostatni dzień pracy, bo likwidują jego całą zmianę:(

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

30 maja 2012, 16:11

śmieszna jesteś :ico_puknij: dawniej to i krowy inne były :ico_puknij: sama nie wiesz co piszesz
Tak krowy inne i ludzie też , nie takie zarozumialce.Kobieto weź się opanuj,Nie pierwszy raz już nie potrafisz gęby zamknąć .Nie jedna dziewczyna napisała swoje zdanie inne niż moje ale maja jakąś kulturę a nie jak ty pleciesz ozorem co popadnie.

Sama nie wiem co pisze? Tak ,za to ty pozjadałaś rozumy i jesteś najmądrzejsza. Ahhh brak słów na takich ludzi

[ Dodano: 30-05-2012, 16:18 ]
Ja ostatnio byłam w przychodni i Pani trzymała 4tyg Maleństwo to takie maciupkie. Mówię do P że nasze jeszcze nie tak dawno takie było a już nie pamiętam :ico_haha_01:
Ja jak byłam ostatnio z Lili na szczepieniu to były 2 maluszki chyba wcześniaki lub takie malutkie jak moja się urodziły.Rany człowiek naprawdę szybko zapomina jakie maleństwo miał.

Z tymi tabletkami to faktycznie macie przekichane.Nie pamiętam która pisała że miała dłuuugi okres potem 4 dni przerwy i znów.No nie zazdroszczę.

marcz89
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 718
Rejestracja: 15 mar 2011, 10:52

30 maja 2012, 16:54

a z nowosci to Konrad
zjadł już pare serków homogenizowanych, jogurcików ( nie jest alergikiem)
pije kakao na mleku modyfikowanym
lubi pomidorową z makaronem, rosół, jarzynową, gołabki bez zawijania (kapustę siekam)
lubi też kotleciki mielone z szynki, ziemniaczki z masłem i koperkiem, i uwielbia spaghetti, też robie sos sama :ico_oczko: łososia też jadł z piekarnika

jakbyś miała chwilkę to podałabyś przepis na sos do spagetti?? :-) Bo ja to sama to ciężko żeby zrobić :ico_wstydzioch:
a mięsko jak dajesz do takiego spagetti to z czego?

elibell zrobiłam ten budyń co podałaś przepis :-) Tylko z gruszkami :-) Pyyyycha :-D Tak się Oliwka zajadała. Trochę za mało tylko mąki dałam i wyszedł trochę za rzadki ale już na następny raz będę wiedziała :ico_oczko:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość