Strona 547 z 572

: 20 gru 2008, 18:56
autor: Ania_R
Tosia trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo :ico_sorki:

: 20 gru 2008, 18:59
autor: kasiulek247
a czemu cc sie oddalilo??a jak maluszek bo tetno spadalo??wszystko ok??trzymam kciuuki

: 20 gru 2008, 19:23
autor: asika82
Jak mojemu Antolkowi tętno zaczęło spadać i nie było widać szybkiego rozwiazania to w 15 min cc robili. Biedna Tosia, meczy na pewno się bardzo , oj oby juz ten maluszek się urodził :ico_noniewiem:

: 20 gru 2008, 19:25
autor: Evik.kp
No chyba z tętnem ok skoro na razie zrezygnowali z cc. Na razie cisza

[ Dodano: 2008-12-20, 19:27 ]
I dalej nic nie wiadomo niestety. Oj ta nasza Tsieńka to się wymęczy :ico_olaboga: :ico_olaboga:

: 20 gru 2008, 20:27
autor: ananke
heh.. trzymamy kciuki dalej :ico_sorki:

: 20 gru 2008, 20:48
autor: Janiolek
U mnie tetno bylo ok ale tez skurcze i male rozwarcie to cc zrobiliw godzine bo anestezjolog musial dojechac. I tak to za dlugo trwalo, bo mialam zielone wody i Lenka miala zakazenie na poczatku.
Czekamy na wiesci, w nocy bede czytac to zajze.

: 20 gru 2008, 21:35
autor: Karolina2411
Tosieńko, usłysz to wołanie: niech się szybko sprawa rozwiąże... Uródź szybciutko, w jak najmniejszych męczarniach... :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Boże, widzisz i nie grzmisz...? Nie dość już???!!!!!!!!!!!!!!!!!!

: 20 gru 2008, 21:43
autor: Evik.kp
Mamy kolejnego grudniowego chłopaka :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Tosia urodziła przez cc. Synuś waży 3170 i 56 długi. No w końcu bo prawie tu na zawał popadałyśmy :ico_sorki: :ico_sorki:

: 20 gru 2008, 21:47
autor: Karolina2411
Ewuniu, dziękujemy za wieści!!! Może jednak Bóg istnieje...
Tosieńko, gratulacje!!! Niech się Kubuś zdrowo chowa, a mamusia niech po tylu godzinach teraz odpoczywa i dochodzi do siebie, żeby sił nabrać na kolejne wyzwania!!! :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

: 20 gru 2008, 22:05
autor: aniafs
Witam Wszystkie Panie
Jak widzę Asia mnie uprzedziła w przekazaniu informacji tak więc tylko je potwierdzę.
Bartuś urodził się o 12.25 przywitał nas wielkm okrzykiem podobnym do mojego.Jest cały i zdrowy i oby tak pozostało.A oto lekkie streszczenie zaistniałej sytuacji.
Skurcze poawiły się ok 6.00 i były dość częste,tak więc pobutka lekkie śniadanie i wyjazd do szpitala. W szpitalu byliśmy ok 8 po spisaniu wszelkich informacji pielęgniarka zaprowadziła nas na porodówkę. O 9 Ania leżała już na swoim miejscu i czekała na badanie lekarza.W międzyczasie sesja zdjęciowa bo jeszcze dało się Anuchę rozśmieszyć i miała ochotę pozować.Po badaniu okazało się że jest rozwarcie ok 3-4 cm. Lekaż spytał się czy Ania chce strzała bo po tym będzie szybciej a boleć będzie tak samo. Po godzinie na najmniejszej szybkości podania oxy mamy rozwarcie 7 cm i tutaj był lekki kryzys podobno strasznie bolało. poszliśmy pod prysznic iza 20 min zaczeły się skurcze parte i w końcu mamy upragnione 10 cm :ico_szoking: Teraz to tylko parcie i parcie ze wzystkich sił. 0 12.25 jest już Bartuś i wielka radość oraz łzy szczęścia. Ania ma tylko 2 małe szwy nie była nacinana. Muszę powiedzieć że Ania spisała się znakomicie słuchając porad położnej i męża :-) i za to Jej bardzo dziękuję. Życzę wszystkim Wesołych Świąt oraz szybkich porodów aby wszyscy byli tak szczęśliwi w te Święta jak Ja.