Strona 548 z 1041

: 03 lis 2008, 21:56
autor: GLIZDUNIA
dziewczyny wyspijcie sie smacznie!!

a ja jeszcze posiedze i postekam troche :ico_haha_01:
zgadnijcie co robi moj A.?oczywiscie zgodnie z obietnica-a wasciwie z jej zlamaniem poszedl spac do Mayci :-D ....no i chyba okazalam niezadowolenie troche i powiedzial ze mam go obudzic o 21.00(co jest praktycznie niemozliwe po godzinie snu )no i kazalam mu sobie budzik nastawic...ja go budzila nie bede i jeszcze sie prosic a on bedzie stekal ze slaby,ze spac mu sie chce...wiec zobaczymy ,moze jutro...w koncu do konca tygodnia daleko nie? :ico_oczko:

: 03 lis 2008, 22:09
autor: kamizela
Jestem :ico_haha_01:

Daria kurcze ja nie daję małemu żeby sam jadł, wizja tego misz-maszu po jego jedzeniu mnie odstrasza :ico_noniewiem: I ilość jedzenia, która trafiłaby do jego buzi zamiast na podłogę i ciuchy :ico_noniewiem: Ale wiem, że powinnam mu pozwalać uczyć się jeść, bo jak nie teraz, to kiedy :ico_noniewiem: Momentami on wydaje mi się jeszcze taki malutki :ico_noniewiem:

Ja małemu ubieram zawsze body z krótkim rękawem pod bluzkę :ico_noniewiem:
lady a ty co ubierasz Mili pod bluzkę z długim rękawem ?

Daria to widzę, że niedługo Maya przenosi się do swojego pokoju :-) Kurcze pewnie ziwnie ci będzie spać bez niej hehe. Super :ico_brawa_01: A jaka ona była łysinka na tej dawnej fotce :ico_haha_02:

[ Dodano: 2008-11-03, 21:10 ]
Daria to A. nie idzie na nockę ?

: 03 lis 2008, 22:21
autor: GLIZDUNIA
Kamila,idzie ale budze go o 22.00 normalnie....
a z tym jedzeniem to warto nauczyc malucha,tak mi sie wydaje...Maya juz drugi miesiac je calkiem sama wszystkie posilki bo wczesniej jadla wszystko za wyjatkiem zupy-to najtrudniej sprac z wykladziny...ale juz je naprawde ladnie wiec sie nie boje,tylko ta lasagne miala takie listki makaronu ze balam sie ze bedzie jej spadac z lyzeczki bo byly wieksze od niej...

: 03 lis 2008, 22:27
autor: kamizela
To muszę zacząć i ja naukę samodzielnego jedzenia bo Wiktor jest do tyłu ... Daję mu do rączki tylko kromkę chleba i owoce.

: 03 lis 2008, 22:31
autor: GLIZDUNIA
Kamila a napewno macie w kuchni podloge zmywalna nie?to latwiej pojdzie bo nie bedzie tyle szkod!!tu w UK moga ci sie trafic takie wykladziny jak nasze i juz jest troche problem....a swoja droga oni maja bzika na punkcie tych wykladzin :ico_puknij: jedni znajomi maja nawet w kuchni wykladzine to dopiero bezsens...my mamy w lazienkach ale kuchnie mamy w kafelkach na szczescie :ico_sorki:

: 03 lis 2008, 22:32
autor: kamizela
Wiktor ma wysypkę na brzuszku :ico_noniewiem: Ale to nie trzydniówka bo miał już ją przed tą temperaturą :ico_noniewiem: Nie mam pojęcia od czego, może za dużo nabiału, bo je codziennie jogurt :ico_noniewiem: Na zewnętrznych stronach ramieni też ma trochę szorstką skórę, ja zresztą też tak mam, odkąd pamiętam takie krosteczki małe :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-11-03, 21:35 ]
Tak, mamy takie gumoleum więc z umyciem nie będzie problemu. Zreszztą mały lubi , gdy sadzam go na krześle przy stole i wtedy je jak dorosły. Naszego krzesełka do karmienia nie używamy jużod wieków, muszę je wsytawić na Allegro i sprzedać przed wyjazdem :ico_noniewiem:

Inna sprawa to taka, że Wiktor często je siedząc na kanapie w pokoju i oglądając bajkę :ico_wstydzioch:

: 03 lis 2008, 22:36
autor: GLIZDUNIA
Kamila,na zewnetrznych stronach ramion to jak moja klezanka miala pycie krosteczki to miala gronkowca....i na to sie leczyla.....ale to moze byc calkiem cos innego u Ciebie....a Wiktor wysypke hmm....a moze proszek,plyn do plukania albo jakies jedzonko...moze nabial jak piszesz....moze odstaw na tydzien,zobaczysz czy zacznie znikac :ico_noniewiem:

: 03 lis 2008, 22:37
autor: zborra
Hej!
widzę, że tak z Glizdunią się wczoraj nakręciłyśmy, żę dziś od rana smętnie i ponuro tu...szkoda...Może nie powinnam...? postaram się mniej marudzic ok? przede wszystkim dlatego, że J dziś rano robił podchody ale ja już mam blokadę, więc znów mu nagadałam...i się popłakałam...a on przeprosił i obiecał..ale ja jak Glizdunia już w to nie wierzę..............nieważne...
zaraz chcę wypic piwko i obejrzec film...mam "nie kłam kochanie" ktoś widział?

Sikorka dzięki za artykuł...może to akurat J nie dotyczy, ale widocznie coś mu dolega....niestety nie chce mi o tym powiedziec i udaje, że wzsystko ok...nie wiem jak mam pomóc i zrozumiec, skoro on nic nie mówi...
KUlka ja bym radziła do dentysty...ale wiesz...mam to samo...mi jedna ósemka rośnie na leżąco normalnie! :ico_szoking: widziałam na RTG i aż mi ciarki przesżły...generalnie powinnam iśc go usunąc chirurgicznie, ale się boję!!! trzymaj się dzielnie!
Lady... :ico_placzek: :ico_olaboga: nie wiem...u mnie jeszcze takiej jazdy nie było...z biciem...z takimi wyzwyskami...z piciem do upadłego...oczywiście się kłócimy i mamy problemy, ale nie takie...ciężko słuchac takich historii...bardzo mi przykro, bo na prawdę zaradna i fajna z Ciebie kobieta, atrakcyna...mądra...nonono....Powiedz, nie żałujesz czasem tego wyboru? ale skoro była między Wami taka miłośc, że świadomie zrezygnowałaś z fajnego adoratora, to gdzie ona się pdoziała??? mi się wydaje, że ktoś musi A uświadomic, co robi źle...i musi się opamiętac, chociaż trochę...ja nie lubię ograniczeń, ale czasem musimy narzuci swoje racje, bo nas zdepczą! walcz...chyba jescze jest sens...Choc wiem, że to bardzo ciężkie, po takich sytuacjach...
Doris gratuluję kolejnej pracy! i przejścia na niekapek!!! :ico_brawa_01:
Glizdunia i jak z A? śpi??? a zdjęcia cudne! ja się nie mogę napatrzec na te minki Mayci..mała kokietka! i śliczne ma ubranka...a łóżeczko! kto by pomyślał, super masz majsterkowicza! a możesz napisac jak duże to łóżeczko? bo wygląda na dużo większe niż takie standardowe...
Kamizela :ico_brawa_01: za trzymanie się w postanowieniu!!!

widzę, że w każdej rodzinie przewija się problem alkoholu i kłótni...moi rodzice też przechodzli swoje piekło...tata jak pracował z 20lat temu w pewnym zakładzie, to też wracał często na bani...i potem były ostre jazdy...Wiecie, w sumie miałam fantastyczne dzieciństwo, extra zabawki, wycieczki, wczasy i kochających rodziców...ale ja niestety pamiętam może rzadkie ale te złe chwile...jak tata się kłócił z mamą, jak mama groziła, że go w nocy zabije...jak biegąłam po babcię na pomoc...wiecie jak mnie to przerażało? do teraz właśnie to pamiętam...rzucanie szklankami o ściany itp...Bo moja mama to też furiatka...jak ja...ojciec też więc mieszanka niezła....i w sumie całe życie się co jakiś czas kłócą, a ja wciąż prawie jestem tego świadkiem i mnie to boli...
ale...teraz dla mnie najważniejsze ułożenie wszystkiego z J...zła jestem na siebie, że tak jest, że ciągle nerwy, że Hania musi tego słuchac, że czuje nasze napięcie...mam nadzieję, że to niebawem zakończymy...

poza tym...dziś w pracy mialam aż 2klientów!!! hurra...i przyszła babeczka się zapisac na masaż w czwartek...Jezu...może się coś ruszy!!!

uciekam...muszę się wykąpac, a J już robi popcorn i wyciąga zimne piwko...
Hania dziś całą noc przepłakała prawie...baraszkowała do 21! potem wypiła 210ml mleka, co jest mega wielką ilością, bo normalnie pije ze 160...i poszła spac...oby dziś dała trochę spokoju.

zmykam, choc mam ochotę pogadac...no ale muszę dziś spasowac, buziaki wielkie!

: 03 lis 2008, 22:40
autor: GLIZDUNIA
Kamila,a wiesz ze juz sie zaczelam martwic ze Maya tez jadla przy tv i wiesz ze tv moze leciec caly dzien a ona juz nie jest nim zainteresowana...znudzila sie ...i dobrze....oglada tylko swoje ulubione bajki,tanczy do piosenek a od jakiegos czasu zdarza jej sie nasladowac dzieci w programach gdzie np,skacza albo klaskaja....ale ogolnie tv przestaje dla niej istniec jako koniecznosc...malo matrzy w sam ekran,bardziej slucha muzyczki :-)

: 03 lis 2008, 22:42
autor: zborra
a...ja daję małej jeśc samodzielnie tylko placki, naleśniki i chleb...czasem kaszkę czy zupę, ale asekuruję każdy ruch łyżki, bo inaczej wszystko leci na podłogę...bez sensu...czemy ona z uporem maniaka odwraca łyżkę do góry dupą??? nie wiem jak się nauczy sama jeśc i kiedy, bo ja na to nie mam cierpliwości...