Strona 56 z 393

: 12 lis 2007, 10:30
autor: M0rD3CzKa
D-nika, dasz rade...daj sobie tylko troszke czasu, a kierowniczke olej,na szczescie nie musisz jej ciagle widziec :-)

: 12 lis 2007, 16:09
autor: M0rD3CzKa
sejana, juz nie chce... za duzo zlego sie stalo a ja juz nie potrafie mu zaufac i wybaczyc... nie potrafie juz z nim byc... chociaz teraz jestesmy raczej w przyjacielskich stosunkach...

: 12 lis 2007, 19:08
autor: KUlka
my tez dzis bylismy w przyjacielskich stosunkach :-D :-D

: 12 lis 2007, 21:31
autor: mukaa
M0rD3CzKa pisze:podobno nie... ale skoro moj S tak chcial niech tak ma... ostatnio mi plakal ze chce wrocic... zapytalam czy przemyslal to dobrze?.. powiedzial:przemyslalem wszystko i juz wiem co zkle robilem...wiec pytam co zle robil? a on ......ze zlego to nic bo chcial jej tylko pomoc ...i ze to wszystko wina tej kolezanki ktora dala mi loga z rozmowy z ta anią... bo gdyby sie nie wtrąciła to ja bym sie nie dowiedziala tych bzdur i bym z nim nadal byla :ico_puknij: ....Kazalam mu sie leczyc :ico_puknij: On jest jeb**** :ico_puknij:


matko,.... ale facet ma tupet!! jasne, cały świat winny i on biedne niebożątko za to cierpi

ja po rozprawie - nonono zbita
on się nie stawił, nie odebrał (bo na adres siostry a ona w pracy była jak przyszedł polecony), więc będą próbować ustalić miejsce pobytu i trzeba wyznaczyć kuratora - potem to musi miesiac na jakiejs wokandzie wisieć i dopiero sprawa ruszy w przyszłym roku :[

dziwi mnei że nawet alimentów nie przyznali choć napisałam żeby sprawa odbyła sięnawet pod jego nieobecność, poza tym wnosiłam o alimenty zabezpieczające na czas trwania postępowania...
tyle że sędzina musiała jechać z dzieckiem do szpitala i inna ją zastępowała
ja już nic nie wiem :/

ja mieszkam u rodziców, ale co jakby jakaś kobieta nie miała nikogo??????????? już i tak papiery we wrześniu złozyłam - do lutego to już pól roku! i przez te pół roku ona z głodu by zdychać miała???? :[ głupie polskei prawo!!!!!!!!!!!

dobrze że sama rozprawa była ok i miła sędzina

: 12 lis 2007, 22:12
autor: KUlka
mukka no całe szczescir ,ze oddaca Ci tzn przyznaja zaległe plus odsetki ... tylko czy komornik z niego sciagnie ??? wyladujesz pewnie w mopsie z wyrokiem sadowym i zaswiadczeniem od komornika czy jakos tam ......

oj ciezkie te sprawy ...

zupełnie samym kobieta wspolczuje .... wrrrrr nasz polska własnie (specjalnie z małej litery hehe ) .......

: 12 lis 2007, 22:44
autor: M0rD3CzKa
KUlka pisze:my tez dzis bylismy w przyjacielskich stosunkach
KUlka, nasze stosunki sa zdecydowanie inne :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: mukaa, wspolczuje Ci... ja mam przynajmiej narazie ten komfort ze placi mi dosc wysokie alimenty i jesli potrzebuje na cos kasy to daje ... zreszta ja nie moge isc do pracy chociaz bardzo chce... :ico_noniewiem:

: 12 lis 2007, 22:49
autor: lulu81
KUlka, no i jak tam bylo, napiszesz? :ico_oczko:

: 12 lis 2007, 23:03
autor: KUlka
oj no co mam pisac .... juz pisałam ze to było jak szampan z truskawkami ...

bylo nawet ładnie ... jak w hotelu i zaskoczył mnie miło tym ze nie chciał sie wyzyc ... bardziej chodziło o przytulenie sie do siebie ..... takie dwa nagie ciepłe ciałka ........ mielismy troche czasu na rozmowe ... i nawet zapaliłam sobie papieroska po sexiku hehe

Było tak powiem Wam fajnie ... hehe ale nie zakocham sie . nie dam sie .......

powrot do domu tragiczny ... tzn smutny ..... i jak sie polozyc do putego wyrka :ico_placzek: :ico_placzek:

: 13 lis 2007, 17:51
autor: Izunia
dziwi mnei że nawet alimentów nie przyznali choć napisałam żeby sprawa odbyła sięnawet pod jego nieobecność, poza tym wnosiłam o alimenty zabezpieczające na czas trwania postępowania...

Będiesz miala zaplacone alimenty od daty zlożenia powu znaczy on będzie musial to wszystko nadplacić :ico_oczko: mam nadzieję że szybko to ię skończy i już bedziez wiedziala na czym stoisz :)

KUlka, :ico_oczko:

: 13 lis 2007, 18:41
autor: halszka
nawet nie wiem co tu napisać.
jestem w ciąży. wiem jak do tego doszło:), ale o macierzyństwie nie wiem nic. kompletnie nic.
boję się. właśnie tego. że przeze mnie coś będzie z tym dzieckiem nie tak.
jeszcze nic nie czuje. po prostu żyje, co prawda ze świadomością że coś tam w środku mam, ale chyba jeszcze nie do końca że powoli kształtuje się tam mały człowieczek.
nawet nie wiem jak jestem nastawiona do tego dziecka.
ojca nie ma. i nie będzie miało. tylko tyle wiem. tzn nie swojego biologicznego.
ale nad tym też myślę. co kiedyś powiem dziecku, jak zapyta się o biologicznego ojca.
dziwnie się czuję. to wszystko obróciło mój świat do góry dnem.