13 sty 2009, 10:04
witam :)
byłam w weekend w trójmieście w szkole.
A. sobie dał radę, ale i tak dostał odemnie opieprz... wyobraźcie sobie, że w sobotę Kinga nie zjadła obiadu i on jej nie dał nic w zamian... bo nie chciała jeść... on to nie ma cierpliwości do karmienia jej... ale w niedziele się zrehabilitował i już było ok :)
wczoraj nie wpadłam, bo nie mamy neta... odłączyli ten co był w mieszkaniu bo właścicielka zrezygnowała, a my musimy czekać do 4 tygodni na podłączenie naszego, który sobie zamówiliśmy... czyli nie wiem jak długo nie będę miała neta...
dzisiiaj A. zostawił mi swojego służbowego iplusa, bo muszę wysłać parę maili...