Ciotka,wsiadaj w samolot...nie ma rady...
w lipcu ich wysciskam podwojnie

razem z "siostrzyczka" Carmen
hihihiihii, i to tej akurat sie "trafilo"

bo maz troche ja "obkupil". Ale ... pamietam jak bylam w Egipcie (smarkata, bo raptem 18 lat mialam) a jakis muzulmanin (przystojny jak cholera

) powiedzial naszej pilotce, ze chce mnie za zone. Zaczelismy gadac (byl naszym "przydzielonym" policjantem, od zamachow w Egipcie taki konwoj policjii jezdzi z duzymi grupami turystow) i powiedzial, ze zostane jego PIERWSZA ZONA i ze da moim rodzicom iles tam wilbladow

Ja galy w slup i pytam: to ile ty masz zon? a ten: narazie jedna, ale gdybys za mnie wyszla, to bylabys pierwsza, czyli wazniejsza niz tamta

Gosciu byl mlodziutki, jesli zle nie pamietam mial cos ze 22 lata...
Milo kiedy cie tak bajeruja, ale muzulmanie maja zupelnie inne podejscie do kobiet, wiec ostroznie. Nie wszyscy sa tacy fajni jak mezu Magdy
