Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Nie no ja nie wytrzymam, dlaczego akurat dzis kiedy nie mam checi na nic, moj maly tak marudzi, ze juz nie wiem co mu jest, na rekach nei dobrze, lozeczku tez nie, w bujaku tez juz mu sie nudzi, na macie zle, ja juz sily nie mam. Boshe jak bym chciala byc teraz w Polsce

[ Dodano: 2009-03-10, 14:20 ]

jest to dla mnie trudne i powiedzialabym ponizajace..

dokladnie dla mnie tak samo

Nie rozumiem tylko jedej rzeczy, wiedzial co wiaze sie z zalozeniem rodziny, a teraz tak jakby od tego sie umywa, my sobie a on sobie, zastanawiam sie co mnie w ogole z nim laczy procz Eryka

[ Dodano: 2009-03-10, 14:22 ]
Wlasnei spojrzalam i zaplacil za te krzeselko, ale ja juz poprosilam o kase moja siostre,czekam na odpowiedz, powiem mu, ze bez laski, ze juz mam kase na krzeselko od siostry, na pewno zakuje go to

[ Dodano: 2009-03-10, 14:37 ]
Wlasnie zasypia mi na rekach moj maly ksieciunio

ja lece do domku, buziaczki,\pappaaaa...

ja lece do domku, buziaczki,\pappaaaa...

papapapappaaaaaaaaaaaaa

przepraszam Cie, przy najblizszej okazji poprosze o ten przepis dla Ciebie...

nie masz za co, poczekam

Gie, papapa

shoo, i Pati85, musicie cos z tym zrobić, tak nie możecie żyć, jak jakieś niewolnice.
Czy wasi synowie są tylko wasi czy waszych partnerów też????????????Czy tylko wy macie obowiązek łożyć na dziecko czy oni również??? Czy tylko wy chciałyście dziecka czy oni też??? I w końcu czy to tylko wy chciałyście się wiązać czy oni również???
Odpowiedzcie sobie na te pytania i zadajcie je partnerom i wysuńcie wnioski.
Shoo spróbuj delikatnie, może tak mimochodem postraszyć swojego A., że wrócisz do kraju jeżeli tak będzie robił. Na ile jeszcze wystarczy ci tych oszczędności???
Pati a ty spokojnie, na dziecku nie można się wyżywać, wiem co czujesz bo jak ja jestem wściekła to też mnie Maja denerwuje podwójnie, ale należny do dzidzi podejść wówczas z podwojonym spokojem, wiem że to trudne, ale taka trzeba.

lece bo syrena nie wyje ale drze sie na cały blok

Shoo spróbuj delikatnie, może tak mimochodem postraszyć swojego A., że wrócisz do kraju jeżeli tak będzie robił.

to u mnie nie przejdzie... kilka razy juz go tym postraszylam, to powiedzial mi, ze go szantazuje (na zasadzie: jezeli nie bedzie tak, jak ja chce, to wezme malego i wroce do Polski).. powiedzial, ze jezeli jeszcze raz tak postawie sprawe, to osobiscie mi w tym pomoze...
poza tym, w moim wypadku mowienie "wroce do Polski" to takie troche sranie w banie, bo po pierwsze nie stac mnie na bilet (tzn. stac, ale musialabym wydac wszystkie swoje oszczednosci), nie wiem, jak mialoby wygladac moje zycie w Polsce, jako samotna matka, bez pracy (a wiem, ile dziecko kosztuje)... nie chcialabym byc na utrzymaniu rodzicow, bo to bylby dla nich pewnie klopot (mimo, ze pewnie by mi tego nie dali odczuc)... nie chcialabym po prostu byc zalezna od nich, no bo sorry, ale dzieckiem juz nie jestem, mam wlasna rodzine..

a tak poza poza tym to nie wiem, jak wytrzymalabym bez A.
kocham go i jakos nie umiem juz sobie wyobrazic zycia bez niego, no i chce, zeby maly wychowywal sie z ojcem, bo uwazam, ze na to zasluguje... zreszta, kazde dziecko zasluguje na to, zeby miec pelna rodzine

a to, ze sie czesto klocimy i w wielu sprawach nie dogadujemy... no coz, mieszkamy ze soba dopiero rok, caly czas sie docieramy, mam nadzieje, ze bedzie lepiej

a to, ze sie czesto klocimy i w wielu sprawach nie dogadujemy... no coz, mieszkamy ze soba dopiero rok, caly czas sie docieramy, mam nadzieje, ze bedzie lepiej

no trzymam kciuki i też chciałabym aby wszystko było dobrze między wami

My z P. też mieszkamy ze sobą rok
Ale jak widać 40sto latek z Polski różni się od 40sto latka z Anglii Czasami się zastanawiam czym mnie P. jeszcze zaskoczy, a on z kolei twierdzi że jestem zupełnie nie przewidywalna

Ale tak samo jak Ty Marto też kocham swojego mężczyznę i nie wyobrażam sobie życia bez niego, pomijając całą resztę

O rety jakie tu pustki są, masakra!!!

mam nadzieje, ze bedzie lepiej

trzymam za Was kciuki

O rety jakie tu pustki są, masakra!!!

a no pustki

Witam porannie.
Wczoraj juz nic nie pisalam bo Jula strasznie marudzila po szczepieniu i chciala byc tylko u mamy.No i cala noc spala na moim ramieniu bidulka.Meczy ja ta szczepionka.
Shoo Pati w malzenstwie nie ma lekko Ja mieszkam juz z moim 11 lat i bywaja chwile kryzysu.Ale jestesmy na dobre i na zle (po 5 latach po slubie cywilnym wzielizmy koscielny) .Teraz pojade do Polski i moj bedzie dojezdzajacym mezem na weekendy i juz jakos smutno mina sama mysl.Ale pewnie tesciowa dostarczy mi atrakcji Bo ona mieszka u nas w domu.No juz sie smieje z moim ze tylko patrzyc jak spakuje manatki i wyprowadzi sie do Jaworzna bo tam ma swoje mieszkanie