gosia888
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6322
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:00

21 cze 2012, 22:28

Mała waży 2 kg i wg pomiarów jest starsza o 2 tyg.
super :ico_brawa_01: ale nam rosną dzieciaki :ico_haha_01:
e Tomek to juz taki duzy ze raczej nie bezi eproblemu robił
no właśnie sama jestem ciekawa. Bo z jednej strony starszy to można wytłumaczyć dużo rzeczy. On najwięcej się bawi ze swoją siostrą cioteczną co ma 3 lata i mieszka dom obok. No i on mi mówi że jak się dzidziuś urodzi to on będzie go bardziej kochał niż Lenkę. Albo że będzie mi pomagał ale nie będzie wynosił pieluszek z kupką :-D a jak się pytam z pokojem czy by nie chciał na dole mieszkać albo w naszej sypialni a my na dół przejdziemy to on że dziecko będzie z nim spało :ico_haha_01: bo ma łóżko piętrowe. Ale wiadomo to że on tak mówi to nie wiadomo czy tak będzie.

Kasiala ja też taka obżarta jestem :ico_olaboga: robiłam tosty i tak mi ciężko na żołądku :ico_olaboga:

[ Dodano: 21-06-2012, 22:29 ]
Kasiala, czemu w podpisie nie wpisałaś daty z ostatniego usg?

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

21 cze 2012, 22:51

Tośka, wszystkiego najlepszego!!!! Przede wszystkim lekkiego porodu! :ico_tort:

Qanchita, ale smakołyki nam tu pokazujesz!!! Mniam :ico_brawa_01:

Gosia, Marta, macie właśnie na tyle dobrze, że takim smykom już coś można przetłumaczyć - ciekawa jestem jak to będzie z Dawisiem :ico_noniewiem:

Madleine, cudownie wyglądałaś na weselu!!! Śliczności! :-)

Pokaże Wam coś prostego, co mnie dzisiaj zachwyciło i zatrzymało na dłuższą chwilę w zamyślę, a potem pognało kiziać się miziać się i wygłupiać się z Synkiem:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

21 cze 2012, 22:58

Tośka_30, tu masz siatki centylowe poglądowo dla 32 tc:)

32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)

Kurcze, idę spać bo jakoś źle się czuję :ico_noniewiem: Chyba też przesadziłam dzisiaj z żarciem :ico_wstydzioch: Od jutra dieta :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Kasiala
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1482
Rejestracja: 11 lis 2011, 14:07

22 cze 2012, 07:14

Kasiala, czemu w podpisie nie wpisałaś daty z ostatniego usg?
nie zapisało się :ico_zly:

a tak w ogóle to czuwam nad wami od 04:30 mam tylko nadzieję że śpicie dobrze bo ja zasnac nie mogę :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

skoro spać nie mogę to podjadę wcześniej do pracy zawiozę L4 i moze krótkie ploty :-D

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

22 cze 2012, 08:56

gosia to pierś z kurczaka zwinięta w roladkę, a w środku grzyby (nie pieczarki tylko leśne) z cebulką i ziołami a do tego ryż gotowany w ziołach no i sosy.
a czy można prosić o przepis na te pyszności?
Ze zdjecia to bym sobie głowę dała że to ziemniaki :-D

gosia888
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6322
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:00

22 cze 2012, 10:22

macie właśnie na tyle dobrze, że takim smykom już coś można przetłumaczyć
no tak, z drugiej strony dłużej już byli jedynakami :ico_haha_01:
zatrzymało na dłuższą chwilę w zamyślę,
no ale to prawda :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
laupina
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3921
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:39

22 cze 2012, 10:35

no ale to prawda
oj prawda aż mnie za serducho ścisnęło

Mamusia28
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 933
Rejestracja: 03 cze 2011, 14:37

22 cze 2012, 10:36

witajcie z rana i co zeżarłam borówki i było mi cudownie:) A teraz wcinam żurawine:) A na obiad planuje zjesc fasolke szparagowa:)

Awatar użytkownika
Qanchita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3185
Rejestracja: 20 sie 2009, 16:47

22 cze 2012, 10:39

Witam:)

Julka obrazek rzeczywiście bardzo prawdziwy :-)

Kasiala ja też mam problemu ze spaniem więc świetnie Cię rozumiem :ico_olaboga:
Zawsze od 5 już leżę,przewracam się z boku na bok, biegam do toalety a dziś odwrotnie...nie mogłam zasnąć :ico_zly: Powietrza mi brakowało...już miałam nadzieję że może wstanę rano z jakimiś skurczami a tu doopa :ico_ciezarowka:

[ Dodano: 22-06-2012, 10:42 ]
Moni26 ja nigdy nie gotuję wg przepisu :ico_oczko: Po prostu robię to co mi do głowy przyjdzie. Ale napiszę Ci na priv jak to robiłam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

22 cze 2012, 10:51

witam z rana, jak Agatka pozwoli to opiszę poród :ico_oczko:
ona leży najedzona i przewinięta ale i tak rączki zjada bo cysia chce :ico_haha_01: póki nie płacze to klikam :ico_oczko:
Quanchita, kolacyjka pychotka. pępek 4 doby to chyba mega szybko, czytałam że normalnie tak 10-14 dni :ico_szoking: mam nadzieję że w przyszłym tyg odpadnie :ico_sorki: w sumie nie jest upierdliwy ,ale te kąpiele :ico_oczko:

Agatka spała dziś od 21 do 8 z kilkoma przerwami na jedzenie i dwie kupy :ico_oczko: wstałyśmy ok.8mej i do teraz bryka. Jest taka kochana że bym ją schrupała :-D
mam nadzieję że uśnie koło 11tej i pośpi do 14tej to akurat będę miała czas dla starszaka bo on jest tak strasznie mamy spragniony że :ico_olaboga:

Laupina, ja już nie chcę więcej dzieci. może gdyby bocian przynosił. na trzeci poród się nie piszę :ico_nienie: :ico_haha_01:

a więc opis:
w poniedziałek te nieregularne skurcze trzymały mnie całe popołudnie. wieczorem jak smyk padł a ja siadłam przed tv to one jakieś takie bardziej regularne sie zrobiły, co 10-15 min i trzymały ok 40s. czekałam aż M. z pracy wróci żeby zrobić "próbe prysznicową"- czy woda je wyciszy czy nie. koło 22giej wskoczyłam pod prysznic, no i jak wyszłam to załamka bo skurcze co 20 min i prawie niebolesne. wkurzyłam sie i przed północą postanowiłam iść spać. i tu szok. jak sie położyłamto skurcze nagle co 7 min i wydawały mi się bardzo bolesne (o ja głupia i naiwna :ico_haha_01: ). M. jak zobaczył że ja mam te skurcze co chwile to zaraz chciał wołać sąsiadke do smyka i gnac na Kraków, ja że nie bo chce spać :ico_oczko: no ale skurcze spać już nie dały to sie zebraliśmy i w droge. Kraków w nocy cudny do jazdy, pustki totalne :ico_sorki: w aucie skurcze już co 5-6 min, dotarliśmy na miejsce w godzinkę. na Ujastku zaspany lekarz mne zbadał i mówi "począteczek, przyjmiemy pania, jak sie nie rozkręci damy oksytocyne". ja myślę "chłopie jaki począteczek, mnie boooli!"
poszliśmy na sale przedporodową i tam sie zorientowałam że moje skurcze gdzieś znikają. wystraszyłam sie nie na żarty że ustało ale to tylko z emocji było bo potem wróciły :ico_sorki:
niestety trafiła mi się położna rzeznik, tak mnie zbadała że myślałam że chce Agatke wyjąć przy 3 cm rozwarcia (bo tyle miałam wtedy). .
wygoniłam M. do domu żeby starszaka odwiózł do pkola i zabrał mi jakiś prowiant bo bylam pewna że czeka mnie długi poród.
ok. 6tej rozwarcie 5 cm. skakałam na piłce,. pomagałą w rozwieraniu i jakoś ulge przynosiła.
ok 8mej wizyta- 6cm , główka pięknie przyparta, oksy nie trzeba :ico_sorki:
przyszła położna- na szczęście na dziennej zmianie była kobieta anioł. poleciła mi żebym pod prysznic wlazła i polewała brzuch- jaka ulga!!!!
ok 9tej zaczał sie hardkor! skurcze co 2 min i bolesne także chciałam odgryzc palce sobie M. przyjechał akurat w tym momencie więc trochę go wymęczyłam jojczeniem :ico_oczko:
gdzieś po 10tej czy przed 11ta położna mnie zbadała i mówi żebym spróbowała poprzeć, ja jej że nie umiem :ico_noniewiem: jakoś mnie zmotywowała, stwierdziła na tym parciu pełne rozwarcie i mówi "choć na porodówkę". A tu moja psycha mnie zawiodła.totalnie wymiękłam i mówię że nie idę, bo mnie boli, nie urodzę bo nie dam rady itp. M. się do dziś ze mnie śmieje, a i ja uważam teraz że byłam zabawna :ico_oczko:
położna wspólnie z M. jakoś mnie przetransportowali na ten piękny porodowy fotel, ja usilnie starałam sie im wytłumaczyć że to nie ma sensu bo ja nie dam rady- nie wiem co mi odbiło :ico_olaboga:

[ Dodano: 22-06-2012, 10:58 ]
no i tampołożna była cudna, tak mnie motywowąła. ja nie chciałam przec a ta mi mówi że robię to świetnie i że ona widzi czarne włosy Agatki, że zaraz wyjdzie itp. za wszelką cene starała sie też nie naciąc no i sie udało. lekarz był przy mnie i na 4tej fazie parcie pomógł wyprzeć Agatke popychając jątroche (wiem że to nie do konca dobra praktyka ale i Patryk i Agatka byli tak wspomagani i dzięki temu rodziłam krótko- w obu przypadkach faza parta to 10 minut)
jak Agatka wyszła i położyli mi ją na brzuch to już nie pamiętam bólu, pamiętam że tak ciuchutklo płakała, prześlicznie :-D i taka drobniutka sie wydałą. wzieli ją powycierać i zważyc- z tego wszystkiego pomiarów nie zapamiętałam. dostałąm ją na klate na chwile a potem jak gin mi szew zakładał to niunie ubrali. pojechałyśmy na sale i już się mogłyśmy karmić. wstałam po ok 2-3 godz i już byłam normalnie na chodzie :ico_sorki:

ogólnie poród łatwy dość ale moj kryzys w fazie partej zaskoczył mnie bardzo :ico_szoking:

M. stał przy mojej głowie do wyjścia Agatki, pępowiny nie przeciął- sama się bałam że zemdleje. na szycie wrócił na przedporodową i popakował mi rzeczy.
bez niego sobie tej koncówki nie wyobrażam :-)

[ Dodano: 22-06-2012, 10:59 ]
Mam nadzieję że opis nie jest zniechęcający ani przerażający. Dzidzia jest najpiękniejszą nagrodą za wszelki trud :ico_sorki:

[ Dodano: 22-06-2012, 11:03 ]
Agatka w czasie mojego pisania zasnęła :ico_sorki: :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość