A u nas psy koty nie mają do domu wstępu, tylko do ganku i koniec

no czasem zdarzy się ,że mają święto,ale to krótko trwa

za to na podwórku nie zabraniam Michałkowi bawić się z kotami, bo psy to troche dzikusy są
Co do wrażliwości na postępy naszych maluchów to ja jak każda mamusia oczywiście

aż mi się czasem łezka w oku kręci, ale mój mąż to taki sam jest. wczoraj napisałam mu sms-a,że mały kupkę w nocniczek zrobił, a Piotrek zaraz dzwoni i pyta jak to było ze szczegółami

aż mnie śmiech porwał.
Aniu wszystkiego dobrego z okazji rocznicy ślubu :ico_prezent: :ico_prezent:
Dla Juleczki za kroczki i Oskarka za pływanie
