Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witam

dla Paulinki za 7 m-cy!!!

dla Su

ooo, no to duza firma jak ma 3 pracownikow... A co to za firma? Czym Ty sie zajmujesz?? Mozesz napisac na PW, jesli wolisz... Ile czasu tam pracujesz??
A niech sie chwala Madzia, to Ty masz powody do dumy - jak powiesz, ze Majka jest taka rozwinieta i juz wstaje sama, to chyba dostana zawalu...

[ Dodano: 2009-03-11, 09:57 ]
czesc IWONA
dziekuje za torciki dla Su :)

dla Pauli i Su

margarita83, Ty leniwcu hehe.. ale wiem, co czujesz, tez ostatnio mam lenia i odkladam sprawy na pozniej.. a co do Majki, to
no wlasnie, zostawienie Majki w lozeczku byloby niebezpieczne, bo tak, jak napisalas, moglaby sie uderzyc o szczebelki... moze ten argument przemowi do A. i moze w koncu sie zgodzi na kojec
a jak sie nie zgodzi, to i tak to tak wykombinuje, zeby go miec
kiedys jedna z Polek z Gibraltaru mowila, ze ma na zbyciu, ale dlugo z nia nie gadalam.. chyba trzeba bedzie odswiezyc znajomosc
a jak nie ona, to... mam jeszcze ciagle te 100 euro, ktore Jaspi dostal od moich rodzicow na swieta... i najwyzej przeznacze je na kojec
chcialam kupic za nie krzeselko do karmienia, a na to i na to mi raczej nie starczy... no, chyba, ze kupie uzywane na ebay

aaa, MARGARITA - czekamy na foty nowych wloskow... a z kim zostawiasz Maje?? z sasiadka??

[ Dodano: 2009-03-11, 10:00 ]
czesc SHOO, dzieki za torciki...

dla Pauli

dziękujemy

SHOO - czytalam Twoje wczorajsze wywody nt. A i tego, ze powiedzial Ci, ze jesli go bedziesz szantazowac wyjazdem do Polski, to sam osobiscie Ci sie pomoze spakowac...

no wiesz...

SHOO - czytalam Twoje wczorajsze wywody nt. A i tego, ze powiedzial Ci, ze jesli go bedziesz szantazowac wyjazdem do Polski, to sam osobiscie Ci sie pomoze spakowac...

no wiesz...

Też mnie to zdziwiło.

moim zdaniem, to jest wlasnie szantaz z Jego strony - ze jesli bedziesz sie dopominac o swoje, tzn. o to, zebys mogla kupic Japserkowi wszystko, zeby zapewnic Mu bezpieczenstwo w domu, o to, zeby A. uwzglednial Was w planowaniu przyszlosci patrzac tez na Wasze wygody, a nie tylko swoje, o to, zebys nie musiala sie prosic o pieniadze and so on... to polecisz sobie z malym do Polski... Ja wiem, ze Ty bys chciala byc z A., bo go kochasz i chcialabys, zeby Jasper wychowywal sie takze z tata i to jest zrozumiale i najlepsze dla Niego, ale moim zdaniem Ty ponosisz za duze koszty... A Twoj Pan pewnie zna twoje prawdziwe podejcie do powrotu do Polski i zycia na garnuszku u rodzicow i dlatego wie, ze bys tego nigdy nie zrobila, wiec mozesz go sobie szantazowac tym do woli. Tak mi sie zdaje, dlatego wlasnie A. jest taki pewny siebie...

A Twoj Pan pewnie zna twoje prawdziwe podejcie do powrotu do Polski i zycia na garnuszku u rodzicow i dlatego wie, ze bys tego nigdy nie zrobila, wiec mozesz go sobie szantazowac tym do woli. Tak mi sie zdaje, dlatego wlasnie A. jest taki pewny siebie...

dokladnie.. on wie, ze to jest tylko "gadanie" z mojej strony, bo tak naprawde w tym wzgledzie niewiele moge... tzn. jakby bylo juz tak na maksa zle, to wiadomo, szukalabym jakiegos wyjscia (pomocy finansowej rodzicow, sprowadzenia mnie do PL itp.)
ale patrzac na to tak ogolnie, to nie jest zle (co nie znaczy, ze jest DOBRZE).. jest po prostu tak dziwnie, inaczej... nie tak, jak sobie to wyobrazalam na poczatku
poki co, nie bede podejmowac tego tematu, bo jak sie znowu rozkrecimy, to sie bedziemy krecic przez kilka dni... a uwierzcie mi, nie jest latwo byc tutaj zupelnie samej, jezeli jedyna osoba, z ktora mozesz pogadac, jest na Ciebie zla... wtedy to dopiero jest sie samemu

SHOO - domyslam sie, ze nie jest Ci latwo... przykro mi i szkoda mi Ciebie baaardzo... i oczywiscie najlatwiej rozwiazuje sie cudze problemy... latwo jest mowic, radzic... na pewno gdybys mogla cos zmienic i jakos wplynac na A., to bys to zrobila...