: 09 sty 2012, 12:43
chyba coś w tym jest...po slubie było o niebo lepiej niż w narzeczeństwie...a im dłużej tym bardziej sie rozumiemy i dogadujemy...czyli docieramy sie.... Sa tez i kotnie...ale u nas dłużej jak kilka minut nie trwają..bo my oboje z poczuciem humoru wiec potrafimy szybko rozluźnic całą sytuacjęa im dluzej, tym chyba lepiej nam sie uklada

oj tak...zasem lampeczke winka jak dzieci juz spaly,do tego jakis film

hehe...zdrówka...!!!! ja jeszcze do lutego mam 29 latcos zle zaczelam ta 30stke
