szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

04 cze 2012, 22:01

A napisz mi jeszcze, jaki kupiłaś pchacz Lilci.
Ja się rozglądam i nie wiem, co kupić :ico_noniewiem:
Kupiłam z firmy Vtech .Oglądałam różne ale ten mi sie podobał ponieważ ma odpinany panel i moja teraz już będzie mogła się nim bawić i korzystać .

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

05 cze 2012, 07:24

witam
oj dzisiaj nie dosc ze pogoda nadal paskudna, to jeszcze nie umie do porzadku oczu otworzyc, a tu 8 godz pracy przy kompie :ico_olaboga:
jakos sie nie specjalnie wyspalam dzis, ale kawa sie juz parzy wiec moze sie troche postawie na nogi :ico_noniewiem:

co do karmienia piersia to szczerze powiem, ze mi jakos specjalnie zal nie bylo, karmilam 4 m-ce i tak to uwazam za sukces, bo przy Milci mi sie udalo tylko 1,5 m-ca - i wtedy mi bylo zal ze tak krotko..ale wiadomo kazda matka czuje inaczej, mi sie osobiscie jakos takie duze dziecko gryzie z piersia, nie wiem czemu, niemowlak ograniczony ruchowo (tzn taki co jeszcze nie siada, nie chodzi) i ubogi w diete (tzn ograniczajacy sie tylko do mleczka) to owszem, ale juz taki z zabkami, jedzacy juz posilki stale, to juz nie bardzo, a poza tym potem ciezko go odstawic :ico_noniewiem:
a juz paranoja dla mnie jest karmienie piersia 2,3,4...latka to juz dla mnie nie jest normalne :ico_noniewiem:

my mamy pchacz po Mili, ale Kali na razie sluzy do zabawy na siedzaco, bo jeszcze nie chodzi, a jak by stanela i to pchnela to by leciala jak dluga, nawet sobie nie wyobrazam :ico_olaboga:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

05 cze 2012, 07:59

też mam Vtech i to 2 teraz, bo siostra mi przysłałam, a ja po Elizce mam, ale dobrze, bo i jedno i drugie w jednym czasie mogą się bawić

DOBEREK ale jestem przeokrutnie nie wyspana, kawę spijam i nie mogę sie obudzic

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

05 cze 2012, 09:00

paranoja dla mnie jest karmienie piersia 2,3,4...latka to juz dla mnie nie jest normalne :ico_noniewiem:
Mam taka znajomą ,no może za dużo powiedziane że znajoma która ma teraz 3 córkę .Poprzednie dzieci karmiła do około 4 roku ,a jak zaszła w ciążę z ta to dziewczynki starsze się cieszyły że mama będzie mieć mleczko i sobie będą popijać czasem.
Dla mnie obrzydlistwo tak długo karmić.

Pogoda dziś jeszcze gorsza niż wczoraj . Jak mała będzie po 1 drzemce to jedziemy na basen

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

05 cze 2012, 09:40

szkieletorek wiem co czujesz. Ja też na początku miałam podobne odczucia. Czułam się jak zła matka, bo podaję dziecku coś sztucznego, coś nienaturalnego dla mnie. Ale musiałam przez antybiotyk. I w sumie Alanek nie płakał nie bronił się przed butlą. Ja gorzej to przeszłam niż on. Szczerze mówiąc teraz czuję się bardzo dobrze. Tak jak elibell mówi już dziecko nie jest tak uwiązane do mnie. Mogę je na noc zostawić z dziadkami jak idę na jakąś imprezę i wiem, że nie będzie żadnego problemu. Poza tym dziecko po roku czy ciężej jest odzwyczaić, tym bardziej jak nigdy wcześniej nie spróbowało tej nowości jakim jest mm.

Ale powiem jeszcze jedno. Tak było u mnie więc chcę Cie ostrzec: Jak zaczęłam małego karmić stałymi pokarmami, to rzeczywiście mleczka było zdecydowanie mniej. Czasem miałam wrażenie, że mu nie starcza więc zaczęłam go dokarmiać sztucznym w ciągu dnia. Z czasem miałam jeszcze mniej. I musiałam przerzucić się na sztuczne w dzień, a na noc i w nocy karmiłam piersią - ale nie trwało to nawet miesiąca, bo mleczka było znów zdecydowanie mniej i później karmiłam już tylko na noc a w nocy jak się obudził raz to cyc starczał ale jak czasem dwa się obudził to wył z głodu więc mm poszło w ruch. Myślę, że nawet gdybym nie zachorowała to długo bym już nie pokarmiła, bo mleczka miałam już naprawdę jak na lekarstwo. Co ciekawe jak odstawiłam nagle to nawet nawału nie miałam, nic zupełnie, po prostu mleczko zniknęło :ico_noniewiem:. Dlatego zastanów się dobrze czego chcesz, żebyś później nie żałowała, bo ciężko Ci później będzie odbudować to mleczko, które zastąpiłaś mm. Ale Lilcia ma już 8miesięcy to i tak naprawdę długo już ją karmisz. Ja karmiłam do 9miesiąca i w sumie z perspektywy czasu jestem zadowolona, bo skoro mały nie przeżywał jakiegoś dramatu to znaczy, że w dobry moment trafiłam.

[ Dodano: 05-06-2012, 09:44 ]
U nas nocka jakaś dziwna. Mały obudził się po 1. Dostał mleczko 180ml i zasnął. Przed 3obudził się, kręcił, popłakiwał. Mąż wstał zrobił mu mleczko ale mały nawet go nie tknął. Czyli nie był głodny a mimo to do 4 mi tak cudował, że aż mnie zdenerwował. Nie mam pojęcia co mu było. Jak zasnął o 4 to już spaliśmy do prawie 9. Naprawdę nie wiem o co Alankowi chodziło. Gupieję czasem, nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji wcześniej :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

05 cze 2012, 11:07

dziecko po roku czy ciężej jest odzwyczaić
Ja wiem o tym . I często rozmawiam czy to z znajoma czy kimś innym i mówię że chciałbym do max roku karmić bo tez chce się zabawić,napić czy coś ale to co mówię to jedno a to co czuje się to drugie.
Nie , nie będę małej przystawić by rozruszać laktacji ponownie. Rozmawiałam wczoraj z P i on uważa że jest dumny że tyle czasu karmiłam (tutaj u nas nikt nie karmi dłużej niż 2 miesiące ,prócz tej znajomej co do 4 roku). Mówi że skoro mała wypiła i nie płakała bardzo to nic jej nie będzie od sztucznego. Mówi że i tak w dzień je dużo posiłków a mało co mleka więc mam się nie przejmować.
Na razie dopóki mam mleko to w nocy i raz dziennie będzie karmiona piersią .Na noc butelka i jakieś wyjścia moje. Z czasem wiem że mleko zaniknie ale może tak z miesiąc jeszcze uda mi sie pociągnąć.Mała juz duża więc da radę.

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

05 cze 2012, 11:07

hej dziewczyny

idę zaraz na badanie usg, z tym moim brzuchem coś jest nie tak, żoładek mi głupieje nie wiadomo co mam jeść zeby nie wymiotowac i sama już nie wiem co myśleć
lekarka mówi ze to mogą być wrzody, jakies nacieki na żoładku, woreczek żółciowy, dwunastnica albo w ogóle coś innego :ico_olaboga:
dziś robiłam badania krwi i próby watrobowe :ico_noniewiem:

no zobaczymy co wykaże :ico_noniewiem:

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

05 cze 2012, 11:27

Moja zasnęła więc idę szybko się pakować .Trzeba kosiareczke włączyć by na basenie krzakami nie straszyć heheheh

ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

05 cze 2012, 14:43

izus to koniecznie napisz co tam w brzucholu ci siedzi :ico_olaboga:
dlugo juz ci to tak trwa, tzn te wymioty..wrzody to chyba bola co? opuchniety brzuch jest :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

05 cze 2012, 19:33

izus to koniecznie napisz co tam w brzucholu ci siedzi :ico_olaboga:
no i wykazało :/
mam duży kamień w woreczku żółciowym :ico_olaboga:
aż sie boje co mi lekarka powie :ico_placzek:

[ Dodano: 05-06-2012, 19:35 ]
dlugo juz ci to tak trwa, tzn te wymioty..wrzody to chyba bola co? opuchniety brzuch jest :ico_noniewiem:
od listopada, najpierw raz w miesiącu, potem nagle częściej :ico_noniewiem:
a od początku maja to raz w tygodniu nawet 3-4 noce z rzędu wymiotowałam, :ico_olaboga: szczególnie w pracy :ico_noniewiem:

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość