Dawaj, dawaj....nie przestawajja to chyba na porodówkę jadę za chwilkę



Powodzenia i czekamy na wieści

My też po grillu...nawet miło było. A mój mąż jak się przy siostrzyczce zakazywał... sam Jolkę do kąpieli wołał, pomagał mi że szok

[ Dodano: 24-06-2012, 00:12 ]
Marta takie pajączki o których piszesz miała Jolka. Jeden w okolicach klatki piersiowej i kilka małych na pleckach tak między łopatkami a karkiem. Te z tyłu ma do teraz. W sumie nie zastanawiałam się skąd... pomyślałam, że po prostu taki jej urok
