: 05 maja 2007, 00:38
Witam nocną porą:)
Sosenko---ja gotowałam na gołębiu Emilowi ale tylko 3 razy
Elu---Domiś spi od 21 do 6-7-8 ale w nocy jest jedno jedzenie.A w dzien zawsze spał po 2 godzinach ale widze,ze ostatnio wydłuzył mu się czas " czuwania i zabawy"
Co do jedzenia to zawsze wtrabi 210ml.
OLU, DAVIDKU I KUBUSIU---STO LAT
Eluś-----współczuję tych nocek ja tak miałam z Emilem
Riterkooo-----brawo dla Jaska
Witaminko---podejmij słuszną decyzje.trzymaj się.
A u nas jest juz 5 ząbków
.
Długi weekend do bani.najpierw z mężem do szpitala,badania,przeswietlenia.kroplówki,zastrzyki i do domu na drugi dzien pogotowie u niego--stwierdzenie sinnego ataku nerwobuli,zastrzyki i tabletki,kazał obserwowac całą noc to siedziałam do 3 nad ranem i obserwowałam.Jak wczoraj juz było troszke lepiej i chumor mi sie poprawił to o 22 dostalismy telefon od tescia,ze dziadek zmarł.Mąż trochę
ale dziadkowi jest teraz lepiej juz sie nie męczy,zanim wszystko ogarnełam to była godzina 2,kłade się do łózka a mojego męża dotchnąc nie idzie,obudziałm go zmierzył gorączkę a tu 39,8
jakies omany miał szok.Z gorączką cały czas wojujuemy bo bardzo skacze niewiem jak to bedzie jutro na pogrzebie bo krzys bardzo słaby jest.
Dobra przestaje juz nudzic spadam zkontrolowac gorączkę.
Pa pa myslę,ze jutro moze zaglądnę.
Sosenko---ja gotowałam na gołębiu Emilowi ale tylko 3 razy

Elu---Domiś spi od 21 do 6-7-8 ale w nocy jest jedno jedzenie.A w dzien zawsze spał po 2 godzinach ale widze,ze ostatnio wydłuzył mu się czas " czuwania i zabawy"
Co do jedzenia to zawsze wtrabi 210ml.
OLU, DAVIDKU I KUBUSIU---STO LAT

Eluś-----współczuję tych nocek ja tak miałam z Emilem

Riterkooo-----brawo dla Jaska

Witaminko---podejmij słuszną decyzje.trzymaj się.
A u nas jest juz 5 ząbków

Długi weekend do bani.najpierw z mężem do szpitala,badania,przeswietlenia.kroplówki,zastrzyki i do domu na drugi dzien pogotowie u niego--stwierdzenie sinnego ataku nerwobuli,zastrzyki i tabletki,kazał obserwowac całą noc to siedziałam do 3 nad ranem i obserwowałam.Jak wczoraj juz było troszke lepiej i chumor mi sie poprawił to o 22 dostalismy telefon od tescia,ze dziadek zmarł.Mąż trochę


Dobra przestaje juz nudzic spadam zkontrolowac gorączkę.
Pa pa myslę,ze jutro moze zaglądnę.