Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ja tak patrzę że nie ma jeszcze wiosennych mam,już powinny się pojawić

ogólnie coś mało nowych mam zagląda na forum.
Teraz jest Was pięć a w zeszłym roku było 13 jesiennych mamusiek

dziękuję za miłe słowa o Tobiku

meggi, nie chcę cię dołować na przysżłość, ale mojemu szczeniakowi, nauczenie się, że nie sika się w domu, tylko na dworze zajęło 8mcy!

Agnieszka, śpiworek ładny. Właśnie o taki mi chodzi.

tibby, o dziwo w nocy wytrzymuje a w dzień to jakaś porażka Ale może narzekam, bo mężulec ma w tym tyg na nocki i głównie ja siedzę z nim. Trochę mnie to przytłacza W następnym tygodniu będzie lepiej :))


JA dziś po badaniach, jutro wyniki a we wtorek do lekarza. Ciekawe kiedy następna wizyta. Ja jeszcze liczę na jedną a potem do szpitala

[ Dodano: 06-09-2012, 09:46 ]
moni26, rzeczywiście bardzo mało nas. Ja pamiętam czasy jak nas było tu multum. Ja pisałam z dziewczynami, które maja dzieci w Bartka wieku i na dzień dzisiejszy wątek umarł, żadna tam już nie zagląda Każdy ma coraz mniej czasu na forum.

Teraz jest Was pięć a w zeszłym roku było 13 jesiennych mamusiek

już wszystkie co miały zajść to zaszły he he

Ciekawe kiedy następna wizyta. Ja jeszcze liczę na jedną a potem do szpitala

ja mam 20stego wizytę i liczę na to że będzie to moja ostatnia wizyta

Mój synek dzisiaj znowu płakał,mam nadzieję że do końca września mu przejdzie.

ja wiem, że jeszcze jeden wątek noworodkowo-brzuszkowy przede mną. mam nadzieję, że będzie wtedy więcej udzielających się mam.

tibby, może trafisz na wysyp :)

tibby, może trafisz na wysyp :)

oby, bo lubię jak się na wątku dzieje

z mojej ekipy nikt chyba do tej pory nie pisze... choć utrzymuję kontakt prywatnie z jedną dziewczyną

u nas na wiosennych dzieciach 2010 z tyyyylu mam zostały chyba 4, więc się połączyłyśmy z AŻ trzema mamami z lata 2010. szkoda, bo będąc z brzuchami było ciekawie i zawsze tłoczno na wątku.

brzuchami było ciekawie i zawsze tłoczno na wątku.

tibby bo większość na L4 to awsze czas był a teraz to praca po pracy dziecko, obiad więc czasu brak...