Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ANIU KOCHANA a moze to po szczepionce takie zgrubienie???moja niunia takie ma malutkie nie smutaj sie moze to nic takiego bedzie dobrze!!DLA HANUSI

Juli, mały teletubiś jest supcio A zdjęć maluchów nigdy nie za dużo, także bez obawy możesz nas nimi "zamęczać".

Aga, trzymam kciuki, żeby to był koniec kłopotów z cyckowaniem!

[ Dodano: 2007-08-04, 14:11 ]

Frydza pisze:ANIU KOCHANA a moze to po szczepionce takie zgrubienie???moja niunia takie ma malutkie nie smutaj sie moze to nic takiego bedzie dobrze!!DLA HANUSI

Dziękuję w imieniu HELENKI
Co do tego zgrubienia to też tak pomyślałam, ale zaczerwieniło się ostatnio i powiększyło... Hmm, sama już nie wiem...

aniu dla helenki!!!!!!

ja niestety ci nie pomoge.. nie mam pojecia co to takiego.. ale mam nadzieje ze szybko zniknie.. dobrze ze jedziecie do lekarza... daj znaka jak wrocisz...
buzka

julie slodki krzys hihi

nasz leos cos zasnac nie moze i tak nam marudzi.. pospi chwilke i znow krzyczy.. hihi ale wlasnie tata wrocil wiec niech sobie radzi hihi no i maly od razu zasnal hihi oby na dluzej bo sie meczy maluszek hihi
a nam doszla nowa ksywka chomiczek hihi bo uzywam teraz oliwki bambino i jej zapach mi nie pasi.. najpierw jechal ryba a teraz wydaje mi sie ze przypomina troty u chomiczka w klatce.. hihi jednak nivea jest ladniejsza hihi
a jakie oliwki jeszzce sa ok? bo moze cos z polski sobie zazycze hihi

[ Dodano: 2007-08-04, 14:22 ]
frydza moze rzeczywiscie z tym dodatkowym mleczkiem to dobry pomysl skoro mala szczesliwa i spokojna... mam nadzieje ze laktacja sie unormuje... powodzonka i buziole

Aniu to jest na pewno ślad po szczepionce na gruźlicę, którą dali jej w szpitalu. To ciołki są i nie mówią, że taki slad po niej wyskakuje. Ja też nie wiedziałam co to, myślałam, że jakiś pryszcz. Także nie musisz się martwić.

Ja za to dziś cały dzień w stresie.
Wczoraj u psa trzy ogromne, napompowane kleszcze znalazłam brrrr... Ale po czasie same odpadły. No i się przestraszyłam boreliozy i czy te kleszcze jeszcze żyją, bo jeśli tak to siedza gdzieś u nas w domku. Ale weterynarz mnie uspokoił, że one już kaput jak się napiły, a pies szczepiony i jeszcze dodatkowo ostatnio na kleszcze dostał specyfik więc mam nadzieję, ze będzie dobrze.

Za to mały całą noc nie spał, marudził, popłakiwał. Nie wiedziałam co jest. Rano zmieniam mu pieluchę, patrzę a tam penisek napęczniały że hoho i nagle zrobił troszkę siusiu z odrobiną krwi Boże ja mało zawału nie dostałam.
Dawaj do szpitala. Myślałam, że to ma związek z ta przepukliną, ale nie. Na szczęście okazało się, że napletek troszkę za bardzo sklejony i mały nie mógł się wysikać, a i napletek sie naderwał i dlatego ta krewka. Lekarz swoim przerażającym sprzętem rozchylił mu ten napletek i kazał jednak troszke do mycia go odsuwać, ale malutko.
No ale teraz siedzę i mam schizy. Jak tylko Tomek jęknie to zaraz otwieram pieluchę i patrze co tam. I wciąż mam wrażenie, że tam jakoś tak dziwnie, za grubo. Ach... straszne takie zamartwianie się.

Jedyne co dziś dobrego to wreszcie po tylu miesięcach wykończyli mi łazienkę, znaczy półki porobili i pawlacz i już jest pięknie.

Juli super Krzysiu. Aniu życzonka dla córci.

Kamilko to faktycznie ja juz bym panikowala i plakala znajac mnie i tez do szpitala ech co my sie mamy z dzieciaczkami
Juli fotki bardzo fajne

Dziewczyny, miałyście rację!!!!! Ale z nas tacy panikarze, że już w drodze do szpitala byliśmy (to znaczy Krzyś był w garażu po samochód). Na szczęście oddzwoniła położna i potwierdziła, że to jednak ślad po szczepionce. Tak więc wypad do szpitala zakończył się rodzinnym spacerem. Nie muszę mówić, że odetchnęliśmy z ulgą. Lekarz pewnie by się z nas uśmiał, ale wolimy na zimne dmuchać. A swoją drogą to powinni w szpitalu informować, że taki znak może się pojawić....
Kamilko, współczuję! Biedny Tomeczek na pewno się namęczył. Ale teraz już jest wszystko w porządku, więc się nie zamartwiaj, bo Tomeczek wyczuwa nastroje mamusi. I gratuluję ukończenia łazienki!

Oj KAMILKO ja tez bym napewno spanikowala i biegiem do szpitala,mam nadzieje ze juz bedzie dobrze trzymam kciukaski

[ Dodano: 2007-08-04, 16:57 ]
Aniu to supcio ze to po szczepionce buziole od cioci dla Helenki i mamusi

[ Dodano: 2007-08-04, 17:55 ]
moja mamuska juz jest tydzien na wsi w gorach u rodzinki ale juz w srode wraca supcio ,wlasnie mi ciotki przyslaly mms lalki jaka dostanie mala hi hi mowie wam czad mamuska od rodzinki nawiezie pelno prezentow superowo

oj kamilko.. ja nie wiedzialam ze naszym synkom moga sie takie rzeczy przytrafiac.. sama pewnie bym spanikowala.. dobrze ze juz jestes spokojna i maly zadowolony ihihi

ania no racja ze w szpitalu powinni infformowac bo skad my pierworodki taakie rzeczy mamy wiedziec.. a wasze maluchy mialy szczepionke zarazz po porodzie??? bo u nas jeszzce nic
wyczytalam w ksiazce ze tutaj pierwsze szczepienie chyba po skonczeniu 1 mies...
a u ciebie lucy jak jest ze szczepionkami????

a ja wlasnie wypatrzylam na allegro kolorowe pieluszki tetrowe.. i zaraz jakies zamowie to mi siostra przywiezie.. tutaj takich nie ma.. tylko rozowe niebieskie i biale.. a ze ja tych kolorow jakos nie trawie i nie pasuja nam do niczego to mam tlyko biale.. ale ich nigdy za duzo.. wiec domowie cos innego hihi bedzie mial pod glowka choc kolorowo hihi bo ciagle ich uzywam kiedy karmie.. do odbicia.. na przewijak. pod glowke w lozeczkzu itd wiec ssporo hihi

a u nas takie cieplo ze szok.. 26 st.. ale wydaje sie jakby conajmniej 30 bylo.. nie wiem jak wy wytrzymywalyscie w takich upalach.. wspolczuje na maxa hihi
ale fajnie jest.. w domku porzyjemnie.. maly na trawce w cieniu spi.. w wozeczku oczywiscie hihi
domek wysprzatany .. zarelko przygotowane i czekamy . za godzinke wpadaja kumple hihi i bedzie grillek wodeczka i takie tam hhi

kamilka bylas juz na tych zaglowcach?? czy to jutro?? moze madzie spotkasz?? hih

[ Dodano: 2007-08-04, 18:06 ]
frydza ale fajna masz rodzinke hihi

Witam wszystkie mamusie!
Musze sie przywitac bo maly zaczyna marudzic i znowu nie zdaze juz kilka dni z rzedu tak mi robi.
Aniu nie martw sie to na pewno szczepionka przeciw gruźlicy, mój tez ma. troszke mu to nawet ropialo

ojej a my dzis przezylismy trudne chwile, mala marudzila, prezyla sie, krzyczala, plakala, nic nie pomagalo, ani tulenie, ani noszenie ,ani cyc - pierdziała tylko w kółko i potem wyraznie czuła ulgę... tak parę godzin.... a ja glupia wczoraj zjadłam zaledwie dwie oliwiki a dziś plasterek sera wędzonego.. widać jej nie podeszło ;-(