wróciłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!! podróż powrotna już dużo lepsza, Hania lepiej spała a nawet jak się budziła to spokojnie. Tylko dobrą godzinę przed domem już się obudziła na amen a godzina 3nad ranem

nic nie czytam, nic nie wiem...
mogę tylko napisać, że urlop się nam udał, że pogoda głównie piękna i coś tam udało nam się zobaczyć z tą naszą wiercipiętą! i że młoda podbiła serca wszystkich spotkanych ludzi! dziwili się że taka mała a taka mądra! a ona otwarta oczywiście i jak tylko znajdowała się w tłumie, to wyciągała rękę i z "cześć" oblatywała kogo się dało!

a teraz kręci mi się pod nogami...J śpi, ja marzę o małej drzemce...zgram zdjęcia i może babcia mnie wybawi na godzinę???
a wieczorem może się uda coś poczytnąć, bo tęsknię!!!
No...i Kamizela jest super babka! ech, no mogłabym z nią gadać godzinami...o ile ktoś zajmowałby się naszymi dziećmi

dobra, muszę zmykać...obiecuję poprawę
