Witam :D
U mnie jedyną oznaką zbliżających się świąt było mycie okien,a musiałam się przy nich sporo napracować,bo ostatnio myłam je jeszcze w ciąży będąc,ale to zrobilam tak tyle o ile i straszne smugi pozostawały.Tym razem mogłam śmiało po krzesłach i parapetach skakać no i ręcę do góry wysoko wyciągać
W święta tylko w niedzielę pojedziemy do rodziców ale na krótko,bo u nich warunków nie ma nawet zby mała się z 15min przespała.Tam się ciągle coś dzieje.a w pn może oni do mnie wpadną,bo mąż ma dyżur w szpitalu niestety
No nasza Wisienka już niedługo mamusią zostanie. Z tego co czytałam na kwietniówkach to stara się jak może zeby tylko przed świętami się rozdwoić.Ja proponowałabym duuużo po schodach chodzić.U mnie to pomogło,choć zajęło kilka dni