Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

12 mar 2009, 11:11

No ale tak na logikę to kto ma spotkania biznesowe o 23?????????
no wlasnie nie wiem i przynam Ci, ze tez by mnie to zaciekawilo i na pewno tez bym juz cos podejrzewala

A facet nigdy nie przyzna sie, ze ma kochanke, nie ma mowy.
Ja tak sobie zawsze mowie, ze ja to poznam jak mnie moj P zdradzi, ale czy na pewno :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

12 mar 2009, 11:15

PATI - nie ma za co... :)

moj Pan wie, ze ja nie toleruje ogladania takich rzeczy i skoro nie umie sie opanowac, to moglby przynajmniej zatrzec za soba slady, zebym nie musiala sie denerwowac... przy mnie nigdy nie wlacza takich rzeczy, bo wie, ze chyba by dostal ode mnie po ryju, ale po kryjomu... czemu nie... w koncu zakazany owoc smakuje najlepiej, nie??

ja za to wczoraj komentowalam bardzo glosno te zdjecia nagich facetow: "mmmm, jaka nonono... moge to zdjecie wrzucic na tapete???" :-D :-D

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

12 mar 2009, 11:15

czy twoj P. od jakiegos czasu dopiero nie ma ochoty, czy zawsze tak bylo???
wlasnie o to samo chcialam spytac...........

[ Dodano: 2009-03-12, 10:16 ]
ja za to wczoraj komentowalam bardzo glosno te zdjecia nagich facetow: "mmmm, jaka nonono... moge to zdjecie wrzucic na tapete???" :-D :-D
hehe i jak zareagowal Twoj Pan na to :-D :-D

JA to zawsze mowie, ale ma cialo, ale ciacho :-D

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

12 mar 2009, 11:17

SHOO, IWONA - gdzie jestescie??

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

12 mar 2009, 11:22

hej dziewczyny... znowu faceci na tapecie.. ja juz sie nie wypowiadam w tej sprawie, ale wiem, co przechodzicie.

Gie, tez bym miala mega wqrwa, jakbym takie filmiki w komputerze znalazla :ico_zly: :ico_zly: po cholere chce ogladac inne kobiety (w dodatku sam, w ukryciu!) :ico_nienie:
ja ostatnio zrobilal wieeeelka awanture A., po tym, jak nie chcial isc ze mna i z malym na spacer, tylko wolal zostac w domu i gadac na necie z jakas babka (jak sie pozniej okazalo)... myslalam, ze mu nogi z d... powyrywam :ico_zly:

margarita83, nie wiem, czy rozmowa by tu cos wyjasnila.. jezeli ma cos na sumieniu, to raczej Ci nie powie.... a wczoraj, moze wczesniej wyslal smsa, ale ze wzgledu na rozladowana baterie doszlo pozniej.... no nie wiem :ico_noniewiem:
ale rzeczywiscie spotkania o 23 w nocy, nie wygladaja mi na biznesowe :/ szczegolnie "jakies spotkania"...

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

12 mar 2009, 11:24

Gie napisał/a:
ja za to wczoraj komentowalam bardzo glosno te zdjecia nagich facetow: "mmmm, jaka nonono... moge to zdjecie wrzucic na tapete???"


hehe i jak zareagowal Twoj Pan na to

JA to zawsze mowie, ale ma cialo, ale ciacho
On ma kompleksy na punkcie swojego tylka, wiec ja skupilam sie glownie na okraglych pupkach facetow... Pan byl zly, ale udawal, ze go to nie rusza, a jak zapytalam o to, czy moge wrzucic zdjecie na tapete, to powiedzial, ze nie, ja spytalam glupio: dlaczego?, ale nic sie nie odezwal...

potem siedzimy, a ja pytam: "No i co? Milo Ci??" On nic... to ja dalej: "No pytam sie o cos? Milo ci??" W koncu pyta sie mnie, czy przez ogladanie tych zdjec mam ochote na seks? Chyba chcial mi dac do zrozumienia, ze moge sobie ogladac cokolwiek, jesli to sprawi, ze bede miala ochote sie z nim kochac... Ja tam tego nie rozumiem... dla mnie wygladaloby to tak, ze ogladam sobie piekne, nagie meskie cialka i sie nimi podniecam, wiec ide do lozka ze swoimn facetem, bo jest moim mezem i jest pod reka... bez sensu...

Pan mowi do mnie w koncu: "O co ci teraz chodzi? Chcesz mi pokazac, ze ja nie jestem dla ciebie atrakcyjny?" Wiec ja mowie, ze nie, chce mu pokazac, ze oni sa dla mnie atrakcyjni. To on mowi, ze on nigdy mi nie dal odczuc, ze juz go nie pociagam, wiec ja sie zaczelam smiac i mowie: "Nooo nieee, skadze... jak co chwila znajduje w kompie chude, cycaste i opalone siksy..." :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: cwok glupi... Pyta sie mnie czy mam ochote na seks przez te zdjecia, ja powiedzialam krotko, ze tak, ale z nimi... :-D :-D :-D :-D

[ Dodano: 2009-03-12, 10:26 ]
oooo, witaj SHOO... :)
ja ostatnio zrobilal wieeeelka awanture A., po tym, jak nie chcial isc ze mna i z malym na spacer, tylko wolal zostac w domu i gadac na necie z jakas babka (jak sie pozniej okazalo).
to to byla ta przykrosc, o ktorej pisalas jakis czas temu?? a co to za panna? znajoma? z pracy?? znasz ja???

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

12 mar 2009, 11:30

shoo, wysłał mi sms-a dopiero po powrocie do hotelu.
A co do seksu, to kiedyś było zupełnie inaczej, dopadaliśmy się do siebie. W ciąży bał się ze mną współżyć więc od maja się nie kochaliśmy do września, no i po porodzie już nigdy nie było tak jak przed ciążą.

Zastanawiam się tylko po co to wszystko robimy, te remonty, plany na przyszłość, czy on uważa mnie za taka kretynkę???
Nie wiem co robić i myśleć, na tą chwile jestem zalana łzami.

Awatar użytkownika
Pati85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5910
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:05

12 mar 2009, 11:31

Pyta sie mnie czy mam ochote na seks przez te zdjecia, ja powiedzialam krotko, ze tak, ale z nimi... :-D :-D :-D :-D
hehe, dobre, to musialo go zabolec :-D

Wiesz co, ja dokladnie mam tak samo, po jakiego grzyba oni to ogladaja a potem jak sie podjaraja przychodza do nas i chjca sie kochac, a najpierw napatrza sie na jakies cipska i to ma byc fajny seks, ale mi to przyjemnosc, ogladnac jakas lafirynde, na jej widok sie podniecic i przyjsc do zony, bo on musi sie rozladowac, o nie, nie ma mowy :ico_zly:
Wkurza mnie to strasznie :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

[ Dodano: 2009-03-12, 10:34 ]
Nie wiem co robić i myśleć, na tą chwile jestem zalana łzami.
oj kochana, nie placz, jak wroci to wszystko sobie wyjasnicie, spytaj go wprost czy ma kogos czy nie, i powiedz stanowczo, zeby sie nie wykrecal od odpwiedzi i nie gadal bajeczek.

Na razie nie ma co sobie zaprzatac glowy, a kiedy on wraca????

[ Dodano: 2009-03-12, 10:36 ]
witaj Shoo

widze, ze prawie wszystkie mamy cos z tymi naszymi mezczyznami :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

12 mar 2009, 11:37

hehe, dobre, to musialo go zabolec
mam nadzieje...
Wiesz co, ja dokladnie mam tak samo, po jakiego grzyba oni to ogladaja a potem jak sie podjaraja przychodza do nas i chjca sie kochac, a najpierw napatrza sie na jakies cipska i to ma byc fajny seks, ale mi to przyjemnosc, ogladnac jakas lafirynde, na jej widok sie podniecic i przyjsc do zony, bo on musi sie rozladowac, o nie, nie ma mowy
Wkurza mnie to strasznie
mam dokladnie takie samo zdanie...

MARGARITA - u nas tez tak kiedys bylo, ale to ze wzgledu na poczatkowa fascynacje soba... nawet nie cialem, tylko umyslem, charakterem... a teraz zaczelo sie prwadziwe zycie, wady, nerwy... juz nie jest tak fajnie...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

12 mar 2009, 11:37

ja ostatnio zrobilal wieeeelka awanture A., po tym, jak nie chcial isc ze mna i z malym na spacer, tylko wolal zostac w domu i gadac na necie z jakas babka (jak sie pozniej okazalo).
to to byla ta przykrosc, o ktorej pisalas jakis czas temu?? a co to za panna? znajoma? z pracy?? znasz ja???
tak, to bylo to "swinstwo".. wygladalo to tak, ze bylismy pokloceni i ja sie zbieralam z malym na spacer i tak burknelam do niego "idziesz z nami?" (ton nie byl zbyt przyjemny) on powiedzial "nie"...
no i pozniej wieczorem, ogladamy TV (2 metry od siebie hehe), a tu wyskakuje jakas wiadomosc od babki, ktora dodala go na skype kilka m-cy temu, on przyjal zaproszenie (po jaka cholere???).. no i wtedy po raz pierwszy gadali, jak ja poszlam na spacer..
po tym, jak ta wiadomosc wyskoczyla, to mowie "coo, masz nowa przyjaciolke i fajnie spedzasz sobie czas... zamiast z rodzina, to na necie z jakas obca baba wolisz gadac, tak?", a on mi na to "ona przynajmniej jest dla mnie mila"... no to ja do niego "dobra, w takim razie, ja tez sobie znajde kolegow na internecie, ktorzy beda dla mnie mili"

i tak sie skonczyla dyskusja...
na drugi dzien rano (wtedy, jak nie mialam internetu), to postanowilam przejrzec historie jego wiadomosci na skype - czego zwykle nie robie...
w sumie rozmowa, jak rozmowa... bylo pare momentow, ktore mnie wkurzyly, bo mialam wrazenie, ze z nia kreci, a ze mnie sie nabija... ale nie moge tego podpiac pod zdrade, czy cos... zwykla gadka.
aa to nie byla zadna kolezanka z pracy... to jest jakas pianistka ze Stanow, ch.. wie kto, malo mnie to obchodzi... co mnie zabolalo to to, ze on wolal siedziec tu i z nia gadac, niz byc z rodzina (nawet, jezeli bylismy pokloceni).... ahaa, i jeszcze jedno, on nigdy nie ma dla mnie czasu, zeby pogadac, jak jest w pracy... a z nia sie "umawial" na jakies tlumaczenie zagadnien marketingowych... w sensie pytal, o ktorej bedzie online itp.. :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

od tamtego czasu z nia nie gada (w sumie to byla tylko 1 rozmowa, a ja burze rozpetalam)... teraz jest dobrze :ico_sorki:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: MitziAltere i 1 gość