To i ja melduję się po Świętach z pełnym brzuchem

Męczący jest delikatnie ten okres - gromadzenie się dużymi gromadkami u tych, tamtych i innych... wczoraj zrobiliśmy sobie wieczór spokoju - Dawiś w dzień nie spał, więc padł o 19, a my z Mężulkiem mieliśmy miły wieczór w ciszy, spokoju, we włanym domku i w pidżiamach

Można to było nazwać odpoczywaniem poświątecznym
Martalka,
Tibby, współczuję niejedzenia.... wiem co to jest. U nas różnie z tym - raz Dawiś zajada chętnie, a raz nie chce. Ja staram się podchodzić na luzie do tego tematu, ale bywa ciężko
Ja dzisiaj oblatałam 3 hurtownie w poszukiwaniu majteczek dla Dawisia - maaskra jakaś - nie ma szans na znalezienie białych polskiego producenta

Znalazłam w jednej z bardzo milusiej bawełenki - 5 zł za majteczki - ale najmniejsze są w rozmiarze 98, a ja potrzebuje 92. No nic zamówiłam 98 i troche inne 92 - zobaczymy

Ale jakościowo na prawdę są przemilusie
Martalka, a jak tam Wasze odpieluchowywanie? Zaczełaś już z Milenką? Ja dumam nad odpowiednim momentem, ale intensywnie się przygotowuję, tylko nie wiem od której strony do tego podejść
