Cześć kochane!!!
Wreszcie udało mi się na chwilę zajrzeć. Włączyłam kompa o 16 i tak stał włączony bo nie miałam chwili żeby usiąść.
Jeszcze nie przeczytałam postów, tylko kilka z gratulacjami. dziękuję Wam bardzo serdecznie.
Nie wiem od czego zacząć... może od końca... bo efekt wszystkiego jest rewelacyjny...
Tomaczek jest cudowny i prawdą jest, że dla matki dziecko jest najpiękniejsze na świecie hehe. Jest grzeczny i wcale nie płacze. Dużo je a ja mam mnóstwo pokarmu. A tak się bałam... Zdjęcie wkleję jutro bo jarek dziś na pępkowe poszedł i zabrał aparat.
Pisałam, że poród masakra... ale nie chcę Was straszyć. Po drugiej w nocy odeszły mi wody a urodziłam o 16:45 następnego dnia. Miałm poród wywoływany, bo moje skucze nie były skuteczne. Ale oxytocyna poza bólem nie przynosił też efektów na początku. o 12 miałam 2 cm rozwarcia...to możecie sobie wyobrazić jak się czułam po tylu godzinach skurczy. Dopiero po 12 zaczęło się coś dziać, ale baaardzo powoli i boleśnie. Dziewczyny mają rację - jeżeli nie musicie to czekajcie i nie wywołujcie!!!
W pewnym momencie błagałam o cesarkę, ale nie chcieli. To tak w skrócie bo naprawdę nie chcę żebyście zaczęły się bać. Sama końcówka a więc wyjście dziecka na świat to pryszcz. !5 minut i po wszystkim. Nacięcia nie cuć wcale tylko szycie nieprzyjemne, ale to już żaden ból.
Ogólnie teraz już nie pamiętam złego i cieszę się swoim małym szczęściem. Wszystko jest do przeżycia. I nawet jak leżały ze mną babeczki po cesarce i pierwszą noc umierały z bólu to na drugi dzień juz mówiły o kolejnym dziecku...mimo wszystko...
Także dziewczyny nie bójcie się, bo każdy poród inny i na pewno będzie dobrze.
Ja mogę bez przerwy siedzieć i gapić się na małego... robi taki minki, że odpadam
Ma moje usteczka i ciemne włoski...a najśmieszniejsze i najwspanialsze uczucie było gdy zobaczyłam, ze ma krzywe małe paluszki u rąk tak samo jak ja hihi... Wtedy to już widziałam, że to będzie synek mamusi!!!!
To tyle na razie. Zaraz będzie kąpiel.
Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa i wpadnę jak tylko będę mogła.