: 14 lis 2007, 20:03
jejku przy pomocy teśiowej - która przyjechała i bawiła się z Agatką, napisałam trzy prace, została się oby jedna i takie tam drobne sprawy. Także trochę mnie to podniosło na duchu, podratowała mnie ta wizyta teściowej.
O godzinie 18:00 przyjechała znowóż pielęgniarka dac Agatce zastrzyk, Agatka kurcze już ją zapamiętała i na jej widok zaczęła płakać...no i płacz niesamowity...
Zobaczymy jaka dziś nocka będzie. Kupkę dziś zrobiła już tylko jedną i nie była już leista, więc wszystko chyba idzie ku dobremu
karolas a jak Twoje dzieciaczki się dziś czują? Kacperkowi temperatura zeszła? No i jak z tym uchem? Melcia pewnie zdrowieje już...
Święta Zawsze mamy zywą dużą choinkę, wspólnie jemy wigilię u nas w domu, potem u teściów. Wieczorem wszyscy jedziemy na pasterkę. W pierwsze święto gościmy się u rodziców mojej mamy, rodzina z strony właśnie mojej mamy jest duuuża wiec jest bardzo wesoło. Wujek ma tam staw i zawsze jeździmy po lodzie, robimy bitwy na śnieżki itp. Naprawdę wszyscy zachowują się jak małe dzieci...(nawet nacierają się śniegiem), a w drugie święto do nas przybywaja goscie. No w tym roku pewnie ulegną niektóre tradycje zmianom, ale będzie pewnie super....
Tylko że mojego mężusia nie będzie
O godzinie 18:00 przyjechała znowóż pielęgniarka dac Agatce zastrzyk, Agatka kurcze już ją zapamiętała i na jej widok zaczęła płakać...no i płacz niesamowity...
Zobaczymy jaka dziś nocka będzie. Kupkę dziś zrobiła już tylko jedną i nie była już leista, więc wszystko chyba idzie ku dobremu
karolas a jak Twoje dzieciaczki się dziś czują? Kacperkowi temperatura zeszła? No i jak z tym uchem? Melcia pewnie zdrowieje już...
Święta Zawsze mamy zywą dużą choinkę, wspólnie jemy wigilię u nas w domu, potem u teściów. Wieczorem wszyscy jedziemy na pasterkę. W pierwsze święto gościmy się u rodziców mojej mamy, rodzina z strony właśnie mojej mamy jest duuuża wiec jest bardzo wesoło. Wujek ma tam staw i zawsze jeździmy po lodzie, robimy bitwy na śnieżki itp. Naprawdę wszyscy zachowują się jak małe dzieci...(nawet nacierają się śniegiem), a w drugie święto do nas przybywaja goscie. No w tym roku pewnie ulegną niektóre tradycje zmianom, ale będzie pewnie super....
Tylko że mojego mężusia nie będzie