Strona 570 z 1428

: 10 sty 2012, 21:34
autor: asiab
Brodzikowa jeszcze u Sylwi bedzie dziewczynka Lenka dopisz :-)

: 10 sty 2012, 21:51
autor: kingoza
niestety nie mam nawet sil was doczytac :ico_sorki: wybaczcie :ico_sorki:
mam pytanko do mam ... co ile chodzi sie do lakarza w ostatnim miesiacu ciazy ??

: 10 sty 2012, 21:58
autor: dzwoneczek82
mamazuzi no to gratki za 26 tydzień:)

binius dasz sobie rade na glukozie;) i sodki masz brzusio:)

asieńka...to duzo odpoczywaj...:0 bez wyżutów sumienia:)

ryba zostało coś z pizzy? ;) i powodzenia na glukozie...ponownej..;)

kingoza
...brawa za pozytywne wieści...malutka rosnie jak na drożdzach:)

ja tam strzykawek , nakłuc, ukłuć sie nie boję...też przy dwoch wywołaniach miałam przeciez takie cos...;)...a jescze wbijała mi studentka , ktora nie mogła znaleźć mi żyły to mialam mega siniaki przez nią...ale cóż dziewczyna sie uczy;)

brodzikowa
witaj w klubie...tez mam już dosyc tej ciązy;)

Daniel bardzo ładne imę...ale u nas w rodzinie to prawie sami Danielki;), tak jak mamy Bartusiow, Marcinkow, no i Szymonka też mamy:)
co ile chodzi sie do lakarza w ostatnim miesiacu ciazy ??
z tgo co pamiętam ja chodziłam co kilka dni bo miałam ktg na kazdej wizycie....

: 10 sty 2012, 22:04
autor: mama_zuzi1980
U nas chodzi sie co tydzien a po 40 tyg co 3 dni.

: 10 sty 2012, 22:39
autor: jagodka24
witajcie kochane
straaaaasznie duzo napisałyscie więc dopiero teraz przeczytałam
no i walcze z majką która nie może zasnąc a potem rano nie moze wstac
wkur... mnie to na maksa
rozpadam sie


wczoraj bylismy u lekarza i mały nadal jest chłopcem i waży 1600gr
wszystko ok
szyjka wieloródki :ico_haha_01:

my na szczęście auto juz wymieli,smy na 7os więc jest ok
wysoko sie wsiada i wogule
ale jak jezdze służbowym M to już gorzej
wogule dzisiaj nie mogłam zakupów zrobić bo sapałam jak lokomotywa

: 10 sty 2012, 22:51
autor: mama_zuzi1980
Kurcze jagodka24, u ciebie juz 31 tydz to masz prawo sapac :)

: 10 sty 2012, 23:07
autor: jagodka24
no wlasnie...............
mam juz serdecznie dosyć

: 10 sty 2012, 23:29
autor: Myszka_
Witam się i ja

Piękne brzuszki macie :ico_brawa_01:
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: za pozytywne wieści z wizyt i wagi dzieciaczków już coraz większe a co za tym idzie już bliżej końca

Ja chora- bardzo, męcze się strasznie katar mam okropny nie mogę przez nos oddychać prawie wcale i nie wiem co mogę na to poradzić :ico_placzek:
do tego gardło boli bardzo jakby całe poranione było psikanie hasci seotem nie daje nic,,,

Damian na szczęscie czuje się lepiej, ale na moje też nieszczęscie, bo on ma ochotę na szleństwa aja bym najlepiej z łóżka nie wyłaziła - do pracy nie poszłam w nonono to mam L4 juz od półtorej tyg mam a pewnie nawet dziekuje nie usłysze za moje poswiecenie, a w końcu jestem w ciąży i chora jak diabli to musze myslec nie tylko o sobie!!!!

uciekam bo na ślepia nie widze, dobrej nocki zycze papapa

: 10 sty 2012, 23:35
autor: Martalka
[quote="iw_rybka"]Martalka, ale w sumie patrzac na rok urodzin dzieci Twoich,to Barti i Damian tez raczej beda ci bardziej pomagac niz przeszkadzac,chyba,ze masz na mysli sprawy organizacyjne,czyli odwozenie do szkoly,przedszkola itp :ico_sorki:

[quote]

najbardziej właśnie powala logistyka.
Już teraz wkurza mnie to, ze nie mam kiedy Mileny kłaść spać w dzień :) No ale kolejne dzieci nie mają tak łatwo jak pierwsze czy jedynaki :ico_haha_01: Taka cena chyba. Albo ja jakaś niemota niezorganizowana jestem.
Na szczęście przedszkole i szkołę mam w jednym budynku, 3 minutki piechotką. Wyskoczę z dzieciem w chuście i Milą za raczkę, chociaż bedę musiała tam śmigać 3 razy dziennie. W międzyczasie robiąc zakupy, gotując obiad, kłaść Milenkę spać, klaść maluszka spać, karmić cycem, przewinąć, ponosić, odbeknąć, przebrać ulane ubranko itp. :ico_haha_01:
Chłopaki będą bardzo pomocni jeśli:
-posprzątają gdy proszę (wieczorem zabawki, ciuchy, przed wyjściem z domu- zabawki)
-odstawią swój talerz do zlewu po posiłku
-nie oplują na wyścigi umywalki pastą i nie ochapią lustra mydłem (bo chociać myją to potem osobiście :ico_brawa_01: to czas na zagonienie ich do tego i dopilnowanie muszę znaleźć).
-wnoszą mi zakupy (lżejsze) po schodach bardzo chętnie
-Damian "gotuje" ze mną, ale tego pomocą bym nie nazwała :ico_haha_01: Za to nakrywa do stołu bezbłędnie, podczas gdy Bart, stary koń, daje zły przykład.
Jak są obaj w domu, to mam głośno, wrzaskliwie, zwariowanie, raz ryk, raz śmiech, wieże z poduszek, domy z koców.
-Milena pomagać chce tak jak Damian, ale jednak zbyt maleńka jest jeszcze...
A dziecina, mam nadzieję, że szybko przywyknie do hałasów i nie będzie jemu to zbytnio przeszkadzało... :ico_noniewiem:
Nie wiem jaką pomoc masz na myśli, ale jak "kochanie, podaj mi pampersa/ręcznik/krem" to to raczej wywoła walkę kto ma to zrobić, mimo proszenia konkretnego chłopca po imieniu. Tak rywalizują, że normalnie wióry idą...

Co do ostatniego miesiąca, to ja chodziłam co 2 tygodnie. Z tym, że przedostatni raz miałam być tydzien przed terminem (byłam) a potem za tydzień, ale już urodziłam, co zresztą gin mi zapowiedział po wyglądzie szyjki :-D

[ Dodano: 10-01-2012, 22:43 ]
Myszka, mnie też hasco sept nie daje nic. Najlepsze jest tantum verde P do ssania. Leczy i jakby znieczula.

A na katar, ja wkraplam kropelki olejku Olbas do wody w kominku z podgrzewaczem, albo na rożek poduszki na noc i łatwoej się oddycha.
Podobnie (jak nie masz pod ręką Olbas) zaparz w misce majeranek. Mi i dzieciom pomaga :-)

Moje dzieciaki kaszlą strasznie. Jutro rano przychodnia na bank...
Chyba właśnie od kataru... :ico_noniewiem: Katar spływa, ale chyba w złą stronę i kaszel murowany....

: 11 sty 2012, 00:34
autor: mama_zuzi1980
Jagoda ja maly brzuchol a mam dosyc bycia w ciazy, wiec rozumiem cie doskonale :ico_sorki:

Martalka, ja to pewnie bede straszna matka jak sie nr 3 urodzi, bo zuzia bedzie skazana na Nell totalnie, jesli chodzi o wyjscie na dwor, zabawe.... A zuzia wolalaby kolezanki ale nie ma tak latwo... Tzn oczywiscie moze sie bawic z kolezankami ale Nell moze przeciez byc obok na podworku... czego zuzia nie lubi. Zuzka zaprowadzi mi Nell do p-kola ale ja bede musiala ja odebrac, ale ja mam przedszkole doslownie 50 metrow wiec od biedy w kapciach moge wyjsc ;-)
to prawda ze 1 dziecko ma najlepiej, ale zauwazcie ze na nich eksperymentowalismy najwiecej i najbardziej rozwrzeszczane byly :-D Tzn moze wrzeszczaly tyle co inne ale My reagowalysmy na placz jak na koniec swiata hehe

Dobra , klade sie spac, jutro rano pobudka i uczelnia czeka.