hej
U mnie dziś fatalna pogoda, pada, wieje i zimno
Liwia przez ostatnie dni dała mi w kość, mało spała, duzo marudziła i płakała. Zmienilismy krople na biogaie, nie wiem, czy to po nich, ale dziś jest spokojniejsza
Ucze ją zasypiać ze smoczkiem, bo rece i plecy odpadają.
Poza tym jestem przeziebiona i nie chcę jej zarazić.
Ja chyba od Poli cos znów załapałam

, przez 15 lat nie chorowałam tyle co ostatnio
Pola od wczoraj u moich rodziców dziś ją mąż odbiera

.
Liwce dziś też jakieś krostki wyskoczyły, wczoraj zjadłam morelę z dzziałki od rodziów, może po tym
Antykoncepcji żadnej jeszcze nie stosuję, my jeszcze nie poszlismy na całość

, za tydzień ide do lekarza to pogadam, skłaniam się ku spirali

Tabletek nie chcę, pamietam, że średnio po nich mi było, gumki odpadają, jak mamy z nimi sie kochac to wolimy w ogole tego nie robić
Współczuję @, ja miałam po Poli bardzo bolesne i obfite, obym jak najpóźniej dostała
Odruch moro u nas głównie jak "wychodzimy" z kąpieli.
Liwia też lubi karuzele, zabawki przy lezaczku, i inne ktore jej sie pokazuje, zaczyna gadac po swojemu, głównie jak się do niej cos mówi
markotka, koroneczkaale macie przystojniaków
mariola współczuję kolek