: 06 lis 2008, 12:39
JAGNA - ja nie chce, zeby moje dziecko bylo maszyna zaprogramowana na jedzenie i zyby jadlo dokladnie co do mililitra tyle, ile jest napisane na opakowaniu mleka... nie o to mi chodzi...
po prostu na przykladzie mojej bratanicy wiem jak to sie moze skonczyc...
ona tez byla niejadkiem od malego, najpierw malo przybierala na wadze, a potem prawie wcale, wiec bylo ciagłe chodzenie po lekarzach i do tej pory mala niewiele je, czesto choruje i jest malo odporna...
chyba mam prawo sie martwic, w koncu to moje dziecko i chce dla niego dobrze...
poza tym - lepiej dmuchac na zimne i wszystko pilnie obserwowac, niz czegos nie dopatrzec...
oczywiscie nic z tym teraz nie zrobie, bo przeciez nie da sie dziecka nakarmic na sile, wiec pozostaje mi podawac jej tyle, ile potrzebuje i miec nadzieje, ze to wystarczy lub zmieni się na lepsze...
po prostu na przykladzie mojej bratanicy wiem jak to sie moze skonczyc...
ona tez byla niejadkiem od malego, najpierw malo przybierala na wadze, a potem prawie wcale, wiec bylo ciagłe chodzenie po lekarzach i do tej pory mala niewiele je, czesto choruje i jest malo odporna...
chyba mam prawo sie martwic, w koncu to moje dziecko i chce dla niego dobrze...
poza tym - lepiej dmuchac na zimne i wszystko pilnie obserwowac, niz czegos nie dopatrzec...
oczywiscie nic z tym teraz nie zrobie, bo przeciez nie da sie dziecka nakarmic na sile, wiec pozostaje mi podawac jej tyle, ile potrzebuje i miec nadzieje, ze to wystarczy lub zmieni się na lepsze...