Strona 58 z 81
: 29 mar 2010, 17:05
autor: Malwi
mam nadzieje , ze Zuzia pojawi sie jak najszybciej i święta spędzicie juz razem w domu a jeśli nie to do szpitala też Ci pewnie jajeczko przyniosą :) zresztą jak pojawi sie Zuzia to zapomnisz o tym gdzie jestes i beda to najcudowniejsze świeta :) trzymam kciuki za szybkie i pomyslne rozwiązanie :) a później oczywiście za obrone licencjata :)
: 29 mar 2010, 20:40
autor: Malwi
Gabi również witam Cie cieplutko ;)
też pracowałam kiedys w AHE :) od 2006 roku aż do lutego tego roku ale ciesze sie, ze juz mnie tam nie ma ... :)
: 29 mar 2010, 20:49
autor: Malwi
no ja też zaczynałam w WSHE bo AHE to jest dopiero od kwietnia zeszłego roku :)
: 30 mar 2010, 09:21
autor: wisnia3006
Gabi, niestety nic sie nie dzieje nic nie pomaga.
uparciucha malego nosze w brzuszku, nie wiemy jak zaplanowac sobie swieta ale coz dziecko najwazniejsze
: 30 mar 2010, 09:56
autor: wisnia3006
Oj wiem, jak to sie dłuzy ta koncowka, to czekanie.
zgadzam sie ze najgorsze to czekanie
: 30 mar 2010, 10:59
autor: Malwi
Oj wiem, jak to sie dłuzy ta koncowka, to czekanie.
zgadzam sie ze najgorsze to czekanie
teraz to czekanie pewnie jest nieznośne ale to pare dni w porównaniu do całych 9 miesięcy to juz bedzie "bułeczka z masłem" hehe a jaka radość jak już sie Zuzia pojawi :) :) :) aż sama nie moge sie doczekać kiedy nam napiszesz, że już w domu jesteście :)
: 30 mar 2010, 11:20
autor: wisnia3006
Malwi, no jak tak dalej pojdzie to nie tak szybko napisze.
jutro ide na ktg a w czwartek do lekarza i zobaczymy co powie
: 30 mar 2010, 20:53
autor: Malwi
może Zuzia chce Wam zrobić prezent na zajączka :) jak w czwartek wrócisz od lekarza to koniecznie napisz nam co powiedział
: 31 mar 2010, 14:31
autor: wisnia3006
no bylam dzis na ktg i moja gin zeszla i powiedziala abym szykowala sie na swiatecznego zajaczka. mam nadzieje ze sie nie pomylila i w swieta bedzie Zuzia. jutro nie musze isc do niej(dobrze 100 w kieszeni) tylko w piatek na 11 jeszcze raz na ktg
: 31 mar 2010, 20:14
autor: Malwi
skoro tak powiedziała to nie pozostaje Ci nic innego jak jej wierzyć ;)
przynajmniej wiesz juz jak spędzisz święta :) ja też sie musze w końcu ogarnąć , spakować i pojechać do rodziców bo mama codziennie dzwoni z pytaniem kiedy się pojawie a mi tak sie nie chce ze masakra